Z ciekawości zalogowałem się na stronę DFDS i poszukałem info o zmianie pasażera. Znalazłem taką opcję po zalogowaniu na ich stronie i można zmienić/dodać pasażera w minutę.
Polecam robić w ten sposób zamiast później się stresować w drodze.
Str 66 z 148 |
|
|---|---|
| greg1990 | Post #1 Ocena: 0 2017-01-02 20:11:15 (7 lat temu) |
 Posty: 475 
Z nami od: 04-03-2014 Skąd: Stoke On Trent |
Z ciekawości zalogowałem się na stronę DFDS i poszukałem info o zmianie pasażera. Znalazłem taką opcję po zalogowaniu na ich stronie i można zmienić/dodać pasażera w minutę.
Polecam robić w ten sposób zamiast później się stresować w drodze. |
|
|
|
| greg1990 | Post #2 Ocena: 0 2017-01-05 11:54:01 (7 lat temu) |
Posty: 475
Z nami od: 04-03-2014 Skąd: Stoke On Trent |
Witam, wczoraj jechałem z Polski do Anglii drogą A4.
Powiem wam, że warunki na drodze masakra, w Niemczech po przekroczeniu granicy w nocy mocne opady śniegu przed kilkaset km, miejscami nie widać było nawet pasów na jezdni, gdzie jakaś górka to pod nią tiry na awaryjnych. Przez kilkaset km nie dało rady jechać większym biegiem jak 3-4. Gdy śnieg ustał, do samej Anglii opady deszczu, ładna pogoda dopiero w 'deszczowej Anglii'. A więc jak ktoś teraz się wybiera w trasę to polecam wyjechać sobie szybciej, aby zdążyć na prom. Ja z Rzeszowa wyjechałem o 11:00 w południe, w Stoke On Trent byłem na 21:00 (34h) |
|
|
|
| Richmond | Post #3 Ocena: 0 2017-01-05 18:50:39 (7 lat temu) |
 Posty: 28860 
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Nie brzmi to pocieszajaco, ja bede celowac w jakas dziure pogodowa. Na razie moje auto stoi zasypane w Pyrzowicach. Jak bedzie masakra pogodowa to zostawie je w Warszawie i wroce samolotem. Zawsze moge odebrac je pozniej.
W moim przypadku auto jest wyjatkowo niekompatybilne z zima nawet na odpowiednich oponach. Jak sanki, tylko jada nie tam gdzie chce kierowca. Carpe diem.
|
|
|
|
| gotman25 | Post #4 Ocena: 0 2017-01-05 19:12:25 (7 lat temu) |
 Posty: 424
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Mansfield |
No to mi sie chyba udalo i ucieklem przed zmiana pogody. Wrocilem wczoraj nad ranem.
Wyjazd z Bydgoszczy we wtorek o 9 rano. Przez Niemcy troche padal deszcz. Kolo Poczdamu troche sie korkowalo. Zero sniegu. W Notttingham bylem o 3 rano. W ta strone plynalem promem. Calosc 19h. Richmond quattro nie pomaga? Mi jakos sie dobrze jezdzilo podobnym  chociaz troche mniej konikow.
W tym roku oba sprzedalem i teraz naped na tyl. Smialismy sie ze w tym roku nas zasypie bo pierwszy raz nie bede jechal z napedem na 4 kola. No pod domem stoi prwadziwe 4x4 ale jak jechalem z Polski to mi na trasie spalil 19/100 przy 120-130km/h i juz go w dluzsze trasy nie zabieram. [ Ostatnio edytowany przez: gotman25 05-01-2017 19:13 ] |
|
|
|
| Richmond | Post #5 Ocena: 0 2017-01-05 19:26:22 (7 lat temu) |
Posty: 28860
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
To ladnie Ci sie udalo, snieg zaczal padac w PL we wtorek w srodku dnia. Quattro zostalo w garazu, nie ma zimowek.
Carpe diem.
|
|
|
|
| |
|
| karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2017-01-06 09:37:03 (7 lat temu) |
 Posty: 20615
Z nami od: 01-06-2008 |
Od srodowo-czwartkowej nocy pogrom sniezny w Polsce i Niemczech (pln.-zach.), sporo aut w rowach, na poboczach, opoznienia na lotnisku w Berlinie, samoloty pieknie zamrozone, z soplami ponizej okienek.
|
|
|
|
| Richmond | Post #7 Ocena: 0 2017-01-06 11:41:36 (7 lat temu) |
Posty: 28860
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Tak wygladalo lotnisko Pyrzowice w srode rano:
Jak wygladalo moje auto po przejechaniu 300km nie bede wrzucac, bo zaraz ktos mi napisze, ze sie chwale. W kazdym razie caly przod byl oblepiony brudnym sniegiem. Carpe diem.
|
|
|
|
| Sebciu | Post #8 Ocena: 0 2017-01-06 15:44:22 (7 lat temu) |
 Posty: 98
Z nami od: 12-03-2010 Skąd: Londyn |
Richmond czyżbyś miała S8?
to moje wymarzone Audi niestety mój szeef nie podziela tego marzenia...
|
|
|
|
| Capricorn | Post #9 Ocena: 0 2017-01-06 19:08:18 (7 lat temu) |
 Posty: 1203
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Cytat: 2017-01-05 11:54:01, greg1990 napisał(a): Witam, wczoraj jechałem z Polski do Anglii drogą A4. Powiem wam, że warunki na drodze masakra, w Niemczech po przekroczeniu granicy w nocy mocne opady śniegu przed kilkaset km, miejscami nie widać było nawet pasów na jezdni, gdzie jakaś górka to pod nią tiry na awaryjnych. Przez kilkaset km nie dało rady jechać większym biegiem jak 3-4. Gdy śnieg ustał, do samej Anglii opady deszczu, ładna pogoda dopiero w 'deszczowej Anglii'. A więc jak ktoś teraz się wybiera w trasę to polecam wyjechać sobie szybciej, aby zdążyć na prom. Ja z Rzeszowa wyjechałem o 11:00 w południe, w Stoke On Trent byłem na 21:00 (34h) Samochodem z Rzeszowa? Odważny jesteś
My do Rzeszowa zwykle latamy, nie wyobrażam sobie tak długiej trasy samochodem pokonać, mimo że odkąd A4 pociągnęli z Tarnowa, to jedzie się szybciej i przyjemniej. Jednak na trasie Polska-Anglia wybieram samolot [ Ostatnio edytowany przez: Capricorn 06-01-2017 19:08 ] |
|
|
|
| greg1990 | Post #10 Ocena: 0 2017-01-06 23:54:07 (7 lat temu) |
Posty: 475
Z nami od: 04-03-2014 Skąd: Stoke On Trent |
Capricorn no i autko nie sprawdzone 2005r za 800f ;D
Bilety do Rzeszowa i innych lotnisk sprawdzałem od początku roku, sprawdzałem od czasu gdy jeszcze się nawet nie pojawiły i tak systematycznie do samego grudnia, i co ? Przez cały rok nie było tańszego biletu jak 2.000zł/osoba/1strona. Że na święta nie byłem w PL odkąd przyjechałem do UK ( 3lata ) postanowiłem jechać autem w okolice Leżajska... Auto silnik 2.2 - 140koni - gdzie się dało cisłem nie patrząc na spalanie po 2,5-3,5 obrotów na 6stym biegu mimo to wyszło bardzo długo. W pierwszą stronę korki świąteczne - 27 godzin pokazał komputer (czas jaki jechałem ). Do tego doliczyć przerwy i prom to wyszło z 35h. Powrót jeszcze dłużej przez warunki pogodowe... Nikt mnie nie zmieniał, po drodze 2h spania + spanie na promie - tak wiem szaleństwo. Yerba Mate + dobry pilot - dzięki temu dojechałem szczęśliwie. Podsumowując - niczego nie żałuję
Ja jak i moja rodzina - wszyscy są ze mnie dumni :D Kolejnym razem pojadę ale napewno nie w zimie. |
|
|
|
Wczytuję dane...