

Str 4 z 5 |
|
---|---|
paula_87 | Post #1 Ocena: 0 2013-06-17 22:05:07 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-06-2013 Skąd: Londyn |
Bardzo sie ciesze ze ten temat wzbudza rozne emocje
![]() ![]() |
Post #2 Ocena: 0 2013-06-17 22:08:26 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2013-06-17 22:08:52 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
paula_87 | Post #4 Ocena: 0 2013-06-17 23:03:09 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-06-2013 Skąd: Londyn |
Jesli chodzi o to video, to jest to skrzywiony i wyemagimowany obraz stworzony na poczet youtube. Zaden wyksztalcany, kulturalny Polak sie tak nie zachowuje, co myslimy to druga sprawa. Schodzimy chyba na temat-rzekę. Mnie interesuje jak Polacy ucza sie w UK grzecznosci od Anglikow, jak jej uzywaja, czy maja z nia jakies problemy i jak zmienia sie ich wlasny jezyk.
|
Adacymru | Post #5 Ocena: 0 2013-06-17 23:18:35 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Pierwsza sprawa to nalezy zwrocic uwage na wplyw poziomu znajomosci jezyka- osoba ze slaba znajomoscia skupi sie na podstawowym przekazie, wstawianie "do you mind" pomiedzy zlepek slow nie wzbogaci wypowiedzi, nie zapewni zrozumienia tresci jaka chce przekazac.
Nie bedzie to mialo wiele wspolnego z niegrzecznoscia osoby mowiacej, raczej z priorytetami. "Kali mowic" nie znaczy, ze "Kali nie miec czasu na grzecznosci" Beda tez osoby, ktore biegle mowia po angielsku, i beda malo mile, bo moga uwazac ze uprzejmosci to strata czasu, a jeszcze niektorzy maja przekonanie ze jak nie nakrzyczy, to sprawy nie zalatwi. Czy uzywanie zwrotow grzecznosciowych swiadczy o obludzie, falszu? Wspomniana fraza "do you mind" - Brytyjczycy nie musza koniecznie miec na mysli doslownosci z jaka Polacy ta fraze rozumieja. Po co po polsku sa takie wyrazenia "czy mozesz/moglbys (podac mi cos)?" jesli nie oczekuje sie odpowiedzi "nie, nie moge". Moze lepiej byloby powiedziec "daj", bo w sumie oddaje dokladnie ze pytajacy oczekuje ze cos mu zostanie podane, nie pyta czy ktos moze (czy nie) cos podac. Osoba biegle poslugujaca sie jezykiem nie tlumaczy z polskiego na angielski w myslach co chce przekazac, wiec trudno mowic o przenoszeniu polskich grzecznosciowych nawykow na angielski.
Ada
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2013-06-17 23:45:46 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
paula_87 | Post #7 Ocena: 0 2013-06-17 23:49:53 (12 lat temu) |
Z nami od: 16-06-2013 Skąd: Londyn |
Bardzo podoba mi sie ta odpowiedz
![]() |
Adacymru | Post #8 Ocena: 0 2013-06-18 00:06:41 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Mozna byc nie tak "near native" jak zupelnie "native" i nie stosowac form grzecznosciowych, to juz zalezy od charakteru danej osoby. Bieglosc jezyka nie zmienia raczej tak bardzo charakteru, ponurak bedzie ponurakiem nawet jak bedzie poliglota.
Cytat: Czy jesli juz ktos biegle posluguje sie jezykiem angielskim to znaczy ze powinien sie zapoznac z zasadami grzecznosci i ich uzywac?
Nalezaloby najpierw okreslic co sie rozumie przez bieglosc jezyka? Z "nauczeniem sie" angielskich zwrotow grzecznosciowych jest troche tak jak z umiejetnoscia poslugiwania sie np idiomami w danym jezyku. Biegle mowiaca osoba nie przeklada w myslach polskich idiomow na angielskie, bieglosc w poslugiwaniu sie danym jezykiem zaklada stopien naturalnosci w uzyciu tych idiomow.
Ada
|
Post #9 Ocena: 0 2013-06-18 00:18:17 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
roztocz | Post #10 Ocena: 0 2013-06-18 10:47:30 (12 lat temu) |
Z nami od: 23-05-2007 Skąd: Greenford |
Pamietam jak kilka lat temu chcac sie dowiedziec co dolega kiepsko wygladajacej kolezance z pracy zapytalem: What's wrong with you?
![]() Praca - to bardzo prymitywny sposob spedzania czasu.
|