Postów: 22 |
|
---|---|
elemelek | Post #1 Ocena: 0 2012-05-22 16:08:21 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-09-2010 Skąd: UK |
Witam. Jako iz zbliza sie czas wakacji, urlopu w pracy, pisze do was z prosba o porade, podzielenie sie doswiadczeniem. Planujemy wraz z dziewczyna pod koniec lipca wybrac sie na 7 dniowe wakacje, ale autem. Moze zacznego od tego, ze 2 lata temu bylismy na holidayu z firstchoice na Krecie w Koutouloufari. Bylo naprawde super. Czysty hotel itd., byly piaszczyste plaze, cala ulica dyskotek, byly gory, serpentyny, niedaleko aquapark, ogolnie super miejscowowsc. Wypozyczylismy skutery, i mozna bylo jezdzic i jezdzic Wzdluz morza itd, na inne plaze. Dlatego chcielibysmy w tym roku znalezc podobna miejscowosc/kurort, tylko ze na kontynencie. Wiadomo, najlepiej bylo by poleciec w to samo miejsce, ale "ponoc do tych samych miejsc sie nie wraca" podsumowujac chcielibysmy znalezc taka drugie koutouloufari.
Pierwszy wybor padl na Hiszpanie, Costa Brava, LLoret de mar ( moja zobaczyla gdzies w serialu jakims czy cos) wiec sprawdzilismy wszystko zdjecia, jakies opinie na forach, wszystko ok, sa plaze piaszczyste, jest masa pubow, clubow itd, mozna pozwiedzac, godzine drogi od Barcelony. Jedyny problem ze jest coraz mniej hoteli, tych z tanszej polki, i musimy sie zdecydowac, dalismy sobie czas do piatku. I teraz pytanie do was, byliscie moze w tym miejscu? albo na Costa Bravie? na mapie widzialem kilka innych kurortow, ale nie wiem czy spelniaja nasze wymyagania, piaszczysta plaza, no i jakies dyskoteki puby, i cos do zwiedzenia? w Hiszpani glowie interesuje nas Costa Brava. W nocy w pracy wymyslilem, ze moze Chorwacja, lub Wlochy, z tym ze do Chorwacji jest kawal drogi, z tym ze patrzylem polecane miejscowosci na wujku google, a one byly raczej ku dole Chorwacji, moze byliscie gdzies wyzej w Chorwacji? i mozecie cos polecic? Pozniej Wlochy, hmm piekny kraj, ale czy maja takie kurorty turystyczne? slyszalem od rodzinki, ze w okolicach Wenecji sa jakies kurorty? moze cos byscie polecicili? Nam najbardziej odpowiada Costa Brava, mamy tam jakies 1000mil, czyli do przerzycia, no i moze by sie znalazlo jeszcze jakis hotel cenowo przystepny. No ale zanim zarezerwujemy cos, chcielibysmy zebyscie cos polecili. Bookujac hotele patrze na wwww.boooking.com Dzieki z gory za pomoc i za przeczytanie mojego wypracowania hehe. Pozdrawiam |
stanislawski | Post #2 Ocena: 0 2012-05-22 16:32:27 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Byliśmy. Costa Brava to temat na książkę. Jest tam coś dla każdego. A plaże polecam nie główną w Lloret, bo tam się smażą tłumy, tylko gdzieś w mniej uczęszczanym miejscu.
Lloret kobita widziała w "Pamiętnikach z wakacji". |
Post #3 Ocena: 0 2012-05-22 16:46:07 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
elemelek | Post #4 Ocena: 0 2012-05-22 17:31:54 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-09-2010 Skąd: UK |
no dokladnie "pamietnik z wakacji" Chorwacja jest super, sprawdzilem tych kilka miejscowosci, naprawde robia wrazenie. No ale jak na 7 dniowy urlop to chyba za daleka trasa z uk, dlatego dalej jestesmy przy wyborze Costa Bravy, tylko powiedzcie mi, czy znacie jakis inny kurort niz Lloret de mar, ale tego typu z plazami piasecznymi i atrakcjami?
|
Post #5 Ocena: 0 2012-05-22 17:45:05 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2012-05-22 18:04:44 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Chorwacja to raczej przelot + wynajem samochodu, z UK za daleko, zeby jechac samochodem na 7 dni.
Najlepiej byloby przejechac sie z polnocy na poludnie nad Adriatykiem. Wlasnie dzisiaj siedzialam nad szara i brudna Tamiza i wspominalam przejrzyste wody Adriatyku. Carpe diem.
|
elemelek | Post #7 Ocena: 0 2012-05-22 18:08:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-09-2010 Skąd: UK |
no dokladnie, dlatego Chorwacje sobie odpuszcze, w sumie na 2 tygodnie by bylo ok. Chyba najlepszym wyborem bedzie Hiszpania.
|
krakn | Post #8 Ocena: 0 2012-05-22 18:48:19 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
My byliśmy około 10 dni na Chorwacji, z tym że jechaliśmy że polskę, bo musieliśmy zostawić psa w Polsce i zabrać siostrę Beaty z mężem.
W zasadzie przejechaliśmy ten odcinek bez odpoczynku, tyle co zjeść, doładować a z powrotem wyładować ![]() Dostosowywaliśmy się do siostry Beaty, i jej pomysł był z wynajęciem prywatnym zamiast hotelu. Wynajęliśmy kawałek domu, w sumie nie był zły, taki jak u nas na wsiach budowali w latach 70tych. Generalnie byliśmy "stacjionarni" ale i tak zjeździliśmy całą croatię robiąc sporo ponad 1000km W zdłuż wybrzeża, Plitwickie jeziora, Dubrownik itd. Mam radę na Plitwickie, jeżeli nie jesteście wstanie być tam o 8 rano, to przyjaz później jest absolutną porażką. Ilość ludzi robi się tak ogromna że jedynie co będziecie widzieć to plecy tłumu ludzi i będziecie tak dreptać jak w kolejce. Tragedia. My byliśmy około 8 rano, do 11 było w miarę, potem straciło to jakikolwiek sens. Drogi mają zarabiste, polska mogła by się od nich uczyć, po wojnie praktycznie wszytkie drogi zostały pożadnie odbudowane, nawet te uliczki. Więc przemieszczanie jest bardzo szybkie i sprawne. O niebo mniejsze problemy z parkowaniem niż we włoszech, sycylii czy hiszpanii Więc mozna jechac nawet dużym samochodem, bez obawy że będzie problem. Jeżeli chodzi o drogi, to trzeba BARDZO uważać w momencie gdy zacznie padać deszcz, podobnie jak w we wszystkich okolicznych krajach, tak i tu na drodze znajduje się również pył z Etny, do tego asfalt też jest twardszy. Gdy pokropi, można się na prawdę zdziwić jak długie jest awaryjne hamowanie. Ludzie jeżdżą też jak narwańcy, ale nie aż tak jak włosi. W morzu jeżowce to oni mają abonament z całego świata kurde, Ale można znaleźć odcinki gdzie jest mniej tego dziadostwa i spokojnie wejść do wody, a potem jak pływasz czy nurkujesz to nie ma znaczenia. Nurkowaliśmy tam na bezdechu z Beatą więc tylko do kilku metrów, ale wrażenia są wspaniałe ![]() Jak Beata zobaczyła ślimaki co wyglądają jak kupa to mało co się nie utopiła ![]() Koniecznie trzeba jeść ich ser z winogronami. Jest niesamowicie aromatyczny, na całym podniebieniu czuje się bogactwo ziół, a to dlatego że kozy i krowy pasą się na łąkach pełnych aroatycznych ziół. Do tego ser mimo że jest twardy, to ma bardzo mleczną konsystencję, przypominają trochę cukierki krówki, ale te chrupiące nie ciągnące. Tak mi zasmakował że przywiozłem parę kg tego sera ![]() O niebo lepszy niż ten włoski parmezan :/ całkiem niezłe mają suszone wędliny, boczek, szynka. oczywiście jak ktoś lubi tego typu jedzenie. Gdy rodzina jeszcze spała my się zrywaliśmy jak zawsze o świcie, po to by gdzieś się wdrapać na pagórek, albo pojechaliśmy do miasteczka zanim ruszą tłumy, potem jeszcze z poranną rosą kupowaliśmy na targu winogrona, owoce ciepłe pieczywo i gnaliśmy budzić resztę towarzystwa ![]() troszkę nas zaskoczyła zawartość talerza jaką dostawaliśmy w restauracjach za daną kwotę. Trochę rozbestwieni przez Hiszpańskie hotele czy restauracje, tu wydawało nam się ubogo, nawalone dużo sałaty i odrobina mięsa ![]() I wcale nie wchodziliśmy do najtańszych i nie był to pojedynczy przypadek. Chciałbym zobaczyć jeszcze raz Plitwickie, ale może o innej porze roku. Wczesna wiosna? A morze wrzesień żeby można było jeszcze popływać w morzu. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
elemelek | Post #9 Ocena: 0 2012-05-22 19:04:02 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-09-2010 Skąd: UK |
Krakn, dzieki za rozbudowana odpowiedz. Z polski jest troche blizej, okolo 1400km, ale odemnie z UK jest to 2500km, do Dubrownika. Wiec raczej odpada, okolo 2 dni zeszla by nam podroz, a urlopu mam 5 dni + weekend, czyli moge cieszyc sie w Chorwacji pelnymi 5 dniami, a chyba jest to stanowczo za malo zeby cos zwiedzic. W tym przypadku jezeli, zdecydowalibysmy sie na Chorwacje, to musialo by byc to na samej gorze Chorwacji.
Szkoda ze nie mam wiecej dni urlopu, bo na pewno wybral bym sie na trip po Croati. Teraz przynajmniej wiem czego moge sie spodziewac i co warto zobaczyc. Dzieki jeszcze raz. |
krakn | Post #10 Ocena: 0 2012-05-22 20:02:41 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
No my jechaliśmy z Londynu przez Polskę.
W polsce około 4 godziny przerwy. Ale tak, zgadza się na 5 dni to bez sensu na twoim miejscu to ja bym wogóle olał samochód. szkoda czasu do hiszpanii też jest kawał drogi, samolotem lecisz tyle co do polski, na necie rezerwujesz samochód. na lotnisku wsiadasz i jeździsz bez opamiętania. Na końcu oddajesz wypełniony piaskiem i tyle cię interesuje ![]() Czyli tracisz 1 dobe na lot tam i z powrotem, zostają ci 4 na przyjemności odpoczynku. Dawniej tak lataliśmy nawet 2 razy w miesiącu, na 2-4 dni. To na prawdę ma sens. Policz ile zje cię paliwo, do tego opłaty po drodze na autostradach. Pomijanie autostrad nie ma sensu bo pełno patroli, wąskie drogi i światła non stop. Przekonałem się ostatnio gdy wracałem z Paryża motorem. Gdyby mi zależało na czasie to wolał bym jednak zapłacić. No ale koszty rosną. efekt taki że oszczędność niewielka, do tego brytyjska tablica reg, może być magnesem dla złodziei, którzy będą koniecznie chcieli sprawdzić czy czegoś atrakcyjnego nie znajdą w twoim samochodzie. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|