
I zdarza mi się, ze jak ja mam coś powiedzieć to mam pełną głowę zdań a jak co do czego przyjdzie to nie mogę wydusić z siebie słowa...


Str 4 z 18 |
|
---|---|
Sawanna | Post #1 Ocena: 0 2012-08-25 17:55:10 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-05-2011 Skąd: z Kosmosu |
Ja bardzo często proszę, żeby ktoś mówił wolniej
![]() I zdarza mi się, ze jak ja mam coś powiedzieć to mam pełną głowę zdań a jak co do czego przyjdzie to nie mogę wydusić z siebie słowa... ![]() Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści...
![]() |
Capricorn | Post #2 Ocena: 0 2012-08-25 21:41:26 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Cytat: 2012-08-25 17:48:46, MrMaverick1971 napisał(a): Cytat: 2012-08-25 17:23:25, Capricorn napisał(a): Cytat: 2012-08-25 17:12:14, Avaloon napisał(a): Co gorsza mieszkam i pracuje u Polaków praktycznie zero kontaktu z jezykiem. W domu gdzie mieszkam tylko polska TV a właściciel u którego wynajmuje mieszkanie i jest tutaj prawie 10 lat nic nie mówi po angielsku poza pojedynczymi słowami, aż sie boje że "skończe" tak jak On! No wlasnie to jest to, o czym pisalam. Nie rozumiem takich ludzi, ktorzy po latach mieszkania za granica, nie znaja jezyka w stopniu komunikatywnym. Oczywiscie, jezyka uczymy sie codziennie, poprzez rozne doswiadczenia i stycznosc z innymi osobami. Pamietam, co mi powiedziala raz szefowa dzialu. Powiedziala, ze paradoksalnie mi jest latwiej zrozumiec ludzi z innymi akcentami, bo jako obcokrajowiec jestem otwarta na rozne akcenty i mowie 'ogolnym' angielskim, a nie lokalnym. I cos w tym jest ![]() "Lokalny angielski" sie nabywa, a "ogolnego" jak to nazwalas, uczy sie w szkole. Akcent przypisany do danego regionu UK jest w niektorych przypadkach ciezki do zrozumienia w innych.(nawet przez rodowitych Brytyjczykow). To tak jak w Polsce, uczysz sie jezyka polskiego w szkole np. w Warszawie i jedziesz na Slask. Spotykasz dajmy na to Ukrainca , ktory mieszka i pracuje na Slasku od kilku lat i nauczyl sie polskiego od tubylcow(gwara). Mysle, ze bedzie mial problem na poczatku , zeby Cie zrozumiec co do slowa. Nie ma znaczenia czy jestes obcokrajowcem, wazne jest to, w jakim srodowisku przebywasz. Jezeli uczysz sie jezyka od podstaw poprzez obcowanie z tubylcami, to musisz sie liczyc z tym, ze w innym regionie bedziesz miala trudniej sie porozumiec. Jezeli chodzi o sama nauke jezyka angielskiego , to nie ma znaczenia w jaki sposob , wazne zeby chciec sie nauczyc i moc sie porozumiec wlasnymi slowami przebywajac w Wielkiej Brytanii ![]() Tutaj masz 100% racji Capricorn. Akcent, a gwara, to 2 zupełnie inne sprawy. Śląski, czy kaszubski język to nie są nawet gwary, to są dialekty. One są prawie odrębnymi językami. A z innym akcentem można się osłuchać i zacząć rozumieć. Oczywiście, uogólniam trochę, bo jednak w angielskim są różnice nie tylko w akcentowaniu wyrazów, ale w wymowie w ogóle. I to jest wyższa szkoła wtajemniczenia w nauce angielskiego. Natomiast tym, którzy chcą się nauczyć języka w stopniu komunikatywnym nie pozostaje nic innego, jak przebywać wśród Anglików, wyrzucić antenę Polsatu i przestać kreować sobie Polskę w Anglii, tylko wyjść do ludzi i próbować się asymilować. [ Ostatnio edytowany przez: Capricorn 25-08-2012 21:42 ] |
Post #3 Ocena: 0 2012-08-25 22:07:48 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Capricorn | Post #4 Ocena: 0 2012-08-25 22:17:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
paolomario, ale przecież sporo z nas zdecydowało się na osiedlenie się tu na stałe, wiele osób ma za partnerów Anglików (głównie kobiety, rzadziej w drugą stronę
![]() ![]() |
Post #5 Ocena: 0 2012-08-25 22:49:10 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-08-25 23:47:15 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Sawanna | Post #7 Ocena: 0 2012-09-09 19:37:38 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-05-2011 Skąd: z Kosmosu |
A moglibyście mi polecić jakąś książkę do nauki angielskiego... taką dla osiołków
![]() No za żadne skarby nie mogę sobie wbić do głowy prawidłowej budowy zdań i odpowiednich końcówek...:-Y Wiem, że w internecie jest pełno stron z takimi informacjami, ale ja nie potrafię się uczyć z internetu... ![]() Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści...
![]() |
NoNickname | Post #8 Ocena: 0 2012-09-09 20:25:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Cytat: 2012-09-09 19:37:38, Sawanna napisał(a): A moglibyście mi polecić jakąś książkę do nauki angielskiego... taką dla osiołków ![]() No za żadne skarby nie mogę sobie wbić do głowy prawidłowej budowy zdań i odpowiednich końcówek...:-Y Proponuję Ci tę książkę W bardzo przystępny sposób uczy od podstaw gramatyki i zasad pisowni.A do tego każda lekcja nagrana jest na płycie i czytając możesz jednocześnie słuchać prawidłowej wymowy. To jest ostatnia ,z wielu wcześniej przeze mnie kupionych książek i wg.mnie najlepiej napisana dla takich osiołków jak my ![]() |
Sawanna | Post #9 Ocena: 0 2012-09-09 20:30:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-05-2011 Skąd: z Kosmosu |
Dzięki serdeczne!
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści...
![]() |
robert770 | Post #10 Ocena: 0 2012-09-09 20:30:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-05-2009 Skąd: londyn |
Przyjechalem tutaj zaraz po studiach /filologia angielska/ 11 lat temu i przez miesiac mialem problemy ze zrozumieniem Anglikow. Sam takze balem sie odzywac bo myslalem ze nikt mnie nie zrozumie. Poczatki latwe nie sa nawet jesli ma sie jezyk opanowany /tak bylo w Polsce/.
|