Str 3 z 5 |
|
|---|---|
| znowu-ciupek | Post #1 Ocena: 0 2011-02-23 10:22:21 (14 lat temu) |
 Posty: 4642 
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-02-23 10:14:35, kolezanka_szklanka napisał(a): To byla firma rzeczoznawcza. Nigdy nie pracowalam przez posrednikow ani agencje. Prace mi zaoferowal konkurent Polcargo, w ktorym pracowalam wtedy w Polsce. Zeby bylo ciekawiej - teraz w Anglii moj maz pracuje dla tej firmy... [ Ostatnio edytowany przez: <i>kolezanka_szklanka</i> 23-02-2011 10:16 ] Mnie wydelegowala taka "przyjazna" firma z Warszawy ktora za moja prace ponoc dostawala tyle samo co ja:-Y |
|
|
|
| kolezanka_szkla | Post #2 Ocena: 0 2011-02-23 10:24:12 (14 lat temu) |
 Posty: 6388 
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Ja mialam takich polskich sasiadow, ktorych sciagnela agencja (nie pamietam teraz ktora). Gdy przyjechali do Oslo, to ie dowiedzieli, ze pracy dla nich juz nie ma...
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
|
| znowu-ciupek | Post #3 Ocena: 0 2011-02-23 10:24:55 (14 lat temu) |
Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-02-23 10:14:35, kolezanka_szklanka napisał(a): Zeby bylo ciekawiej - teraz w Anglii moj maz pracuje dla tej firmy... [ Ostatnio edytowany przez: <i>kolezanka_szklanka</i> 23-02-2011 10:21 ] Eeee to teraz tylko transfer i juz jestes spowrotem ![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
|
|
|
|
| znowu-ciupek | Post #4 Ocena: 0 2011-02-23 11:02:21 (14 lat temu) |
Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-02-22 17:36:23, defcon1 napisał(a): Co polecacie z potraw, ktore "wypada" sprobowac jak juz sie jest w Norwegii? Cos typu bedac w Szkocji trzeba sprobowac Haggis 
Narodowa potrawa Norwegow jest Pølser-czyli parowa(a wybor jest spory od normalnych cienkich do takich wielkosci konskiego przyrodzenia )
Bakt potet czyli jacked potato Dorsz ktory tam sie nazywa Torsk, Krewetki zwane tam reker A tak naprawde to nie znam typowo norweskiej kuchni (jakas pewnie tam maja),bo gotowalem tam glownie dla Polakow,czasem dla kilkunastu Rumunow,Szwedko-Norwezki i okazjonalnie kilku Norwegow. Jedno co moge polecic to mieso renifera-pycha
Jeszcze jedna sprawa...jak ktos lubi wedkowac w morzu to prawie wszedzie jest gdzie kija umoczyc a dorszy naprawde sporo i duze. W Alesund stalismy przy takim niby porcie (w samym srodku miasta hehe) gdzie przybijaly promy i statki.Tam praktycznie spod nog braly takie grubasne makrele ze do dzisiaj jest co wspominac.Jeszcze takie mniejsze rybki zwane Sei,robilismy sobie zawody kto wiecej zlowi w 5 minut jeszcze taka piekna rybke kumpel zlowil kiedys ktora sie jakze uroczo nazywa hehe Knurr[ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 23-02-2011 11:15 ] |
|
|
|
| Staticette | Post #5 Ocena: 0 2011-02-23 12:12:45 (14 lat temu) |
 Posty: 505
Z nami od: 07-02-2009 Skąd: Newport |
Ryby naprawde duzo sie je, i tez smørbrød - czyli kanapki. Wydaje sie to taka prosta rzecz ale naprawde sa w Skandynawii dumni ze swoich kanapek.
leukemia . pl
|
|
|
|
| |
|
| znowu-ciupek | Post #6 Ocena: 0 2011-02-23 14:47:12 (14 lat temu) |
Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
smørbrød- hehe celna nazwa od margaryny i chleba
Jeszcze te ohydne fiskekake (raz sprobowalem),aha jeszcze granaty szturmowe czyli te ich batony z mielonym Kjøttdeig, Ale do wszystkiego mozna przywyknac jak sie tam mieszka do slabego zaopatrzenia sklepow i srogiej zimy. Ah jeszcze chociaz z rok tam pomieszkac..... [ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 23-02-2011 14:49 ] |
|
|
|
| kolezanka_szkla | Post #7 Ocena: 0 2011-02-23 14:48:28 (14 lat temu) |
Posty: 6388
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
fiskebolle raczej nie polecam hehehe. RAZ zjadlam takie, ktore byly calkiem calkiem... Ja sie nigdy nie nauczylam tego doprawiac...
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
|
| znowu-ciupek | Post #8 Ocena: 0 2011-02-23 14:50:11 (14 lat temu) |
Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-02-23 14:48:28, kolezanka_szklanka napisał(a): fiskebolle raczej nie polecam hehehe. RAZ zjadlam takie, ktore byly calkiem calkiem... Ja sie nigdy nie nauczylam tego doprawiac... |
|
|
|
| kolezanka_szkla | Post #9 Ocena: 0 2011-02-23 14:52:36 (14 lat temu) |
Posty: 6388
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
te z ryby? to wlasnie fskebolle
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
|
| znowu-ciupek | Post #10 Ocena: 0 2011-02-23 14:54:52 (14 lat temu) |
Posty: 4642
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-02-23 14:52:36, kolezanka_szklanka napisał(a): te z ryby? to wlasnie fskebolle Podobalo mi sie ze galaretke sprzedawali w kartonach-ciach i mozna jesc hehe i dzemy maja zajebiste... A na kurczaki mowilismy "Labedzie"(jakie to polskie )Taki caly mrozony kurczak potrafil wazyc nawet 800g mrozony hehe(tak ze 2 razy wiekszy od przepiorki) za to kura to co innego nawet z 1.100g potrafila wazyc.kupowalem je tylko na rosol bo gotowaly sie caly dzien na twardo hehe[ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 23-02-2011 15:01 ] |
|
|
|
Wczytuję dane...