Hejka Proponuje lajtowo , aby nóżki odpoczęły przed wyprawą na Kjerag( jak macie rękawiczki to weźcie, wyprawa na 6-7 godzin , wejście i zejście, kilka ostrych kawałków, gdzie właśnie rękawice się przydadzą, jak nie macie to kupcie w każdym prawie markecie teraz przecena w koszach można do 50 koron kupić rękawiczki ala skaja).
A dzisiaj może muzeum olejarskie? katedra itd?

Przyznaje , że zalogowałam się na forum, bo szukam info turystycznych o Anglii, wybieram się z rodzinką na dłuższy weekend za miesiąc. Liczę na pomoc forumowiczów w kwestii informacyjnej jak , co ,gdzie i za ile Na razie nie zadaje pytań , czytam, bo wiem,ze na pewno na niektóre pytania znajdę odpowiedź na tym obszernym forum.
Jeśli tylko jest potrzeba i będę znać odpowiedź zw z w Norwegią, to służę informacją, radą

Dziękuję za info, łapy mamy mało dyrektorskie, do tego, przyzwyczajeni jesteśmy do ostrych wulkanicznych skał.
A wiadomo te są jak noże.





FILMY WARTO ZOBACZYĆ W WYSOKIEJ ROZDZIELCZOSCI.
Maja po 1-3 minuty.

Ponieważ pogoda poprawiala się z minuty na minutę, wybraliśmy wycieczkę szybką łodzią, koszt 400 koron, czyli mniej więcej 40 funtów za osobę,.

Trochę drogo, ale jak jest pogoda to warto.

Najpierw stateczek wypływa powoli z portu.


Zrobiłem około kilkaset zdjęć.
Na razie nie mogę podpiąć czytnika USB do telefonu, bo ląduje telefon z yoobao.

Tak przy okazji, wspomnę że właściciele smyr fanów powinni go mieć.
Tylko uwaga na podróbki bo kuszą ceną, ale nie mają takiej pojemności.

Norwegia jest niesamowicie piękna, pod warunkiem że nie trafi się na miasteczko ala Brixton / Katowice


Jeszcze kwestia cen i zakupów.

No dają po tyłku.

Np.
Piwo w knajpie, to aż 7 funtów,
2, fakt że pyszne pieczone na ogniu pizze i dwie kawy wyszło 460 koron, czyli ok 46 funtów.
W Londynie podobne zamówienie np czasami bywam w zi zii pizza, waha się od 20 do 30.
45 funtów można by zamówić jeszcze tace serowa z szynka provansalska.

Dla turysty, normalne sklepy są trudne do odnalezienia.
I tu już ceny bliższe ziemskim, jednak trzymają się mocno

Gdy ktoś wybierze się z dziećmi, to trzeba się liczyć z bardzo dużym obciążeniem finansowym,
Nawet dla zarabiających w uk.

Hm, rozmawialiśmy z wieloma Polakami mieszkających tutaj.
Często wspominali że jest wszystko drogie.
Nie mam w zwyczaju pytać o zarobki, ale tak się teraz zastanawiam, czy ja trafiłem na ludzi co przeliczaja na złotówki, czy też tutaj jest taka ekonomia że tak mało zarabiają.
Trochę zbila mnie z tropu pewna Polka, zresztą bardzo miła i bardzo pomocna, za co jesteśmy jej wdzięczni.
Mieszka tu 9 lat, męża ma Norwegia, a więc raczej chyba zadomowiona.
I też twierdzila że wszystko bardzo drogie.
Hm.

Niemal na żywo, jest 20;49. Słońce właśnie zaczyna zachodzic za drzewa, chyba czas zejść z tarasu

Witam wieczorowo.
Piękne ujęcia krakn! Tak powinno być na turystycznym wyjeździe :zabawa,przyjemności itd.
Co do cen, to większość mówi, że drogo, a teraz jak sporo ludzi wróciło z wakacji w Pl , to inaczej patrzą na to, bo w Pl przy najniższej pensji, to dopiero ceny potrafią zabić.
Mam taką mała sugestie , podpowiedź co do sklepów spożywczych u mnie na początku te z przyjaźniejszymi cenami to Rema1000, KIWI, SPAR, ICA,jest i RIMI i COOP różnej maści SUper, PRIX itd...
Propozycja na tani i smaczny obiad: kupić jednorazowego grilla cena od 20-30kr, do tego łosoś na tacce 4 kawałki za około 43-50kr, bochenek chleba ciemnego 22-30 kr- wybór pieczywa jest ogromny , oraz ceny różne, najtańszy chleb to kneip- wcale nie jest zły w smaku ok 6-8kr , ja kocham morsa i 5 korn , sałatkę ziemniaczaną w pudełku tańsza i większa 15-20kr , innych firm niż dla sieci marketów około 20-30 kr, do tego napój , mała 0,5 butelka około 12-16 kr plus dolicza pant 1kr , który wrzucimy potem do maszyny i odzyskamy naszą koronę lub duży napój gazowany 1,5 l za około 20-25kr plus 2,5 kr pant za butelkę.Sok nie gazowany w kartonie 1,5 l około 12-18 kr pomarańczowy i jabłkowy jest godny polecenia.
Za tańsze produkty zapłacimy niecałe 130-150kr. Do tego znaleźć przyjemne miejsce z ławeczką i mamy ucztę , że hoho.
Dwie osoby najedzą się do syta, a chlebek jeszcze zostanie na śniadaniowe kanapki, do których możemy kupic w małych opakowaniach żółty ser "Norwegian" około 25 kr i kiełbasę w plastrach około 25-30 kr.
Zarobki w Norwegii są różne, zależy czy jesteśmy wykwalifikowanymi pracownikami , czy też nie, a podatek od nich płacony jest określany indywidualnie, zależy od dochodów , statusu rodzinnego itd. ale 28% trzeba zawsze prawie zapłacić, a nawet i 40% jak się dużo zarabia, są tabele- nie jest łatwo tak wytłumaczyć system podatkowy.
Myślę , że tak 15 tys netto koron zarabia się -to ta niższa pensja, ta wyższa może być i 30 tys jak jesteśmy inżynierami.
Pracujący na budowie z doświadczeniem , ale bez papieru ,zarobi 18-20 tys kr w okresie budowlanym, który w Norwegii trwa bardzo krótko.
Niektóre zawody-branże mają odgórnie przez państwo zapewniona stawkę godzinową i tam nie staje się krzywda i zarabia się dość, musi starczyć na wszystko, na mieszkanie, wyżywienie, ubrania, przyjemności od czasu do czasu typu wyjście do kina, do pizzerii , baru, oraz wakacje 2-3 tyg. czy w Norwegii , czy za granicą.
Przepraszam, rozpisałam się... a to wątek wycieczkowy jest przecież.

Mam koleżankę, która mieszka w Norwegii i ma dobrą pracę i też mówi, że wszystko drogie. Na zakupowe ciuchowe szaleństwa przylatuje do UK lub do Polski.

[ Ostatnio edytowany przez: Capricorn 03-08-2012 21:44 ]

Ja też kupowałem Kneipa ale wtedy kosztował 4 koronki.
Ale co tu się dziwić ja miałem limit 35NOK na osobę na dzień i musiało być śniadanie,lunch i obiad.Dobrze że jeszcze wtedy Lidl był bo masakra była
Ogólnie parówa rządziła i "stalowy baton" Kjøttdeig

[ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 03-08-2012 22:02 ]

20 , jedynie woda , potem piwko , Beata trochę większy zarlok , ale też twierdzi że jeść się jej chce właśnie pod wieczór i ciągnie na jakieś smakołyki, no i jak ja mam nie tyc?



jutro wstajemy przed 6 rano.
może jeszcze uda mi się wysłać trochę zdjęć zanim zasnę.
młoda już padła jak kaczka w krzaki

Co do jedzonka jeszcze w marketach spożywczych Meny, Spar( może inne też , ale pisze o tych co wiem na bank) jest stoisko z gorącą garmażerką itd, przykładowo kurczak z rożna od 30-50kr za szt, kotlet rybny 20 kr szt , spagetti , lagsania itd itp oraz są w sklepach tzw. bary sałatkowe: warzywka,makarony, ryże , nakładamy co chcemy płacimy za wagę około 130kr za kg.
Lidl wszystkie zamknęli ( niektórzy do tej pory za nimi płaczą) latem 2008 r. na ich miejsce powstały REMA1000-jeden z tańszych marketów w No.

Ale o co poszło o kasę? Żeby zagraniczne firmy nie zarabiały?Remy były i Lidl'e były.Nawet fajki których Lidl w Uk nie sprzedaje były tańsze. i kurczaki były wieksze od kylling w Rema ( u nas chłopaki na te kurczaki z Rema mówili uszczypliwie łabędzie)

Z tego co pamiętam, to tak, chcieli promować swoje produkty w norweskim sklepie, a lidl był niemiecki.Dlaczego ludzie wspominają z łezką? zwłaszcza Polacy , bo było tam sporo produktów również z Pl. W tej chwili w całej Norwegii jest może ze 2 polskie sklepy, notabene jeden w okolicach Stavanger( reszta się pozamykała-temat woda), kilka tzw kolonialnych, gdzie możemy dostać kiszone ogórki , kapustę, buraki czerwone. Ja osobiście do najbliższego mam 3,5-4 h jazdy. Gdy odwiedzająca mnie rodzinka czy znajomi pytają co przywieść w gościńcu, to my najchętniej kabanosy, kiełbaskę żywiecką i kiszone ogórki W Norwegi jest ubogi wybór wędlin, królują parówki i szynki czy kiebłaski z dziczyzny tzn. z łosia, renifera, konia!( moja córka płacze jak je widzi w sklepie) , sarnina też bywa.
Ale wracając do tematu.
Krakn jakie wrażenia po wyprawie na Kjerag?
Daje lekko w kość? Rękawiczki to na te kawałki skalne płaskie ale strome, co prawdą są łańcuchy z tego co słyszałam, bo osobiście dopiero tam planuje się wdrapać, ostatnio jak byliśmy w Stavanger z dziećmi zdobyliśmy Preikestolen czyli Ambonę , czy jak jeszcze mówią z angielskiego pulpit Rock. Wycieczka była planowana wszędzie z dzieciakami więc wówczas Kjerag nie był w naszym zasięgu.

[ Ostatnio edytowany przez: 2ale2No 04-08-2012 16:40 ]

Zjadło by sie reniferka...