Usunięte

Albo mówicie o szybkiej jeździe, albo bezpiecznej.

Bez jaj panowie, cokolwiek się stanie przy 200 km/h i najlepsze fury rozpadaja się równie szybko, jak wasze bebechy przeciskajace się przez pekajace rzebra.

Testy na certyfikat bezpieczeństwa robione są dla prędkości miejskich.

Stąd jak coś leży w rowie na autostradzie to nawet nie trzeba prasować na zlomie, tylko wyjmuje się resztki pasażerów.

I na drodze Dobry kierowca który dużo jeździ, jedzie tak by innym nie przeszkadzać.

Najgorsi są ci co są jak by się zerwali z łańcucha.

Ryzykuje wyprzedzanie, mimo że nie pojedzie dalej niż 6 metrów, dla tych 6 metrów ryzykuje że gdy zajdzie drogę, to ten stylu może nie zdążyć zahamować i mu wjedzie w tylek.
Bo może ma refleks, albo może stare opony, albo zaladowany samochód.
Trzymał odległość, ale idiota pakujacy się przed niego skrocił gwałtownie dystans z kilku metrów do kilku centymetrów.
To tak jak by podkladac palce miedzymlot a kowadlo.


Jeszcze uwaga co do polskich dróg, są strasznie sliskie i krzywe.
Wczoraj jechałem A77, pusta Droga, przegapilem zjazd, szybkie sprawdzenie lusterek i but.
W uk, samochód zaryl by, zwiększając przyczepność przedniej osi, i wystarczy wbić gaz i pięknie wchodzisz w zakręt pod niemal 90 stopni zakręt.

A tu?
Samochód na falach podskoczyl i poszybowal, abs turkotał i dupa, zamiast 8 hamowanie trwało kilkanaście metrów, nawet nie starałem się już kombinować tylko dodałem gazu i pojechałem dalej do następnego zjazdu.

Polskie drogi są niesamowicie sliskie, podobne do tych na Malcie.
Warto sobie zrobić awaryne hamowanie, by sprawdzić ile potrzebujecie miejsca na zatrzymanie.

Odwyklem od polskich warunków i bardzo mnie zaskoczyło.
A prędkość zaledwie 40-60 M/h!
W uk spokojnie wchodzisz w winkiel przy takiej prędkości.

Usunięte

Usunięte

ie2ox4, przeczytaj jeszcze raz.

Po prostu Odwyklem od drog przypominające połączenie fal Dunaju z serem., zrobionych z masła.

Ta metoda zwrotu należy do zaawansowanych, stosuje ja np policja w czasie poscigow po mieście.

Hm, ty się o mnie nie martw, jak jechaliśmy z UK to były 3 wypadki.
Wczoraj na odcinku zaledwie 50 km były dwa z czego w jednym wypadku babka dachowala koło Jedrzejowa,.

Wiesz ja tu bywam raz na kilka lat, a to miejscowi powinni wiedzieć..
Nie?

Ja odpowiem: wyprzedzam sobie spokojnie dalej, chyba ze mam gdzie zjechac i przepuscic tego niebezpiecznego czlowieka, zeby mi nie wjechal w bagaznik. Wole przepuscic kogos takiego i miec problem z glowy. No i w miedzyczasie zartuje sobie z niego pod nosem, zeby trabil dalej, to sie rozgrzeje

Zeby nie bylo watpliwosci, zjezdzam by uniknac zagrozenia, nie dlatego, ze na mnie trabi. Jest takie przyslowie: "Mądry głupiemu ustępuje, a głupi się z tego raduje".

Usunięte

Pisalam o zjezdzie wtedy kiedy jest to mozliwe, a nie wtedy kiedy musisz dokonac mega akrobacji i samemu spowodowac zagrozenie.

Ja jestem na tyle milym uzytkownikiem drogi, ze jak widze kogos za mna, kto sie spieszy albo siedzi mi na zderzaku, to zjezdzam przy pierwszej okazji. Niech sobie jedzie.

Tak samo oczekuje od innych, ze nie beda blokowac mi pasa, gdy maja pas obok wolny.

Bedac w Polsce zastanawialam sie dlaczego zrobili tylko 2 pasy na autostradach. Juz teraz widac, ze przy konwoju ciezarowek jest problem, a jak wiecej osob zacznie jezdzic autostradami po zakonczeniu budowy, to bedzie jeszcze wiekszy ruch. Za pare lat bedzie placz, ze autostrady sa zapchane i trzeba wydac kolejne miliony na poszerzenie.

Usunięte

dzieki...