Czy ktos wiedzial ze po turecku bakaliye to artykuly spozywcze? Ciekawe skad w dawnej Polsce kupowano bakalie, co?

Rowniez szlacheckie kontusze do zludzenia przypominaja owczesne stroje perskie.
Ja bylam kiedys w szoku po obejrzeniu w bibliotece bliskowschodnich strojow z rookie gdy przygotowywalam sie na turkologie kiedys na UJ. Nawet szable mielismy wygiete.

A nasz polski specjal ptasie mleczko? W angielskim np nie ma wyrazenia bird's milk, ale tureckie kus sutu to nawet znajdujemy w piosenkach wspolczesnego Tarkana. (Jesli bedziesz ze mna to bedzie Ci brakowac tylko ptasiego mleka".

I jeszcze jedno. W tureckich haremach wedlug tejze literatury bywaly slowianskie sarysy (sary to kolor zolty albo blond) ktore nie koniec nie byly tam porwane ale dobrowolnie pracowaly na zlote mieszki.

No I ostatnia bomba. Poniewaz stangreci sultana byli czarnoskorzy, niektorzy polscy magnaci kazali stangretom smarowac sie na czarno.

Bede kiedys musiala odkopac tytuly tych ksiazek, byly na liscie pozycji do rozmowy wstepnej w 2001r.



Oj chcialam pisac o czyms innym I zly dzial otworzylam. Przepraszam

[ Ostatnio edytowany przez: KatyD 18-08-2017 23:50 ]

Usunięte

Z Turkami wojowalismy, zawieralismy także sojusze a przy okazji przenikaly się nasze kultury, tak zazwyczaj bywa na pograniczach szczególnie gdy granica płynna bywala. Popularna wśród Kresowiakow kutia też jest bliskowschodniej prowieniencji.

Polska przez wieki była krajem tranzytowym.
szlak wiódł z Venecji do Krakowa, tu był pierwszy węzeł.
stąd towar wędrował do Poznania, a dalej do... Paryża,

. Drugi szlak na północ do Gdańska, trzeci do np Petersburga.

tym szlakiem szło wszystko, od soli, ołowiu, po zioła z bliskiego, a nawet dalekiego wschodu, po broń i materiały.

Nie bez znaczenia jest też znaczna obecność Żydów.
stąd w naszej kuchni znajdują się takie cuda jak ryba w jarzynach z migdałami, precle.

Do czasów 1 wojny światowej mimo zaborów ludzie starali się kupować i używać wielu przypraw, ale eksperymenty karzy w łączeniu przypraw z całego uwczesnego świata obecnie wydawało by się nie do zjedzenia.

polskie tradycje jak pierniki toruńskie nie mogły by się narodzić bez dostaw przypraw korzennych, a poznańskie rogale bez bakali.

Sądzę że słowo bakalia bardzo łatwo się okresliło. Kupcy tureccy sprzedawali swoje jedzenie, nawolujac jedzenie jedzenie, czyli bakale, bakale, a. że dominowały zapewne ich blisko wschodnie jedzenie, migdały, pomarańcze, owoce suszone, to się w końcu utrwaliło skojarzenie, o jedzeniu najbardziej harakterystycznym.

jak ktoś ciekaw handlu dawnych czasów to warto pojechać do Krakowa i zejść w podziemia rynku Krakowskiego. dwa metry pod ziemią, są zachowane pierwsze sukiennice. jest też bardzo ciekawa ekspozycja o handlu na skalę Europy... oraz nawet znaleziono biżuterię i amulety z zatoki Perskiej.

A wędrówki smaków to moja pasję

a co do handlu
Warto też poczytać... kiedyś Polska była bardzo znaczącym eksportem zboża, były momenty gdy ratowalismy od śmierci głodowej Europe zachodnią.
To jedna z przyczyn że Gdańsk tak kwitł. A statki nie mogły wracać puste więc przywozily towary które szły w drugą stronę przez Polskę na południe i dalej bliski wschód.
już dokładnie nie pamiętam przyczyn upadku największych kupców, coś mi świta o próbach kolonialnych, dlugach, oszustwch, I przegranych wojenkach o tereny zamorskie co było ostatecznie przyczyną upadku.
to wszystko było tak poprzeplatane z polityką że nie jestem wstanie odtworzyć z pamięci.
Niemniej bardzo ciekawe i warto poszukać.

Oj ciekawe ciekawe...

A wiedzieliscie ze Mickiewicz mieszkal w Istambule? (powinno byc w Stanbule chyba? Turcy nie lubia zlepkow spolglosek i dodaja sobie samogloski dla wygody. Na Stalina tez mowia Istalin )

Wybralam sie kiedys do muzeum Mickiewicza w Stambule. Zamkniete na cztery spusty i wylozone gazetami od srodka. Nie wiem czy to byl remont czy tak jest permamentnie. Szkoda by bylo.


----------------
Jeszcze edit:



Prawda!

A to moze ja tez wymysle konkurs. Dlaczego w Turcji nie sprzedawaly sie dobrze nasze polskie traktory marki Ursus?

A zeby kazdy mial okazje sie domyslec / odnalezc odpowiedz, dodam podpowiedz, tureckie imie Ugur pisane z takim "g" z haczykiem u gory, mozna sprawdzic co znaczy.

Zastanawiam sie co dac w nagrode, nie stac mnie na wiecej niz jakies 5 funtow pewnie. No to niech bedzie 5 funtow.

Mickiewicz mieszkał w Konstantynopolu bo tak wtedy nazywał się Istambuł.

Brawo. Rzeczywiscie do lat dwudziestych ubieglego wieku kraje zachodnie nadal nazywaly to miasto Konstantynopolem, aczkowiek Turcy nazywali je po swojemu. Podobno Mickiewicz uczyl sie osmansko-tureckiego gdy tam mieszkal przed smiercia. A nasz Jan III Sobieski jako mlody czlowiek na codzien mial do czynienia z Turkami, ciagle z nimi walczyl i podobno bardzo dobrze tez mowil po turecku wlasnie. To naprawde byl wlasciwym czlowiekiem na wlasciwym miejscu walczac z Turkami pod Wiedniem. Bardzo sie ucieszylam czytajac kiedys przewodnik anglojezyczny po Wiedniu bo nasz Sobieski byl wymieniony...

-------------------
Pewnie nikt sie nie ma szansy domyslec, wiec dodam ze to g z haczykiem czyta sie jako dzwieczne h, czyli Ugur czytamy jak UUR. I to UUR wlasnie kojarzylo sie tureckim rolnikom z poczatkiem naszych URsusow. To juz teraz mozna sie domyslic, po sprawdzeniu znaczenia slowa ugur w sieci.

Ach, widze ze nikomu sie nie chce zgadywac za 5 funtow. Ugursuz, czytane jak uursus, to "nie przynoszacy szczescia", albo inaczej, "pechowy". Zabobonni tureccy rolnicy nie byli zainteresowani traktorami nazywajacymi sie Ursus, czyli jak dla nich, Pechowy. I rynek zbytu nigdy tam sie nie rozrosl.

Pare lat temu byla planowana taka inicjatywa monitorowania, dozoru i pomocy nagminnych przestepcow i w skrocie nazywala sie POPO ale ze wzgledu na znaczenie tego slowa po turecku musieli zmienic nazwe...