heh, dziś to mnie nic nie wkużyło, ale ...
choć bardziej rozbawiło
bo przecież nie będe sobie psół dobrego nastroju byle czym.
podjechaliśmy na posjesje gdzie jest willa bliźniak jedna z nich zawierała wspólna klatke schodową i podzielona na flaty drugą połowę zajmowali ciapaci.
na początek ciapaci przyczepili się dlaczego postawiliśmy samochód przed ich oknem, choć to był podjazd na dwa samochody ok cofnęliśmy 4 metry.
jedyne ujęcie wody jakie było to właśnie na ścianie pod ich oknem, ciapana widać nie miała co robić w pewnym momencie załapała że może zrobić kolejna awanturę, wyleciała i się drze czemu bierzemy jej wodę, stwierdziłem że potrzebujemy parę wiader i nie ma nigdzie więcej dostępu na tej posesji, a firma własciciel tej posesji po prostu nas nie uprzedził o tym, na chwile ją zamurowało, zwiesiła się, a potem dalej nadawała, ale nie miałem czasu na pierdoły, machnąłem ręką i poszedłem robić radej, wyjeżdżając widziałem że waruje przez okno...
hehehe żeby to jeszcze była afryka... po prostu żenada
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Kiedyś inną ciapata poprosiłem żeby otwarła mi drzwi, takiej awantury to mi nie zrobił nikt w życiu,
hm, nawet chyba żadna biała by nie zrobiła takiego wrzasku gdyby złapała chłopa na obcej dupie, po prostu jeden wielki jazgot, że ona nie jest woźną ani służącą, a mi chodziło o to ze ona jest w środku a ja nie mogłem się dodzwonić do klientki żeby mi otworzyła klatkę schodową.
ujadała jak latrerek, choć śmiałem się jej w twarz to w środku miałem ochotę urwać jej ten pyskaty łeb, potem mnie klienta przepraszała że ona tak ze wszystkimi w tym domu tak robi, ma jakieś kompleksy służącej
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.