Str 3 z 42 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-01-13 20:39:51 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2009-01-13 20:46:40 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
anneczka | Post #3 Ocena: 0 2009-01-13 23:34:33 (16 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2007 Skąd: Staffordshire |
"No teraz idziemy na BREJKA"
albo...."Lece zapłacić TAX" ....albo.... "ale tu jest fajny dizajn"..... a wracając do dzieci to mnie tez to czeka, moj synek jeszcze nie chodzi do szkoly ale jak pójdzie to pewnie bedzie wesoło ![]() W czym Ja kuleje TY możesz być ASEM.....i na odwrót
![]() |
stanislawski | Post #4 Ocena: 0 2009-01-14 00:09:49 (16 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
A moja corka ma "ponika". To taki maly konik... jak pony... W sumie ponik.
|
Post #5 Ocena: 0 2009-01-14 00:16:56 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-01-14 07:11:44 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
anna69 | Post #7 Ocena: 0 2009-01-14 08:31:19 (16 lat temu) |
Z nami od: 06-08-2008 Skąd: W Yorkshire |
Cytat: 2009-01-13 20:32:01, marcinb napisał(a): zdazylo mi sie zapytac mojej siostry: - Czy masz wstawiona wode na herbate? Pokretna troche kalka angielskiego: - Have you put the kettle on? nie zwrocilam na to wczesniej uwagi...ale ja tak mowie....a moja mama sie ze mnie smiala w pl i nie wiedzialm dlaczego.... dobre ![]() wczoraj kolezanka do mnie dzwoni i mowi...: -wiesz jade do ciebie busem i stopa przegapilam ...gdzie mam teraz wysiasc czy mam go back by bus czy lepiej by foot - (kolezanka jest dorosla ale sie tu urodzila i jej ojciec jest anglikiem) ona tak caly czs mowi...az sie czasem smiac mi chce... - c'mon mi ta tea - |
yanovitz | Post #8 Ocena: 0 2009-01-14 09:53:03 (16 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2007 |
OK widze ze temat sie rozkreca. Zeby dodac do definicji proponuje podzielic Ponglish na dwa rodzaje:
Ponglish pierwotny - wystepuje zazwyczaj u pierwszej fali emigracji, posluguja sie nimi glownie dorosli. Pierwszym stadium owego 'dialektu' jest kalkowanie slow i zwrotow z mocnym badz umiarkowanym spolszczeniem. W drugim stadium nastepuje transfer gramatyczno-skladniowy. Ponglish wtorny - klakowanie praktycznie wyparte przez bezposrednie stosowanie angielskich zwrotow i wyrazen z minimalnym badz nie wystepujacym spolszczeniem. Nagminne mieszanie jezykow, niemoznosc "znalezienia" slow i fraz w jezyku polskim, dominuje angielska skladnia. Ponglish wtorny wystepuje u drugiego pokolenia emigracji. Moje przyklady: "... w naszym departamencie..." zamiast "... w naszym wydziale..." - zarowno ja jak i zona zlapalismy sie na uzywaniu powyzszego " ...mamy banka holideja." - szwagierka przez telefon do matki. "... on dzampnol i kiknol" - bratanek ekscytujacy sie gra komputerowa (sorki nie mam polskich liter) "... dzieci na plejgrandzie" - znowu szwagierka - prawdziwa skarbnica pongliszu. Wpisujcie dalej!! Jeśli pracujesz z oddaniem przez osiem godzin, możesz w końcu zostać szefem, by pracować przez dwanaście. Robert Frost
|
nakajima | Post #9 Ocena: 0 2009-01-14 10:17:19 (16 lat temu) |
Z nami od: 01-12-2008 |
Kiedys slyszalem " The other page of the road"
![]() |
AndrzejW | Post #10 Ocena: 0 2009-01-14 10:28:56 (16 lat temu) |
Z nami od: 04-04-2007 Skąd: Grays |
Wczoraj mój syn stwierdził, że podoba mu się piosenka na radiu
|