Nie tylko prace domowe. Przede wszystkim ograniczenia programowe z matematyki, historii, fizyki, chemii...
Ten co ma pieniadze posle dzieci do prywatnych szkol, reszta dzieci wyladuja na szparagach u niemca. Tak jak jest tutaj, dobre uczelnie koncza tylko dzieciaki zamoznych rodzicow, reszta konczy nauke na secendary. Potem zasilaja rzesze bezrobotnych beneficiarzy, ktorymi latwo manipulowac odbierajac benefity.

W Polsce mamy pruski system edukacji, możesz o nim poczytać tutaj:

https://edukacjademokratyczna.pl/potrzeba_zmian/skad-sie-wziela-szkola-pruska-w-polsce

https://mateuszstasica.pl/model-pruski-w-szkolnictwie/

To jest system, który oducza ludzi samodzielnego myślenia, kreatywności, podejmowania decyzji. Za to uczy posłuszeństwa, poddaństwa, bezrefleksyjnego słuchania opinii "ekspertów" bardzo popularne w ostatnich czasach, jeśli ktoś uważa się za osobę z otwartym umysłem, może zajrzeć do linków, które wrzuciłem z pewnością zobaczycie pewne sposoby "myślenia" u osób w Waszym otoczeniu

System edukacji w PL musi zostać zreformowany, dzieci uczą się bardzo dużo, a kończąc szkole nie wiele umieją. Po jaką cholerę uczyć się na pamięć tych wszystkich dat typu bitwa pod Grunwaldem, chrzest Polski itd..... jak to wszystko można sprawdzić w łatwy sposób, po co się uczyć jak wyprodukować kwas solny, czy ktoś z Was kiedyś produkował kwas solny w domu. Najlepsze były na j.polskim analiza wiersza. Ja miałem zgadnąć co myślał jakiś Jan Kochanowski 500 lat temu i broń boże nie miałem prawa myśleć inaczej niż on bo dostanę jedynkę. Dzisiaj nie dostaje jedynek za myślenie po swojemu, ale jak myślę inaczej to dostaje inne kary "nie chcesz szprycy nie jedziesz na wakacje".
Kończymy szkołę "naładowani wiedzą", z której nigdy nie korzystamy np. uczyliśmy się, że drzewa potrzebują CO2 do życia w liściach zachodzi fotosynteza (jeśli dobrze pamiętam) i drzewa zamieniają CO2 w tlen. Dzisiaj nie wiele osób potrafi sięgnąć pamięcią do tej wiedzy i "wykształceni debile" biją brawo "ekspertom", którzy pod pretekstem zbawienia świata wycinają lasy, a w ich miejsce stawiają wiatraki i farmy fotowoltaiczne.

Za to w szkole nikt nas nie nauczył takich podstaw jak procent składany, że zamiast wkładać np.10000 zł rocznie do piramidy finansowej o nazwie ZUS to lepiej inwestować samodzielnie i zadbać samemu o swoją emeryturę bo przy średniorocznym zwrocie 10% wygląda to tak 10000-11000-12100-13310-14641 itd... i po pięciu latach nasz majątek wzrośnie o 46% jesteśmy tak uczeni, że wolimy dostać ochłapy z ZUS po 40-45 latach pracy niż wziąć sprawy w swoje ręce, bo ktoś nas oduczył samodzielnego myślenia i zrobił to celowo.
Z jednej strony szkoła uczy nas czytać, a z drugiej skutecznie zniechęca do czytania w dorosłym życiu. Tutaj zostaliśmy zmanipulowani jako dzieci obowiązkowymi lekturami, które w 95% są tak głupie, że szkoda słów i w dorosłym życiu podświadomie czytanie kojarzy nam się z czymś nie przyjemnym. Co z tego, że Adam Mickiewicz był wielkim pisarzem i napisał "Pana Tadeusza" skoro ta książka w mojej opinii jest głupia i wolę przeczytać "Koniec pieniądza papierowego" Badera, który żył w czasach współczesnych i jest mi z nim bardziej po drodze niż z Mickiewiczem.

Uczymy się jakiś niepotrzebnych pierdół, a nikt nas nie uczy o inflacji, która regularnie od dziesięcioleci pożera naszą siłę nabywczą, a zauważamy to dopiero jak dochodzi do takich wystrzałów jak w latach 2021-2022.
Więc system edukacji musi zostać zreformowany , dzieci powinny się uczyć mniej bo będą wypoczęte i będą lepiej chłonąć wiedzę, ale za to powinny chłonąć wiedzę, która będzie im przydatna w życiu, a nie uczyć się dat historycznych na pamięć. Bez sensu jest zapamiętywać kiedy miał miejsce trzeci rozbiór Polski lepiej jest się nauczyć jak to szybko sprawdzić bo taka umiejętność daje możliwość sprawdzenia tysiąca innych faktów historycznych.

Jednak nie uważam, że obecna władza, tak samo jak poprzednia poprowadzi reformę edukacji w takim kierunku, żeby nauczyć ludzi samodzielnego myślenia to nie jest ich celem.

Totalna utopia.
Sorry, nie dlatego, że jestem innego zdania bo myślę podobnie, lecz dlatego że jest to nielogiczne.
Uzasadnienie: program oświatowy jest narzucany przez władzę niezależnie od tego jaka ona jest. Każda władza wkłada tam swoje "rodzynki" a wyrzuca to co jej przeszkadza. Wprowadzenie takiego programu jak w wypowiedzi powyżej powodować będzie wzrost ilości populacji myślącej niezależnie. Tak więc wzrośnie ilość szurow a zmniejszy się ilość tych uległych i posłusznych. I niech mówi kto chce, że jest wykształcony i oczytany więc ma rację i jego podejście jest jedynym słusznym. G...no prawda. Nie ważnym jest ile książek przeczytałeś lecz to jakie te książki były i co po nich w tobie pozostało. Nie ważne ile lat i gdzie się uczyłeś lecz ważne jaka wiedzę zdobyłeś, której system zdobyć co nie pozwolił i jak z niej korzystasz. System, nawet najlepszy, nie zapewni ci tego luksusu, a stworzoną podstawą programową nie dopuścić do sytuacji w której większość będzie chciała racjonalnie i logicznie myśleć bo ukręci bat sam na siebie.
I nie ważne czy to edukacja polska, rosyjska brytyjska czy amerykańska. Każda ma te samą wadę.

[ Ostatnio edytowany przez: Gwontownik 20-01-2024 09:20 ]

Nie do konca tak.
By czegos szukac, cos sprawdzic, trzeba wiedziec, ze takie cos istnieje.
Szkola ze swoimi plusami i minusami dala nam przyzwoite podstawy wiedzy ogolnej, ciekawosci swiata, wymiany zdan, pogladow. Musi zawierac pewne usrednione bazy programowe, uwzgledniajace rozne zainteresowania, poziom, tlo rodzinne.
Obecnie szkolnictwo (niezaleznie od 'pruskiej/anglosaskiej' formy) idzie w wychowanie snowflakes, podkreslanie tylko i wylacznie praw powoduje postawy roszczeniowe i bez madrych rodzicow i nauczycieli otrzymamy meduzy umyslowe.
xxxx1234 gdyby bylo tak, jak twierdzisz, Polacy nie mieliby za grosz kreatywnosci, samodzielnosci, checi myslenia, jestes potwierdzeniem, ze szkolnictwo nie bylo az takie zle.
Wymaganie ograniczenia do nauki ekonomii byloby mocnym zubozeniem mentalnym spolecznosci.

ZUS, to inna bajka. W jakis sposob trzeba rozwiazac kwestie solidarnosci pokoleniowej, wsparcia tych, ktorzy tego wsparcia realnie potrzebuja.
Nie kazdy bedzie w stanie wykoncypowac sobie sposob na zabezpieczenie przyszlosci.
Nie wszystko potoczy sie po mysli, zawirowania niezalezne potrafia zniweczyc najpiekniejsze plany.

Dziwi mnie zachwyt nowa wladza i pomyslem na brak prac domowych dla klas 1-3, dla klas 4-8 zadania tylko dobrowolne i bez oceniania. Za to przeskok do szkoly sredniej, normalny wymiar godzin nauki, koniecznosci nauki po szkole, obowiazkowe zadania, lektury i mamy wiekszosc z tzw. problemami mentalnymi, szokiem, bo wymagania sie pojawiaja...

Nie zgodze sie z tym xxxx1234. Moim zdaniem im wiecej wiedzy ogolnej posiadasz tym bardziej jestes w stanie myslec samodzielnie. Nie wystarczy nauczyc sie czytac i pisac zeby logicznie myslec. Matematyka, ktora jest tak znienawidzona wlasnie rozwija logiczne myslenie. Problemem dzisiejszej szkoly nie jest za duzo nauki tylko ciagle sprawdzanie wiedzy. Niezliczone ilosci sprawdzianow, ktore niczemu nie sluza a pochlaniaja czas wlasnie na zdobywanie wiedzy.
Po to powstala szkola zeby zindoktrynowac spoleczenstwo a ze spoleczenstwo robi sie przy okazji bardziej myslace to trzeba okroic wiedze i wlozyc wiecej indoktrynacji.

Nawet tu na tym forum czytalam wypowiedzi, ze szkola angielska niczego nie uczy. Nawet politycy zauwazyli, ze dzieciaki wychodzace ze szkol sa tak glupie, ze nie nadaja sie do zadnej pracy i postanowili wprowadzic obowiazkowa nauke matematyki do 18 roku zycia.

[ Ostatnio edytowany przez: iwona38 20-01-2024 09:36 ]

A potem się dziwić że przemyślenia nad wyborem płci i chęć zmiany zworkszaja się wraz z wprowadzaniem stosownych ideologii.

Jeden z przestępców źle się czuje, bo wreszcie przestał pić, a drugi tęskni za chłopcami. Mimo wszystko spadek masy temu drugiemu by mu się wyraźnie przydał, a więzienna dieta w tym pomoże.

[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 20-01-2024 12:40 ]

Oj tam, oj tam. Chłopaki są bezcenni dla PiSu, bo przecież sporo wiedzą i mogą zacząć sypać. A że były szef służb z bardzo dużymi uprawnieniami to alkoholik to inna sprawa.

Najlepszy jest w filmie fragment o całowaniu się z psem, chodząc na czworaka.

Chris, doprawdy poziom wypowiedzi i konkretne zarzuty personalne...
To taka wersja oficjalna nowych rzadcow?