Wyjazd na Ukrainę to całkiem niezła przygoda, tym bardziej jak sam sobie organizujesz wyjazd.
Jeśli chodzi o waluty to w sklepach płacimy hrywnami ale interesy z miejscowymi tylko w dolarach usa.
Jeśli chodzi o kantory, przy granicy odradzam wymianę ze względu na słaby kurs zaś w głębi kraju nie wymieniają złotówek ale z funtami, euro czy dolarami nie ma problemu. Osobiście polecam wymianę w banku. Możesz także wypłacać pieniądze z bankomatu tylko musisz zwracać uwagę z jakiego niektóre mają dużą marżę. Plagą są skanery więc bądź czujny.
Jeśli wybierasz się samochodem
po pierwsze po powrocie masz wymianę zawieszenia na 100, po drugie musisz się przygotować na tipy dla DAI i raczej nie ma co z nimi dyskutować ponieważ zawsze coś znajdą lepiej dać tipa - kolega dostał mandat za brak drewnianej podkładki pod lewarek co mogło skutkować uszkodzeniem nawierzchni

2 letnia toyota rav4 . Co do dmuchania w ten śmieszny przyrząd zwany alkomatem jeśli każą dmuchać to w 90 % jesteś pod wpływem lepiej chcieć jechać na krew i upierać się że milicjant też jest pod wpływem i musi być badany wtedy odpuszczają...
Jeśli przekraczasz granice a samochód nie jest twój to musisz mieć potwierdzone przez notariusza potwierdzenie że możesz użytkować . Na granicy wypełniasz także kartę meldunkową której część musisz oddać pogranicznikom podczas powrotu jeśli byś zgubił mogą wlepić ci kare. Ubezpieczenie sprawdzają zawsze.
Paliwo jest tanie i jeśli tankujesz na stacji z koncernu to nie ma się czego obawiać co do lpg to nie znam sytuacji.
Jeśli nie masz sprawdzonego namiaru na hotel to zrób sobie plan awaryjny na nocleg, w mniejszych miastach niektóre hotele są hotelami tylko z nazwy, standard poniżej krytyki brak ciepłej wody, ogólny syf można się czymś zarazić. W większych miastach wygląda to lepiej ale ceny są za to prawie europejskie. Dobrym rozwiązaniem jest wynajęcie kwatery od prywatnej osoby najczęściej płatne w dolarach. Dużo ludzi wynajmuje tylko pokoje.
Jeśli chodzi o jedzenie to uważaj ja osobiście za pierwszym razem tak się załatwiłem że trzy dni miałem wyjęte z życiorysu. Najlepiej po posiłku dla odkażenia 100g wódki

.
We Lwowie jest taka fajna jadłodajnia puzata chata....
Transport publiczny marszrutki (autobusy ) są tanie ale w większości to jeżdżące wraki, za to koleje mają na wyższym poziomie niż w Polsce. Pamiętajcie żeby bilet powrotny do Polski na pociąg kupić w dzień przyjazdu. Taksówkarze trzeba się ostro targować i ustalić cenę przed wyjazdem.
Na ewentualną opiekę medyczną nie ma co liczyć szpitale zatrzymały sie gdzieś w epoce wczesnego Breżniewa.