Google Maps sugerowało dwie podobne czasowo alternatywy z Gdańska: Kołbaskowo i Świecko (przez Poznań płatną A2-ką).
Wybraliśmy Kołbaskowo, wyjechaliśmy wczesnym ranem i odcinek S6 w budowie, praktycznie aż do końca obwodnicy Słupska, ominęliśmy bezporoblemowo, zanim zaczął się większy ruch.
Samo przejście graniczne OK. Wyrywkowo trzepią - na poboczu zauważyliśmy stare audi z otwartym bagażnikiem, ale nam tylko machnęli.
Kolejne roboty drogowe na A10 (obwodnica Berlina), później na A2 już w Zagłębiu Ruhry bliżej Dortmundu.
Nocleg mieliśmy niedaleko Bielefeld, mała malownicza miejscowość kilka kilometrów od autostrady. Tanio i ładnie - mogę polecić, jakby ktoś potrzebował.
Mając jeszcze 2-3 godziny zapasu po drodze wpadliśmy do Brugge na fryty i gofry. BTW - warto mieć drobne Euro w kieszeni - w Belgii WC na stacjach przy autostradzie płatne 0.90 EUR, w Niemczech 1.00 EUR.
W Calais byliśmy przed czasem i załapaliśmy się na pociąg 1.5 wcześniej, niż oryginalnie zarezerwowany. Bezcłówka droga, chyba nie warto. Zaliczyliśmy tylko Starbucks, załadowaliśmy się na pociąg i do domu.
Pod domem z kolei drama, bo zapomniałem, że przełożyłem klucze z plecaka do torby z laptopami
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Podsumowując - wyprawa przebiegła raczej spokojnie, choć nie zabrakło bliskich spotkań z TIR-ami zmieniającymi pasy na zakazie, bez patrzenia w lusterka, czy bez kierunku. Unikałbym też jazdy w weekendy i święta - Malbork i Gdańsk zaplanowaliśmy, ze względu na pracę w dzień poprzedni, 15-go. Oczywiście szajba kompletna, po drodze 3 czy 4 korki spowodowane wypadkami. W radio nadawali, że był to jeden z tragiczniejszych długich weekendów w historii.