Dostałam wczoraj na pw ponaglenie od pewnego krokodylka, że pracy domowej nie odrobiłam w ww sprawie
Do grona miłośników już dołączyliśmy, z tym, że w naszym przypadku nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, od drugiego zresztą też nie
Pierwsza noc w nazwijmy go naszym hotelu zakończyła się płaczem córki, prośbą o przebukowanie biletów i szybki powrót do domu. Fakt, że pierwszego dnia spadły na nas wszystkie plagi i nieszczęścia, potem było już tylko lepiej.
Przyznam szczerze, że powiedziałam na głos, że oboje Panowie powinniście się niezwłocznie skontaktować z GP, bo albo ja jestem ślepa, albo z wami coś nie tak, skoro zakochaliście się w tym kraju. Rozważałam już wypisanie się z mojej wyspy, pozostała kwestia, że Mateusz ma mojego skypa, ale zawsze można go zmienić albo zablokować
Frycowe a jakże także zapłaciliśmy, za dwa soki na placu zapłaciłam 80 DH

, bo małej wymianie zdań sprzedawca oddał mi kolejne 20, co i tak daje nam 60 DH, czyli 200% więcej niż powinnam. Szybko się nauczyłam, że najpierw uzgadniam cenę.
Korzystałam z waszych Panowie wskazówek co bardzo ułatwiło mi sprawę. Opis dojścia do hotelu bardzo dobry, przepisałam go na kartkę i wszystko wydawało się łatwe, dopóki nie stanęliśmy na placu. Zaczęłam na głos czytać.."stanąć na południowym skraju, tyłem do..."
Łatwizna tylko jak to zrobić jak ktoś Ci próbuje posadzić małpę na ramieniu, córce owinąć węża wokół ramion, plus trąbiące taksówki ofeujące podwózkę, dorożki, skutery i cuda na kiju. Jeszcze szybciej nauczyłam się, że pieszy w Marakeszu ma tylko jedno prawo. Prawo nie dać się przejechać, a jak to zrobi to jego prywatna sprawa.
Wzorem Mateusza pojechaliśmy na południe, kierunek Atlas i pustynia. Nowością będą warte polecenia kaskady w Ouzoud. Największe rozczarowanie Essaouira, port bardzo fajny, reszta miasta nam nie podeszła i nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem.
My na pewno wrócimy zostało jeszcze sporo do obejrzenia. Człeku, który zamierzasz odwiedzić to miasto są dwa wyjścia albo się zakochasz, albo nie. Obojetnym być się nie da.
Niestety najlepsze zdjęcia zostały nie zrobione (pare innych umieściłam w galerii). Tak jak wspomniał Mateusz po prostu się nie da, albo zdecydowany gest, że nie wolno, albo pieniądze.
Osobiście, ten wyjazd otworzył mi oczy na wartości, na które już oślepłam. Pomieszała mi się moja piramidka rzeczy istotnych od tej rzekomej cywilizacji.
Pozdrawiam i niezdecydowanym zdecydowanie polecam