Witam wszystkich, jakiś czas temu trzeba było zamknąć mały sklep z słodkościami... Jak myślicie jaki można założyć biznes pochodny tylko internetowy? Możecie coś podpowiedzieć?

No pewnie. Tu jest mnóstwo takich, co to wiedzą jak stworzyć dochodowy biznes, ale go nie robią, bo np. wolą hakować za minimum wage.

Pewnie, ze mozna. Takie male sklepiki internetowe istnieja I maja sie dobrze. Choc na mala skale to raczej slodkosci luksusowe, Recznie robione , z gornej polki, albo z napisem: Dla Cioci Zosi od Kazia.

Rozumiem ze powyższa wypowiedz należy do wypalonego, zajechanego życiem posthakera pracujacego za NMW.


U mnie grubo powyzej przeciętnej.
Sprzedaz detaliczna online w dobie pandemii rozkwita.
Co najlepiej sie sprzedaje w czasie epidemii?
W tym czasie zająłem sie osobiście analiza sprzedazy i stwierdzam ze ludzie zaczeli sie bawić. Dobrze sprzedaja sie zabawki dla dzieci, dla dorosłych sex zabawki gdzie hitem sprzedazy jest auto wibrator z modułem WiFi, który pozwala np partnerowi zadzwonic na wybraną vaginę. Kolejną z opcji sterowania jest zsynchronizowanie wibracji z muzyką, co pozwala w zupełnie nowy sposób przeżywać ulubione piosenki. Można sterować smartfonem.
Cały czas dobrze sprzedaja sie drony od mini az po konkretne gabaryty, od prymitywnych az po wyposazone w nawigacje satelitarna GPS.
Kilka lat temu były to zegarki mierzace spalone kalorie, mierzące kroki itp itd. Potem słuchawki bezprzewodowe, które dzieciaki cały czas gubiły w szkole. W ostatnim czsie wiadomo maski z atestem, bez atestu, nawet maski pełnotwarzowe.
Czasem pyknie jakis kosmetyk: krem czy perfum. Ogólnie jest to niezły hazard, problem polega na tym ze bardzo duzą ilość srodków trzeba zamrozić czasem nie wiadomo na jak długo.

Jesli produkt dobrze schodzi do tego jest mały i drogi to wtedy najlepiej ustwic sprzedaz przez amzon (tam płaci sie głownie od przestrzeni), wtedy cała czarna robote zrobi za nas amzon za niezbyt wygurowany koszt.

Ale co gdzie, kiedy i za ile? No WŁAŚNIE! swoich prywatnych kontaktów biznesowych nikt nam tu nie zdradzi. To są lata podróży, negocjacji i doświadczeń ( jest to nawet kolor, który najlepiej sie sprzedaje czy rozmiar).

Biznes w czasie Brexitu a teraz podczas Covid-19 moim zdaniem to stan nieustalony/ niepokoju. czas który popycha brytyjskich biznesmenów/przedsiebiorców do nie zawsze racjonalnych decyzji, dzieki polityce musza dzialac raczej jak typowi hazardzisci aby utrzymac sie na rynku tuz po owym brexicie. To sprawia ze sciagaja na potege towar (najczesciej ktory sie nie zepsuje lub z dlugim terminem przydatnosci). To wszystko sprzyja zapotrzebowaniu na przestrzen magazynowa. W dobie brexitu mozna w tej branzy naprawde rozwinac skrzydla.




Odnośnie Twoich słodkości. Musisz zrobić cos podobnego jak dieta pudełkowa tylko w druga strone .
Musisz zrobic jakąś rewolucje/PROMOCJE z bezpośrednim kontaktem z klientem coś jak Magda Gessler. Innaczej nikt nie dowie sie o Twoich słodkościach. Słodkości możesz sprzedawac lokalnie tylko(lokalna dystrybucja), nie wyobrażam sobie wysyłać na przykład pączka na druga część Uk Fedexem czy Ups'em.
W czasie gdy zbudujesz swoja lokalna sieć klijentów, bedziesz mogła wdrożyć drony do dostarczania słodkości. Kolejnym etapem bedzie ekspansja sasiedniej okolicy.

Aktualnie doszło juz do pierwszej udanej dostawy dla Amazon juz 7 grudnia 2016 roku na terenie Wielkiej Brytanii w hrabstwie Cambridge przy użyciu quadcoptera.

Aktualnie w DHL

国内首条无人机配送航线试飞，比货车送货时间缩短5倍，成本更低

U mnie w miescie dwie znajome restauracje szybko przeksztalcily sie w take awaye, plus ta co szaleje po fb - ukach, Otwarla dwa dodatkowe skrzydla biznesu, sklep a’ la spozywczy ihand made kosmetyki, desery czy milkshake’i na wynos i wciaz dodaja nowe uslugi w zaleznosci od zapotrzebowania, to odniesli spektakularny w sumie sukces. W nowej sytuacji zareagowali elastycznie i nie tylko przetrwali ale i sie rozkrecili. Obecnosc w social mediach im pomogla. Widzialam tez inne restauracje czy punkty z jedxeniem i mimo ze na wynos, to sie pozamykali i nie wiadomo czy sie pozbieraja po wszystkim.

Niby jest trochę duza konkurencja... trzeba mieć naprawdę dobra ofertę i tanią - ale spróbuje chociaż ze sklepem

ROTAREDOM nie widziałam tego tekstu wcześniej, ale chylę czoło. Klasyka ironii.
Czapki z głów.