Cesarz Otton III przeszedł do historii jako oderwany od ziemi ekscentryk. Zadziwił świat, ruszając w roku 1000 na bosa pielgrzymkę do krainy Słowian gdzie na głowę tamtejszego władcy Bolesława założył cesarski diadem czy niespełna dekadę wcześniej młodociany władca Niemiec… przegrał rodzoną siostrę Matyldę w kości. Ale największym jego wyczynem mogła być wykonana do spółki z papieżem Sylwestrem II kradzież niemal 300 lat.
Hipoteza czasu widmowego – teoria zaproponowana przez Heriberta Illiga w 1991 mówiąca, że pewien okres wczesnego średniowiecza (a dokładniej lata 614–911 czyli 297 lat) nigdy nie miał miejsca, ponieważ przesunięto kalendarz dokonano tez fałszerstwa dokumentów i historii. Podstawowe pytanie to po co?
Przyjęcie z rąk papieża cesarskiej korony w 1000 r., u progu tzw. Dnia Siódmego miało przydać wydarzeniu mistycznego charakteru, rozpoczynając przygotowania do Dnia Sądu. A przy okazji, przedłużając historię Kościoła, oraz wymyślając fikcyjnego założyciela Świętego Cesarstwa Rzymskiego, umocnili swoją władzę.
Zmiana kalendarza na gregoriański obarczona jest błędem 3 dni, które wynikają ze złych obliczeń albo brakujących 300 lat.
Wcześniejsza epoka Cesarstwa Rzymskiego jest doskonale udokumentowana. Podpierają ją setki dat i nazwisk. Tymczasem czasy Karola Wielkiego jawią się raczej jako baśnie lub sagi, niż sumienne kronikarskie relacje. Poza zapisami kościelnymi nie ma żadnych dowodów archeologicznych na istnienie Karola Wielkiego. Przedstawia się go jako wodza wszechpotężnego i wszechwładnego, który przebywał w różnych miejscach o tym samym czasie. Według sfałszowanych dokumentów przebył w okresie swojego życia od 80-120 tysiące kilometrów. Można to porównać to do trzykrotnego okrążenia ziemi. Najbardziej absurdalny jest "przekaz" ze zjazdu szlachty, gdzie Karol otrzymaną w prezencie od Kalifa włócznią ciska w kierunku Bizancjum. Włócznia dolatuje do Konstantynopola, trafia w kopułę Hagia Sofia i posłusznie wraca do rąk władcy. Karol Wielki to postać fikcyjna. Plemiona Anglów i Sasów nie najechały Wysp Brytyjskich. A wikingowie nigdy nie łupili Europy. Kościelni fałszerze nie tylko zmyślali bohaterów i wydarzenia, ale fałszowali przede wszystkim dekrety i listy papieskie dające im przywileje celne, wolności podatkowe, immunitety, akty własności ogromnych połaci ziemi przekazanych im rzekomo w przeszłości przez dawnych władców.
Zwolennicy teorii zwracają uwagę na następujące fakty:
Wczesne średniowiecze nie wniosło wiele do nauki i medycyny, a w wielu dziedzinach dziedzinach takich jak prawo nastąpił wręcz regres.
Rozwój architektury romańskiej w X wieku wskazuje na to, że od upadku Cesarstwa Rzymskiego nie mogło upłynąć wiele czasu.
Prawie wszystkie przebadane dokumenty i relikwie pochodzących z lat 614-911 to dowiedzione falsyfikaty.
Sztuka późniejszych lat przedstawia wieki VIII-X w sposób anachroniczny (rycerze zakuci w stal, murowane zamki, itd… – w rzeczywistości zamki z kamienia zaczęto budować ok. X stulecia, rycerstwo jako stan pojawiło się też w tym samym czasie, a pierwsze zbroje płytowe pojawiły się w wieku XIV, by osiągnąć swój ostateczny kształt dopiero w wieku XVI)
W latach 558-908 nastąpiła przerwa w rozbudowie Konstantynopola.
Między VII a XII wiekiem praktycznie nie było istotnych zmian w doktrynie Kościoła.
Porównanie historii biblijnej i kalendarza hebrajskiego do kalendarza gregoriańskiego również pokazuje również rozbieżność trzystu lat.
Innym przykładem są legenda Sylwestra o chrzcie Konstantyna, która powstała w IV wieku, a miała jest znana dopiero w VIII wieku. Fałszerstwa papieża Symmachusa napisane około roku pięćsetnego, a sa znane dopiero w XI wieku. Donacja Konstantyna, czyli dokument napisany około roku 750., o który mowa dopiero w XI wieku. Czy sławny pseudo Izydor z początku IX wieku, który pojawia się dopiero w XI wieku.
Całą mistyfikację miał ułatwić fakt, że tylko nieliczni trudnili się rachubą czasu, a do roku 525 posługiwano się rachubą dioklecjańską (Dionysius Exiguus), bardzo niedokładną, gdzie za datę 0 przyjęto założenie Rzymu w 753 r. p.n.e. Ostatecznie czas pomógł Cesarzowi Ottonowi III uciszyć antagonistów.
Nie obyło się jednak bez błędów. Mauretańska Andaluzja - kraj pełen przepychu z ulicznymi latarniami włącznie nie znajduje uzasadnienia w doniesieniach archeologicznych z tamtych czasów. Dopiero odkrycia datowane na 950 r. można odnieść do tych relacji.
Jednym z najlepszych przykładów, intensywnie badanym, jest kaplica w Akwizgranie (ok. 800 r. n.e.), która wydaje się być o 200 lat za młoda. Sposób konstruowania łuku pokazany w tej kaplicy nie ma poprzednika. Budowle o podobnej konstrukcji pojawiły się dopiero kilka wieków później, w 1049 roku n.e
Z wielu problemów jakie rozwiązuje hipoteza czasu widmowego warto kilka przytoczyć: Tak np. Parsowie, których część uciekła z Iranu do Indii, kłócą się w kwestii chronologii. Kiedy w XVIII wieku z Iranu do Indii przybyli przedstawiciele w celu pojednania religijnego, oświadczyli indyjskim Parsom, że się w swojej rachubie czasu pomylili o 300 lat. Również leksykony określają czas ucieczki Parsów czasem na VII wiek, a czasem na X wiek. Historia Żydów w chrześcijańskiej Europie wykazuje również nieciągłość. Między VI a X wiekiem nie można znaleźć żadnych śladów ich obecności w Zachodniej Europie. Bizantynistów frapują również poważne pytania dotyczące tego okresu, kiedy miała miejsce wielka reforma administracyjna i kiedy rozwinął się feudalizm. Jedna grupa twierdzi, że przed rokiem 600., a potem przez 300 lat nie działo się nic. Inna postuluje powolną przemianę między rokiem 600 a 900. Obydwu grupom brakuje jakichkolwiek źródeł i dowodów archeologicznych
Największym argumentem przeciw teorii jest cykliczność podróży komety Halleya, kometa powinna trzykrotnie powrócić w “zmyślonym” okresie 614-911 i źródła historyczne mówią nam o tym, że istotnie kometa została wówczas zaobserwowana co nie znaczy że i te informacje nie są fałszywe.
Witaj wędrowcze w 1724 roku
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez