Str 2 z 4 |
|
|---|---|
| LekarzDrzew | Post #1 Ocena: 0 2011-02-21 22:40:19 (14 lat temu) |
 Posty: 856 
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
A co mam odpisac? Kingi nigdy nie poznalem osobiscie co najwyzej byla to wymiana maili.Fajne ze jednak kilka osob ma ja w pamieci.I szacunek dla Ciebie ze wiesz o kim piszemy .
|
|
|
|
| krunschwitz | Post #2 Ocena: 0 2011-02-21 23:22:10 (14 lat temu) |
 Posty: 6074
Z nami od: 21-05-2006 Skąd: trzeci kamień od Słońca |
Podróże i portale podróżnicze to moja pasja.Co nieco widziałem i czytałem.
Większości podróżników nie znamy osobiście.Dobrze,że jest poczta elektroniczna i można się kontaktować bardzo łatwo z ludźmi na całym świecie.To jedna z pozytywnych cech globalnej wioski w jakiej przyszło nam żyć. Szacunek dla wszystkich,którzy mają odwagę zwiedzać świat. Życie jest krótkie. Praca jest dla tych, którzy nigdy życia nie zrozumieją. Bezczynność nie poniża człowieka. Kto umie patrzeć dobrze, ten ją odróżnia od lenistwa.
|
|
|
|
| Richmond | Post #3 Ocena: 0 2011-02-22 09:08:13 (14 lat temu) |
 Posty: 29614 
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Patrolem przez Afryke:
http://afryka4x4.blogspot.com/ Kolega spotkal te grupe w Botswanie. Carpe diem.
|
|
|
|
| konrad202 | Post #4 Ocena: 0 2011-02-22 09:12:56 (14 lat temu) |
Posty: 51
Z nami od: 16-02-2011 Skąd: Londyn |
ja kiedyś dotarłem stopem i na nogach z miejscowości w której mieszkałem tj. Częstochowa do Amsterdamu, podróz trwała prawie cztery tygodnie, dodam ze jedyny język jakim władam poza polskim to angielski i to tez nie jakos szczególnie biegle, ale miałem wtedy chyba ze 20 lat, wspaniała przygoda... najmilej wspominam pewnego niemca, który swoim mercedesem dowiózł mnie prawie spod granicy z Polska do Monachium on nie znał angielskiego ja niemieckiego a mimo to jakos sie dogadaliśmy
 ...polecam każdemu wtedy dopiero przekonujemy sie czym jest wolność kiedy na pytanie co jutro bedziesz robił odpowiadasz to na co będe miał ochotę czyli nic...
|
|
|
|
| DariaT | Post #5 Ocena: 0 2011-02-22 14:54:23 (14 lat temu) |
 Posty: 142
Z nami od: 15-07-2009 Skąd: Londyn |
z Kingą poznałyśmy się przez MW, nie wiedziałam, że Kinga zmarła, a właściwie chyba nie chciałam dopuścić do siebie tej myśli, miałam nadzieję, że nasz kontakt się po prostu urwał a Kinga odkrywa swoją Afrykę. Po przeczytaniu tego co napisaliście niestety nie mogę mieć żadnych złudzeń. Dobrze że została pamięć o Niej i Jej książki. Polecam je każdemu kto kiedykolwiek poznał smak podróży i to niezależnie od tego jak dalekie były te podróże, dla jednych jest to Afryka a dla drugich będzie to wyjazd parędziesiąt kilometrów od domu lub wędrówka po najbliższych okolicach.
|
|
|
|
| |
|
| krunschwitz | Post #6 Ocena: 0 2011-02-22 14:58:36 (14 lat temu) |
Posty: 6074
Z nami od: 21-05-2006 Skąd: trzeci kamień od Słońca |
Krótkie info o Kindze tutaj.
Życie jest krótkie. Praca jest dla tych, którzy nigdy życia nie zrozumieją. Bezczynność nie poniża człowieka. Kto umie patrzeć dobrze, ten ją odróżnia od lenistwa.
|
|
|
|
| LekarzDrzew | Post #7 Ocena: 0 2011-02-22 15:03:34 (14 lat temu) |
Posty: 856
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
To moze ktos wrzuci jakies fajne historyjki z niestandartowych sytuacjii? Nie chodzi o licytacje gdzie kto byl zaznaczam moze byc z Kampinosu jak i Nowej Gwinei.U mnie np. Jaipur w Indiach.Nie mialem co robic wychodze na ulice a tam jakis festiwal religijny.Na czele slon i z 2000 osob za nim.Podchodzi jego przewodnik i pyta czy bym sie na nim nie przejechal prowadzac pochod.No ok.Tak idziemy a gosciu ciagle cos pali.Okazalo sie ze tak sie zjaral ze w pewnym momencie zniknal a ja o kierowaniu sloniem zero pojecia
 .Manifestacja sie skonczyla ale slon ze mna na pokladzie zapragnal po miescie pochodzic.Tak chyba po dwoch godzinach mu sie znudzilo kleknal i udalo mi sie po ogonie zjechac.
Druga historyjka.Pakistan.Lokalny pociag w Peszwarze.Siadam na wolnym miejscu i widze przed soba tabliczke po miejscowemu i angielsku.Jezeli pod siedzeniem znajdziesz bombe prosze natychmiast zglosic to kierownikowi pociagu .
|
|
|
|
| krunschwitz | Post #8 Ocena: 0 2011-02-22 15:22:48 (14 lat temu) |
Posty: 6074
Z nami od: 21-05-2006 Skąd: trzeci kamień od Słońca |
 Jestem sobie w Gambii (Afryka Zachodnia) i szwędam się po uliczkach Bakau.Nagle z za zakrętu wyjeżdża busik toyota hiace i zatrzymuje się kilka metrów ode mnie.Takimi busikami w różnym stopniu zniszczonymi poruszają się lokalersi tak jak my autobusmi.Wożą nimi wszystko.Siebie,zwierzęta,warzywa,owoce,materiały budowlane itp.Nazywają to "bush-taxi". Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to,że na samochodzie była reklama w języku polskim.
Myślę sobie: samochód prawdopodobnie "buchnięty" w PL i przetransportowany do Afryki. Następnego dnia udaje mi się porozmawiać z kierowcą tej toyoty. Okazało się,że kilkanaście miesięcy wcześniej dojechała tam karawana samochodów z Europy i po prostu kilka samochodów europejczycy sprzedali w Gambii.Dalej postanowili lecieć samolotem.Samochody okazały się zbędnym balastem. Tak oto w Gambii jeździ toyota z polską reklamą,wołga,łada i kilka innych śmiesznych aut. Życie jest krótkie. Praca jest dla tych, którzy nigdy życia nie zrozumieją. Bezczynność nie poniża człowieka. Kto umie patrzeć dobrze, ten ją odróżnia od lenistwa.
|
|
|
|
| LekarzDrzew | Post #9 Ocena: 0 2011-02-22 20:10:05 (14 lat temu) |
Posty: 856
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
Nepal Annapurna Base Camp.Siedzimy po wejsciu obok miejscowi przy ognisku sie smieja itp.Robimy sniadanie ale coraz bardziej dziwny zapach.W pewnym momencie kojarze ze z ogniska wystaje ludzka noga.To byl pogrzeb.
|
|
|
|
| LekarzDrzew | Post #10 Ocena: 0 2011-02-26 16:12:54 (14 lat temu) |
Posty: 856
Z nami od: 28-12-2009 Skąd: Mansfield |
Jako ze ktos wczesniej pytal o niestandartowe Maroko na flickru podawany wczesniej Nygus wrzucil zdjecia z tego miesiaca .Transowe imprezy berberyjskich sufi.
|
|
|
|
Wczytuję dane...