Str 544 z 587 |
|
---|---|
valis0 | Post #1 Ocena: 0 2017-05-27 12:09:45 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 24-03-2017 Skąd: Birmingham |
Ponieważ nie wiem do jakiego wątku się podpiąć, to napiszę tutaj.
Otóż u mnie w firmie mniej więcej od roku za overtime płacą standardową stawkę. I teraz tak; Stawka godzinowa powyżej 37.5 godzin powinna być liczona razy 1.5 lub więcej, ale na payslipach mam: Overtime hours razy 1. Podejrzewam że firma walnęła się na mnożniku (w kontrakcie mam jasno napisane że nadgodziny są liczone razy 1.5 lub więcej). I tu pojawia się problem. Zgłosiłem to do menadżera, który był zszokowany że tak płacą. Mam mu dostarczyć całą dokumentację z ostatniego roku, celem złożenia do wyższej instancji. Ale ... ten proceder nie dotyczy tylko mnie. Jest od groma ludzi którzy są w podobnej sytuacji. Czyli co, mamy złożyć zbiorowy wniosek ? Czy olać sprawę ? |
Post #2 Ocena: 0 2017-05-27 13:37:00 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
valis0 | Post #3 Ocena: 0 2017-05-27 13:44:16 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 24-03-2017 Skąd: Birmingham |
Cytat: 2017-05-27 13:37:00, 12miko12 napisał(a): I nikt przez tak długi czas nie zauważył, że stawka jest zaniżona? A skąd mam wiedzieć ?. Zaglądasz ludziom do payslipów ? |
kasiachery | Post #4 Ocena: 0 2017-05-27 14:03:25 (7 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2013 Skąd: wypizdowek |
Cytat: 2017-05-27 12:09:45, valis0 napisał(a): Ponieważ nie wiem do jakiego wątku się podpiąć, to napiszę tutaj. Otóż u mnie w firmie mniej więcej od roku za overtime płacą standardową stawkę. I teraz tak; Stawka godzinowa powyżej 37.5 godzin powinna być liczona razy 1.5 lub więcej, ale na payslipach mam: Overtime hours razy 1. Podejrzewam że firma walnęła się na mnożniku (w kontrakcie mam jasno napisane że nadgodziny są liczone razy 1.5 lub więcej). I tu pojawia się problem. Zgłosiłem to do menadżera, który był zszokowany że tak płacą. Mam mu dostarczyć całą dokumentację z ostatniego roku, celem złożenia do wyższej instancji. Ale ... ten proceder nie dotyczy tylko mnie. Jest od groma ludzi którzy są w podobnej sytuacji. Czyli co, mamy złożyć zbiorowy wniosek ? Czy olać sprawę ? to nie wiedziales, ze w kontrakcie pisza, ze powinno byc placone 1.5 i przez rok nikt teogo nie komentowal? ja tez mam nerwa bo ponad 3 tyg temu mialam ponad 7h nadgodzin w jednym tyg i powinno byc zaplacone 1.25 stwaki, zaplacili pojedyncza. ok, poszlam do biura, mieli dolozyc kasy w tym payslipie, k"££$%$ nie dolozyli. Najlepsze jest, ze poczatkiem tyg tez mialam 7h overka i jak mi zaplaca pojedyncza stawke to pojde z tymi 3 payslipami prosto do hr i sie tam wydre po polsku zartuje, pojde eldegancko do biura i powiem, ze juz wiecej nie zostane bo w h..ja leca, potzebuja ludzi do pracy wiec im *swoj wolny czas* oddaje a lamia warunki kontraktu. |
valis0 | Post #5 Ocena: 0 2017-05-27 14:25:20 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 24-03-2017 Skąd: Birmingham |
Cytat: 2017-05-27 14:03:25, kasiachery napisał(a): Cytat: 2017-05-27 12:09:45, valis0 napisał(a): Ponieważ nie wiem do jakiego wątku się podpiąć, to napiszę tutaj. Otóż u mnie w firmie mniej więcej od roku za overtime płacą standardową stawkę. I teraz tak; Stawka godzinowa powyżej 37.5 godzin powinna być liczona razy 1.5 lub więcej, ale na payslipach mam: Overtime hours razy 1. Podejrzewam że firma walnęła się na mnożniku (w kontrakcie mam jasno napisane że nadgodziny są liczone razy 1.5 lub więcej). I tu pojawia się problem. Zgłosiłem to do menadżera, który był zszokowany że tak płacą. Mam mu dostarczyć całą dokumentację z ostatniego roku, celem złożenia do wyższej instancji. Ale ... ten proceder nie dotyczy tylko mnie. Jest od groma ludzi którzy są w podobnej sytuacji. Czyli co, mamy złożyć zbiorowy wniosek ? Czy olać sprawę ? to nie wiedziales, ze w kontrakcie pisza, ze powinno byc placone 1.5 i przez rok nikt teogo nie komentowal? ja tez mam nerwa bo ponad 3 tyg temu mialam ponad 7h nadgodzin w jednym tyg i powinno byc zaplacone 1.25 stwaki, zaplacili pojedyncza. ok, poszlam do biura, mieli dolozyc kasy w tym payslipie, k"££$%$ nie dolozyli. Najlepsze jest, ze poczatkiem tyg tez mialam 7h overka i jak mi zaplaca pojedyncza stawke to pojde z tymi 3 payslipami prosto do hr i sie tam wydre po polsku zartuje, pojde eldegancko do biura i powiem, ze juz wiecej nie zostane bo w h..ja leca, potzebuja ludzi do pracy wiec im *swoj wolny czas* oddaje a lamia warunki kontraktu. Ale spokojnie. Umowę na full time przeczytałem raz i odłożyłem na półkę. Wcześniej nie musiałem się zajmować takimi bzdurami, bo zawsze płacili ok. Ale teraz coś płaczą że brexit, że straty mają etc. Dlatego pomyślałem że to razy 1 to już standard, ale okazuje się że nie. I nie jestem odosobnionym przypadkiem w firmie. A teraz pytanie do ciebie. Jeżeli pracujesz przez agencje, to musisz, mieć przepracowane 37.5 godziny/tydzień. Wszystko powyżej jest traktowane jako nadgodziny, czyli razy 1.5 lub więcej, ale to zależy już od pracodawcy nie od agencji. Jeżeli w tym poście nie pomogłem, napisz priv, chętnie odpowiem na zagadnienie. |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2017-12-07 18:59:06 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Podejscie niektorych lekarzy weterynarii
Od startu zamiast pomocy zwierzeciu, £ w oczach, jako glowne hobby zawodowe, stawianie przed faktem dokonanym, naciaganie na mozliwie drogie, inwazyjne procedury, niechec do wspolpracy, informacji o zabiegach, wynikach, lekcewazenie chorego zwierzecia i czlowieka. Zeby uzyskac przynajmniej czesc zadanych (prosby nie dawaly rezultatu) badan i wynikow, zmuszeni do zgody na czesc zbednych i szkodliwych w danej sytuacji procedur. Z jednej strony weci odmawiaja leczenia, skazujac na powolny i bolesny koniec, nie zgadzajac sie na platnosci ratalne po przekroczeniu pewnego poziomu kosztow, z drugiej odmawiaja wydania zwierzecia z racji zamierzonego znecania sie ze strony opiekuna (brak tzw. wlasciwej opieki, czyli oplacania weta), straszenie RSPCA i policja. W efekcie koncowym zwierze trzeba bylo 'porwac', sklamac, znalezc (po wielokrotnych odmowac roznych gabinetow i niecheci odpowiedzi na 1 pytanie o dostepnosc procedury) weta, ktory sie podjal leczenia i stracone dni wlasciwej terapii, generalny brak profesjonalizmu, wiedzy i empatii. |
MrMaverick | Post #7 Ocena: 0 2017-12-07 19:11:56 (6 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2017 Skąd: x |
Pewnie jakaś "sieciowo - korporacyjna" lecznica dla zwierząt?
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2017-12-07 19:18:06 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Lokalny wet, wybrany ze wzgledu na dlugie godziny otwarcia, dyzury w weekendy.
Dawno, przy pierwszej wizycie byl swietny mlody wet z Irlandii i decyzja zapadla. Teraz pojechalismy, wyniki, objawy, nasze sugestie wskazywaly na problem, wet sie upieral, ze niemozliwe, odmawial wziecia tej mozliwosci pod uwage. Odbijalismy sie jak od sciany. Ale cos na rzeczy, bo w trakcie wizyt dzwonilo kilku klientow, umawiajac sie na spotkanie z wlascicielem - wetem, dosc nieoglednie wyrazajac sie o poziomie opieki lekarskiej. |
MrMaverick | Post #9 Ocena: 0 2017-12-07 19:28:50 (6 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2017 Skąd: x |
Jeżeli lokalny wet, to dziwne. Ja takie przygody miałem z moim psem w pewnej firmie której nazwy nie wymienię, ale to była sieciówka. Płaciłem ubezpieczenie za 3 ogony ( dwa koty i pies) i jak doszło do operacji przepukliny u mojego psiaka, to powiedzieli, że taniej będzie uśpić , bo mogą wystąpić komplikacje i tego już ubezpieczenie nie obejmuje. Zabrałem futrzaka do lokalnego weta i uratował psinę. Żyje do dzisiaj i ma się dobrze.
[ Ostatnio edytowany przez: MrMaverick 07-12-2017 19:32 ] |
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2017-12-07 19:40:11 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
U nas ostre zapalenie trzustki.
Z racji kotow - adoptow o nieznanej przeszlosci i dokladnym wieku, procedur ubepieczeniowych (ktore np. odmawiaja pokrycia kosztow przy takich sytuacjach, gdy zabieramy zwierze na wlasne zyczenie, czy zlecamy na zadanie badania/terapie, nie zgadzamy sie z decyzja weta itp.) swiadomie nie placimy za ubezpieczenie, majac konto celowe na futra. Poza tym do tej pory spotykalismy sie z sytuacja, gdzie leczenie trwa i potrwa dlugo, z nieznanym efektem koncowym, mielismy mozliwosc platnosci stopniowej, w trakcie leczenia. W tej konkretnej sytuacji naciagano na koszty badan, ktorych nie wykonano (brak zapisow, skanow, opisow, poza slowem weta, ze jest OK), opozniano badz nie wydawano wynikow badan, nawet jesli byly zrobione (obecny wet wydrukowal). |