Str 545 z 587 |
|
---|---|
MrMaverick | Post #1 Ocena: 0 2017-12-07 19:47:49 (6 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2017 Skąd: x |
No w tym przypadku to juz czyste qrestwo ze strony weta.
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2017-12-07 19:53:59 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Szczescie cale, ze udalo sie trafic na normalnych wetow, w tym przesympatyczna pania doktor z Polski .
A historia obiegla gabinet i nikt nie rozumie takiego braku profesjonalizmu. Ja w tym wszystkim nie rozumiem jeszcze jednego, oblecialam xx wetow, szukajac pomocy i nikt, poza jednym gabinetem, nie chcial rozmawiac, potwierdzic mozliwosci terapii, uznania rozpoznania, zadajac umowienia sie na konsultacje w najblizszych dniach, w sytuacji, gdzie oczekiwalam odpowiedzi tak/nie i liczyl sie czas. |
MrMaverick | Post #3 Ocena: 0 2017-12-07 20:01:20 (6 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2017 Skąd: x |
Ważne, że skończyło się dobrze. Ja też mam nauczkę z wetami dobrymi i złymi.
|
espe-7 | Post #4 Ocena: 0 2017-12-07 21:13:07 (6 lat temu) |
Z nami od: 04-06-2010 Skąd: Londyn |
Karjo, wspolczuje! Tez kiedys tu przechodzilam przez pieklo. Rachunek dostalismy na pare tysiecy funtow, ale nie zgodzilismy sie zaplacic calosci ze wzgledu na to, ze psicy robili przeswietlenia I badania krwi co jakies 2 godziny, bez naszej zgody, a kazde badanie kosztowalo kilkaset funtow. Trzymali ja w szpitalu dwie noce I nic, a nic nie pomogli Zabralismy ja stamtad na wlasne zyczenie.
Wyleczyl ja wet z Polski przez telefon, porada I 'lek' (olej lniany) kosztowal mnie z tego, co pamietam jakies 6 funtow. Zgadzam sie, tu nie trafilam na prawdziwego weta z powolania - tu sie robi biznes. Tez nie placimy ubezpieczenia, psica ma swoja skarbonke. "Lovers of air travel find it exhilarating to hang poised between the illusion of immortality and the fact of death." Alexander Chase
|
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2017-12-07 21:27:37 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2017-12-07 20:01:20, MrMaverick napisał(a): Ważne, że skończyło się dobrze. Ja też mam nauczkę z wetami dobrymi i złymi. Na razie tylko mamy szczescie, ze nowy wet podjal sie leczenia. Kota w trudnym stanie, bujamy sie up and down, z nieznanym skutkiem koncowym. Ze wzgledu na madrosc i chec wspolpracy lekarza mam szpital w domu i odpada przynajmniej stres, zbedne zabiegi, meczenie zwierza bez powodu. Poprzedni tok postepowania byl rownia pochyla bez odwrotu. |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2017-12-08 18:33:18 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Maly update do nerwa na pierwsza lecznice.
Po pierwszej wizycie, po kroplowce, kot sie poczul odrobine lepiej i sie drapal. Pare godzin pozniej bylo gorzej, wiec umknelo. Teraz sie okazuje, ze jeszcze pchly przywleklismy. Szlag, szlag. |
MrMaverick | Post #7 Ocena: 0 2017-12-08 18:36:50 (6 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2017 Skąd: x |
Cytat: 2017-12-08 18:33:18, karjo1 napisał(a): Maly update do nerwa na pierwsza lecznice. Po pierwszej wizycie, po kroplowce, kot sie poczul odrobine lepiej i sie drapal. Pare godzin pozniej bylo gorzej, wiec umknelo. Teraz sie okazuje, ze jeszcze pchly przywleklismy. Szlag, szlag. Bądź dobrej myśli karjo. Gorzej z tymi pchłami, bo to jest osłabienie dla kota w takim stanie. |
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2017-12-08 18:38:47 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Dokladnie. I nic nie mozna zrobic.
Ide czytac o olejkach i ziolach. |
Misia13 | Post #9 Ocena: 0 2017-12-08 22:29:07 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Advocate for cats.
|
andyopole | Post #10 Ocena: 0 2017-12-08 23:58:16 (6 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2017-12-08 22:29:07, Misia13 napisał(a): Advocate for cats. Koty nie lubieja advovata... |