Str 476 z 1206 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
|---|
| Gwontownik |
Post #1 Ocena: 0 2021-04-11 12:31:58 (4 lata temu) |
 Posty: 5763 
Z nami od: 29-09-2020 Skąd: North East |
Cytat:
2021-04-11 12:22:35, iwona38 napisał(a):
Mysle, ze aby zadac takie pytanie, nalezaloby pokazac statystyki, ktore mowia ile tych mlodych ludzi umarlo z powodu powiklan poszczepiennych (w krotszej i dluzszej perspektywie) i wtedy ocenic, ktore ryzyko jest bardziej do zaakceptowania. Niestety nie ma jeszcze statystyk obejmujacych dluzszego czasu podawania szczepionek...
Po pierwsze, nikt takich statystyk nie prowadzi.
Po drugie, mogłoby się okazać, że dane są przeciwko obecnie prowadzonej polityce
Po trzecie, nawet lekarze twierdzą, że zaledwie 1% przypadków powikłań zgłaszanych jest jako NOP. Nie wierz nikomu, nie wierz w nic, patrz na fakty i wyciągaj wnioski.
|
|
 
|
 |
|
|
|
| Blamestorm |
Post #2 Ocena: 0 2021-04-11 12:38:03 (4 lata temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2021-04-11 12:31:11, Jurny_Jurek napisał(a):
A powinniśmy zaakceptować umieralność wśród dzieci na zapalenie płuc, grypę, białaczkę i inne choroby? I skąd ta pewność, że gdyby te 251 młodych ludzi było zaszczepionych to by nie umarło? I skad pewność, że długofalowe nastepstwa szczepień bez testów na tym przedziale wiekowym nie spowoduja zgonów 5 na 1mln?
Ja mówię o danych a nie o emocjach.
Ja nie wiem czy powinnismy, do jakiegos punktu pewnie akceptujemy.
Ja absolutnie nie mowie o emocjach, przeciez podalam tylko liczby I statystyki, I badzmy fair. Jesli mowimy o nieznanych potencjalnych dlugotrwalych skutkach ubocznych szczepien, musimy tez mowic o juz troche znanych ( jest kilka dobrych study na ten temat, a to dopiero poczatek) dlugotrwaych skutkach covid. [ Ostatnio edytowany przez: Blamestorm 11-04-2021 12:46 ] If you’re reading this, you’ve been in a coma for 10 years
We’re trying a new technique.
We don’t know where this message will end up in your dream, but we hope it works.
PLEASE WAKE UP,
We miss you.
|
|
|
|
|
| Jurny_Jurek |
Post #3 Ocena: 0 2021-04-11 13:07:28 (4 lata temu) |
 Posty: 6620
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
No właśnie mówisz o emocjach - przeliczasz śmiertelność i mówisz o zaakceptowaniu. Przecież nikt niczego nie akceptuje, sa choroby które niestety zabijaja , także dzieci.
Uważam, że wiecej można zrobić by średnio 350 dzieci nie topiło sie w przydomowych basenach niż zaszczepić i liczyć, że nie umrze 0.003%. Szczepionka nigdy nie testowaną na dzieciach, której użycia odradza sie także kobietom w ciąży.
Skoro sa te studies na temat dlugofalowych powiklań po covid (zgoda, są) to gdzie sa studies z badań nad efektywnoscia i dlugofalowym bezpieczenstwem stosowania szczepionek wśród dzieci i młodzieży? I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
|
|
|
|
| iwona38 |
Post #4 Ocena: 0 2021-04-11 13:13:17 (4 lata temu) |
Posty: 2436 
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
Cytat:
2021-04-11 12:31:11, Jurny_Jurek napisał(a):
A powinniśmy zaakceptować umieralność wśród dzieci na zapalenie płuc, grypę, białaczkę i inne choroby? I skąd ta pewność, że gdyby te 251 młodych ludzi było zaszczepionych to by nie umarło? I skad pewność, że długofalowe nastepstwa szczepień bez testów na tym przedziale wiekowym nie spowoduja zgonów 5 na 1mln?
Ja mówię o danych a nie o emocjach.
No wlasnie zadziwiajace jest, ze niektorzy widza i potrafia policzyc umieralnosc na covid a lekka reka odsuwaja od siebie liczby zmarlych spowodowana np. zamknieciem sluzby zdrowia. Czy te zgony wpisuja sie w ryzyko do zaakceptowania? Nie kupuje w Amazonie.
|
|
|
|
|
| gosian |
Post #5 Ocena: 0 2021-04-11 13:35:31 (4 lata temu) |
 Posty: 9928
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Cytat:
2021-04-11 11:58:16, Gwontownik napisał(a):
Pandemiczna parodia
Przemyślenia moje własne.
Nadchodzi wiosna, a wraz z nią okres pylenia traw, drzew i innej roślinności, który trwa nawet do września/października, a uczulający pyłek to nic innego jak kurz. Zmieniają się tylko jego składniki. Wielu ludziom to utrudnia życie, a nawet czyni ich niezdolnymi do normalnego funkcjonowania z racji bycia wrażliwymi na niektóre substancje czy też same pyłki. Medycyna nazywa ich alergikami. I tu chciałbym nawiązać do obecnej sytuacji i zbawiennej, cudownej maseczki. Skoro są tak dobre, że wirusa potrafią powstrzymać to dlaczego ilość alergików się nie zmieniła, gdy wszyscy noszą te maseczki? Ma zabezpieczać nas przed wirusem to i przed pyłkiem zabezpieczy. Prawda?
A jeśli tak, to dlaczego ilość alergików nie spadla.
Jeśli nie, to dlaczego tak rozwinięta medycyna nie wpadła na pomysł stosowania maseczek dla alergików kilka lat wcześniej? Przecież te maseczki funkcjonują głównie jako przeciwpyłowe. [ Ostatnio edytowany przez: <i>Gwontownik</i> 11-04-2021 12:17 ]
Mój syn ma od 2 lat alergie zaczynającą się pod koniec maja a kończy dopiero na koniec lipca. W tym roku mimo że nosi maseczkę i to poprawnie, to alergia odezwała się tydzień temu. Niedługo powrót do szkoły i nie mam pojęcia jak szkoła podejdzie do tego. Chyba zadzwonię do GP i poproszę o skierowanie na testy, żeby mieć pokrycie.
W zeszłym roku szkoła uwierzyła, że to alergia jak na boisku skosili trawę, a alergia wtedy była z podwójną mocą..
Narazie spróbuję napisać list do szkoły i zobaczę co dalej... Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
|
|
|
|
| |
| iwona38 |
Post #6 Ocena: 0 2021-04-11 15:19:06 (4 lata temu) |
Posty: 2436
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
|
|
|
|
|
| Jurny_Jurek |
Post #7 Ocena: 0 2021-04-11 17:27:09 (4 lata temu) |
Posty: 6620
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Pewnie spotkają go konsekwencje, w sprawach covida gra jedna orkiestra a ci co fałszują zostaną z orkiestry wydaleni. Pisałem 200 stron temu, że nie ma żadnej debaty specjalistów, jest tylko ministerstwo, rząd i jego doradcy. I co z tego, co pisze dr n. medycyny jak jego zdanie i tak podważy jakiś zmieniający zdanie horban. I to nie w debacie tylko w monologu i wydaniu wiadomosci. Przemysł Strachu. I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
|
|
|
|
| iwona38 |
Post #8 Ocena: 0 2021-04-11 18:02:19 (4 lata temu) |
Posty: 2436
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
Ja sie ciesze, ze mimo naciskow, pojawiaja sie lekarze, ktorym jednak nie jest obojetne zdrowie pacjetow i ktorzy chca mowic o tym publicznie. To takie male swiatelko w tunelu. Nie kupuje w Amazonie.
|
|
|
|
|
| Jurny_Jurek |
Post #9 Ocena: 0 2021-04-11 18:08:53 (4 lata temu) |
Posty: 6620
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Pamietacie narrację, że wirus na powierzchniach żyje i żyje i ludzie macają i dotykają i się zarażają? Do dzisiaj jest to prawda, ludzie w supermarketach szoruja uchwyty wózków i koszyków a po powrocie do domu najpierw myja opakowania foliowe bo "siedzi tam wirus". Co na to badania?
"Koronawirus na przedmiotach jest praktycznie niegroźny – ogłosili oficjalnie eksperci amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób. Ryzyko zakażenia się poprzez dotyk wynosi mniej niż 1:10000. To ostateczne obalenie mitu, który rok temu wprowadził do naszego życia wiele nowych, nietypowych zwyczajów. Ale to nie oznacza, że powinniśmy zapomnieć o regularnym myciu rąk.
New York Times cytuje słowa szefowej amerykańskiej C.D.C. Rochelle Walensky, która powiedziała, że udowodniono iż ryzyko transmisji wirusa poprzez zanieczyszczone powierzchnie jest niskie. Choć, co ważne, nie jest ono zerowe. Ale NYT już określa tą wypowiedź jako zapowiedź końca ery „teatru higieny”. A ekspertka wirusologii z Virginia Tech Linsey Marr komentuje to słowami: „Nareszcie. Wiedzieliśmy o tym od dawna. Tak naprawdę nie ma żadnego dowodu na to, że ktoś zachorował na Covid-19 poprzez dotykanie powierzchni”.
Oczywiscie, mozemy przyjac, że bedac w maseczce posmyramy sie niechcacy w jezyk ale szanse sa raczej znikome... I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
|
|
|
|
| Richmond |
Post #10 Ocena: 0 2021-04-11 19:33:34 (4 lata temu) |
 Posty: 29599
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Znaczy, ze przestaną myć ręce, bo po co. Carpe diem.
|
|
|
|
|
Wczytuję dane...