Cytat:
2010-07-19 11:57:21, doriska1234 napisał(a):
Cytat:
2010-07-19 11:46:31, Richmond napisał(a):
Ja pozostane w blogiej nieswiadomosci jesli chodzi o Coelho.
Mniej grafomanskich smieci w glowie



A jaka literature lubisz Richmond?
A mnie ta konwersacja jeszcze bardziej zachecila, i teraz to juz na pewno po niego siegne
Chocby dlatego, by wyrobic sobie wlasne zdanie.
Mimo wszystko okreslanie uznanego- jakby nie bylo- pisarza mianem grafomana, conajmniej dziwnym mi sie jawi.
Czytuje/ jestem/ zagladam na forum literackie, gdzie pomimo roznych gustow i preferencji udzielajacych sie tam polonistow, literaturoznawcow, czy wreszcie pisarzy, nie spotkalam sie z tego typu krytyka tworczosci.
Co do Whartona- pytalam z ciekawosci, bo uwazam ze na przyklad jego "Spoznieni kochankowie" jest swietna ksiazka. Zarowno niecodzienna tematyka o charakterystycznym dla autora psychologiczo- obyczajowym zabarwieniu, jak i styl pisania sam w sobie. No, ale to moje osobiste zdanie i zrozumialym pozostaje, ze nie kazdemu jego 'pisanina' przypadnie do gustu.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett