Dzisiaj basen 25 m 1 godz i 20 minut. Najlepszy czas do tej pory.a tak to mieściłam się w 1.5 godz
Str 5 z 6 |
|
---|---|
gosian | Post #1 Ocena: 0 2024-11-11 22:52:25 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Dzięki x
Dzisiaj basen 25 m 1 godz i 20 minut. Najlepszy czas do tej pory.a tak to mieściłam się w 1.5 godz Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
Maat17 | Post #2 Ocena: 0 2024-11-12 12:05:41 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Cytat: 2024-11-11 22:44:18, gosian napisał(a): We wrześniu minęło 2 lata mojej nauki. Chodzę na basen 3 razy w tygodniu. Raz na naukę i dwa razy dla przyjemności. I od około 2 miesięcy mogę spokojnie pływać bez zmęczenia. Pełny relaks. Staram robić się 80 długości basenu. Spokojnie,nie spiesząc się. Dla niezdecydowanych,tych którzy chcieliby się nauczyć pływać(maat?) szczerze polecam. Naprawdę warto Dzięki Gosian, ale ja nie mam tyle czasu. Ile mogłam, targałam deskę. |
jolantina | Post #3 Ocena: 0 2024-11-12 18:22:44 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
Gosia, gratuluje, zwlaszcza. ze sama nie umiem plywac.
Diabla oszukac nie grzech
|
gosian | Post #4 Ocena: 0 2024-11-12 21:40:12 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Jola, zawsze można się zapisać i nauczyć. Strach ma wielkie oczy.
Kiedyś sobota, to był dzień gdzie mogłam się wyspać, wygrzebać z łóżka o której chcę itd Dzisiaj to dzień gdzie wstaję około 7 ,szklanka wody,banan i pędzę na basen i to z ogromną przyjemnością. Maat,moja instruktorka powtarza, że człowiek się topi nie dlatego że nie umie pływać, ale dlatego że wpada w panikę i to ona topi człowieka. Dlatego między innymi uczy nas jak zapanować nad tym. Myślę, że godzinę tygodniowo byś znalazła.warto,tym bardziej jak ty na desce Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2024-11-13 00:49:49 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
80 x 25, to 2000m. To jest moj standard pływania, sesyjka 2000m. Jak gdzieś jestem na wyjeździe, np Egipt, to patrzą się na mnie dziwnie, że tylko macham w tym basenie w te i z powrotem. Najwięcej, przeplynelam 7000m jednego dnia, oczywiście nie non-stop. A open water 3500m jednym rzutem.
Uważam, że warto nauczyć się pływać, chociażby dla własnego bezpieczeństwa. [ Ostatnio edytowany przez: Richmond 13-11-2024 00:51 ] Carpe diem.
|
|
|
gosian | Post #6 Ocena: 0 2024-11-13 08:37:52 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Ja poniżej 80 staram się nie robić. Kiedyś przeplynelam 107 długości w 2 godziny, ale to było z 2 miesiące temu. Myślę że teraz zajęłoby mi to trochę mniej czasu.
Warto nauczyć się pływać tak jak piszesz dla bezpieczeństwa a w moim przypadku okazało się że to czysty relax. Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
jolantina | Post #7 Ocena: 0 2024-11-13 20:10:04 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
Ja sie z Wami absolutie zgadzam, uwazam, ze jest to jedna z podstawowych umiejetnosci do opaowania aby moz przetrwac. i Tyle by mi wystarczylo. Ale dostaje ataku paniki, gdy mam wode sie3gajaca powyzej pach. Kilka razy robilam podejscie do nauki i dezerterowalam.
![]() Diabla oszukac nie grzech
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2024-11-13 20:19:56 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Jola, nie musisz biec na gleboka wode, by sie nauczyc plywac.
A ile bedziesz miala satysfakcji, jak poplyniesz w dal. Strasznie mi brakuje czystego basenu w okolicy, ile bym dala za taki. |
gosian | Post #9 Ocena: 0 2024-11-13 20:53:33 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Jola ja miałam dokładnie tak samo. O włożeniu głowy pod wodę to już w ogóle nie było mowy i dlatego między innymi zadecydowałam się iść na naukę. móc przezwyciężyć strach. Samemu ciężko. Z dobrym nauczycielem poszło szybciej niż myślałam
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
dominikana36 | Post #10 Ocena: 0 2024-11-13 21:42:39 (6 miesięcy temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Zazdroszcze bardzo Gosian. I Twoja instruktorka ma racje.
Ja nie umiem plywac i nigdy sie nie naucze. Od 6 roku zycia bylam pewnie na z 10 kursach, ostatnio przed lockdown nawet mialam 8 indywidualnych lekcji. Ni chu, chu. Ja nawet moge trzymac glowe pod woda ale nie moge nie czuc gruntu pod nogami. Mowy nie ma zebym sie utrzymala na powierzchni nawet z deseczka, po prostu natychmiast jak tylko poloze sie na wodzie, to moje cialo przyjmuje pozycje pionowa, nogi szukaja dna i nie potrafie tego kontrolowac. Chodzilam kiedys na aqua fit, bo lubie i wlasnie pani od plywania poradzila mi, zebym poszla na deep water aerobic, oczywiscie z pasem. Coz zalozylam pas, weszlam pewnie do basenu, puscilam sie sciany, do mojego mozgu dotarlo, ze nie czuje dna i unosze sie na wodzie i wpadlam w taka panike, ze pan ratownik musial mnie wyciagnac. I choc trudno w to uwierzyc, to chyba bylabym sie w stanie tam utopic pomimo pasa. Bardzo sie tez boje otwartej wody, lodek itp. Zaliczylam ataki histerii na kajaku i skuterze wodnym. I nie ma znaczenia czy to staw, czy ocean. Kiedys na promie (duzym) tak sie rozdarlam, ze pierwszy oficer wyskoczyl z kabiny zobaczyc czy na prawde nie idziemy na dno. Na wyjazdach musze czesto wsiasc na mala lodke, motorowke/mini fish boat bo innej formy transportu nie ma. No zawsze zapewniam rozrywke skipperowi.. Z ostaniej podrozy malym speeboat to moj maz ma taki filmik, ze jakbysmy go wrzucili na You Tube to milion wyswietlen w godzine gwarantowane. Co ciekawe, w nocy nie ma problemu. Moze rzucac, fale mi moga oczy zalewac a jak jest ciemno dookola to bez wrazen. Upierdliwe to jest i utrudnia zycie. Najgorzej jak trzeba plynac lokalnymi, publicznymi lodkami transportowymi, bo zawsze mi wstyd. A i wg mojej wiedzy nigdy sie nie topilam, ani nikt z mojej rodziny sie nie utopil. Wiec nie mam pojecia skad ten lek. |