A wypłatę bedzie chciał dostać jak każdy

Zalezy od pracy. Nie ma zadnego powodu, zebym sprawdzala maile w weekend, tak jak ten helpdeskowiec, jak nie jest na on-call.

Chris, to juz starszy gosc, chyba 55 lat. Mozna powiedziec, ze Angol, z pochodzenia z Barbados. Zbulwersowal sie, ze zostal niegrzecznie potraktowany i niepotrzebnie spedzil/spedzi 3h w transporcie publicznym. Gosc dojezdza pociagiem i autobusem, wiec "bledny" przyjazd do pracy kosztuje go sporo czasu i pieniedzy.

po czesci go rozumiem z drugiej strony myslicie ze w ten weekend nie sprawdzi maila? sprawdzi na pewno : )

u mnie w pracy kilka osob zwolnili 2 z tych osob probowali sciagnac do firmy kiedy sie okazalo ze jednak zwolnili za duzo to uniosly sie honorem i nie skorzystaly

jak powiedzialem znajomemu anglikowi ze to dziecinne to on powiedzial ze zrobilby tak samo
tez mielibyscie problem z powrotem do firmy gdyby was odstrzelili w pierwszej kolejnosci?

[ Ostatnio edytowany przez: cris82 12-10-2020 14:56 ]

Ja tam nie. Zrozumiałbym potrzebę chwili a jak by sie odbili to oferte powrotu potraktowałbym jako coś pozytywnego. Znaczy, że wiem co zrobić by zrobić a sie nie narobić i zarobić.

W nowym miejscu to od nowa deptanie ścieżek, wyrabianie pozycji i kombinowanie by zrobic minimum z efektem maximum. Czasem sie nie da a najczesciej da.

Zalezy od formy "odstrzelenia". W marcu powiedzieli mi w poniedzialek o 10.00 rano, ze od jutra nie pracuje. Szef dostal polecenie z gory, a gora z USA.

Przy powrocie zadzwonil do mnie sam dyrektor, wyjasnic wszystko, itp. Moglabym obrazac sie, ale nic dobrego nie daloby to. Taka charakterystyka pracy kontraktora.

Z drugiej strony, etatowcom obcieli pensje o 15%, duzo osob zwolnili, a mnie wzieli na takich samych warunkach jak poprzednio.

https://www.liverpoolecho.co.uk/news/liverpool-news/how-army-used-help-enforce-19088477.amp

Polecam wszystkim. Chłodna analiza wydarzeń wykonana przez ludzi którzy nie są przeciwko stosowaniu maseczek. Temat szeroko poruszany w filmie.
https://youtu.be/Oatcf0h1Q7E

[ Ostatnio edytowany przez: Gwontownik 12-10-2020 15:59 ]

A propos zatrudnienia. Firma w której kilka lat temu pracowałem, zatrudniała 300 osób. Biura plus produkcja na cztery zmiany kontynentalne (jak oni to nazywają) czyli zmiana 12 godzin, a firma pracuje w ruchu ciągłym bez dnia przerwy. Teraz, zatrudnienie zredukowano o 50 %,a pracownikom obcięto pensję o 25%. Dalej pracują 40 godzin tygodniowo, ale za mniejsze pieniądze. Tylko już nie 12 godzin zmiana, a 8 od poniedziałku do piątku.

apropo tego honoru to smieszna sytuacja jakos w okolicach czerwca zwolnili dobrego kolege z pracy -Polaka bylo nas 2 wczesniej
jakos tragicznie na tym nie wyszedl bo dostal odprawe za pare lat i za brak wypowiedzenia 1800 ekstra lacznie ponad 3klopsy niby nie majatek ale ile jest tu osob co i po dekadzie w uk tyle nie uzbierali

moj swiat wywrocil sie do gory nogami nie dosc ze wyeliminowali mi super ziomka to jeszcze wyrzucili goscia ktory dobrze pracowal a na jego miejsce trafil... nazwijmy go johnem

john juz odchodzil z firmy dwa razy za kazdym razem bylem zadowolony bo jest mlody i jak to mlodziak nie bardzo lubi skupiac sie na tym co robi w pracy z tego tytulu ja mialem wiecej obowiazkow

ale nic nie mowilem bo poronila mu zona pare tygodni wczesniej z jednej strony mu wspolczulem z drugiej wiedzialem ze w kwestii wykonywanej pracy nic sie nie zmieni caly czas byly jakies buble

robota przez pierwsze tygodnie szla jak krew z nosa zalilem sie chyba kazdemu jak mogli wyrzucic ziomka teraz wszystko stoi moze nie kazdemu ale wiekszosci z biura i shopflooru oprocz menagera ktory chyba stal za jego wyrzuceniem a ktorego bardzo lubie

pisze chyba bo zaraz jak zwolnili ziomka to przyszedl i powiedzial ze on nie ma z tym nic wspolnego ale slabo chce mi sie w to w wierzyc

i nagle przychodzi dzien w ktorym john mi mowi ze on odchodz ze ma wywalone daleko do pracy znalaz lepsza prace i lepiej platna jak tylko to uslyszalem uderzylem do jedynej osoby ktora mogla cos wskurac do menagera
a on na to ziomek?! nie ma mowy on ma zle podejscie do pracy
podobno to byl powod jego zwolnienia dobrze robil ale zawsze sie stawial nawet mowilem na niego zolnierz wyklety bo caly czas z kims sie z przeczal a to z menagerem a to ksiegowa itd...

powiedzialem menagerowi ze z nim gadalem i mi mowil ze to dlaniego nauczka na przyszlosc smieszne jest tez to ze przez 3lata ziomek mowil ze ma dosc tej pracy i chce odejsc a jak wrocilismy razem chyba w maju do pracy to powiedzial cos takiego

"wiesz cris ta firma jest jednak zajebista ludzi zwalniaja wszedzie a oni zapewniaja taka stabilnosc" -tydzien pozniej go zwolnili hehe : )

dalej drazylem temat z menagerem piwiedzialem mu rob jak uwazasz ale ja widze co tu sie dzieje i ze praca nie idzie a ziomek nawet siedzac na telefonie pol dnia zrobi wiecej niz osoba ktora go zastapi a nie bedzie korzystac z telefonu

w odpowiedzi uslyszalem tylko" nie cris dla ziomka nie ma juz miejsca" pol godziny pozniej wraca menager i mowi rozmawialem z x-prawa reka wlasciciela pogadaj z ziomkiem on musi zmienic swoje zachowanie jak go przyjma ponownie
mija kolejne 30minut wpada dyrektor zakladu i pyta sie czy mam kontak do ziomka jakis bo nie moga sie dodzwonic do niego niech zadzwoni do piatku

w piatek odchodzil john
dzwonie do ziomka mowie mu o tym a on mowi sorry cris ja jednak nue wracam zostaje w Polsce chyba : DDD

mowie slychaj wez powiedz ze chcesz 20%podwyzki co ci szkodzi on w tym czasie byl w Polsce dokumenty wyrabial

w odpowiedzi uslyszalem no nie wiem w sumie ok co mi tam przedzwonie i dzwoni ale do mnie w czwartek i mowi ze dyrektor nie odbiera telefonu
mowie gdybys chcial wrocic to bym jeszcze poruszyl ta sprawe ale tak to nie bede z siebie robil glupka... : ))

w odpowiedzi slysze ze za podwyzke 20% na pewno by wrocil siedze tak kminie i kminie dobra lubie ziomka ide do pana x
poszedlem i mowie "ziomek dzwonil do dyrektora ten nie odbiera telefonu a prosil o kontak"

powiedzialem bede z toba szczery ziomek powiedzial ze za 20%ekstra wiecej wroci mowie ze to nie jest moj kolega jestem tu bo jego praca czynila moja prace lzejsza i duzo osob nie moze sie z tym pogodzic na zakladzie
decyzja nalezy do was moze warto porozmawiac a on na to ze tak warto dziekuje cris

i nagle po godzinie dzwoni ziomek do ktorego zadzwonil dyrektor podwyzka 20% ale od stycznia nie spodobalo mu sie to ze ziomek wraca dopiero za 2tyg bo bylo mega cisnienie po odejsciu johna
ziomek mial dzwonic co tydzien i informowac o swoim powrocie do uk

po tygodniu podchodzi do mnie dyrektor sorry cris john zmienil zdanie wraca w poniedzialek...
no nie bardzo jest praca dla ziomka wiesz... rozumiesz...

mowie robcie co chcecie ale dajcie chlopakowi znac a nie trzymacie go teraz w niepewnosci

no to wyslali ziomkowi esemesa "sorry nie ma pracy" nie mieli mawet jaj przedzwoni a obiecal mu dyrektor ze przetrzyma ta prace dla niego
zaraz sie okazalo ze ksiegowa jeszcze dwie osoby z rodziny wkrecila na zaklad brak slow : ))

domnie ziomek zadzwonil wkurzony powiedzial o esemesie ze ma wszystko w d. i zostaje w pl a kobieta zjedzie 19go

mowie mu zrob paszport bo uparl sie tylko przy dowodzie w odpowiedzi po co ja zostaje w pl
wczoeaj do mnie pisze ze dziewczyna mu napisala ze chce zostac w anglii z dwa lats jeszcze i wraca zsjedzie tez do firmy zapytac sie czy go nie potrzebuja hehe
: )))

Jeden bezsensowny chaos, zalatwianie za kogos, posredniczenie, po co?

Zaczyna wyplywac temat:
uk.yahoo.com/news/coronavirus-investigation-launched-blanket-not-150022716.html
co jest faktycznym zagrozeniem?

bo to swietny gosc i dobry pracownik byl wyjatkowy a teraz go nie ma...

mam nadzieje ze wyzebra jakas posade jak juz wroci znowu bedziemy mogli przegadac z dwie godziny w pracy jak za starych dobrych czasow : P

[ Ostatnio edytowany przez: cris82 12-10-2020 20:50 ]