
Str 6 z 6 |
||||
---|---|---|---|---|
gosian | Post #1 Ocena: 0 2019-11-27 23:19:26 (5 lat temu) |
|||
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Na zdrowie ci tylko to wyjdzie. Ponoć w starszym wieku coraz częściej trzeba ćwiczyć szare komórki.. Teraz się zastanawiam kto, komu powinien podziękować no...
![]() Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
|||
andyopole | Post #2 Ocena: 0 2019-11-27 23:47:13 (5 lat temu) |
|||
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2019-11-27 23:19:26, gosian napisał(a): Na zdrowie ci tylko to wyjdzie. Ponoć w starszym wieku coraz częściej trzeba ćwiczyć szare komórki.. Teraz się zastanawiam kto, komu powinien podziękować no... ![]() Wszystkie trzy? Dzieki. ![]() |
|||
daavid | Post #3 Ocena: 0 2019-11-28 01:56:55 (5 lat temu) |
|||
Z nami od: 12-03-2007 Skąd: Birmingham |
[/LIST]
Cytat: 2019-11-15 18:16:19, Jurny_Jurek napisał(a): Cytat: 2019-11-15 17:34:20, karjo1 napisał(a): POza tym nie nalezy zapominac, ze marihuana lecznicza, to troche inna roslinka skladem niz mutanty pod katem narkotycznym z domieszkami smiecia wszelakiego w produkcie koncowym. Holandia ma ogolnie dostepne wszelkie cuda z marihuana, od ciasteczek poczynajac, a jakos masowo ludzie tam nie padaja z uzaleznienia (przynajmniej znaczaco w porownaniu do krajow, gdzie uzywka jest nielegalna). Bardzo celna uwaga. Dilerzy często doprawiają marychę jakimiś substancjami Psychoaktywnymi by klient częściej wracał a biznes się kręcił. Tacy jarający szmelc z ulicy z nieznanego źródła mogą faktycznie sięgać po heroinę gdy dilera przymkną a zwykła trawka nie zaspokaja chemicznego głodu. Dokładnie jest jak mówisz. Sam pamiętam jak kiedyś w Polsce paliło się fajne zioło bo hodowali je pasjonaci. Później za ten interes wzięli się gangsterzy a efekt był taki, że zapalenie powodowało omamy i halucynacje. Powód był prosty - do zioła zaczęto dodawać różne specyfiki. Mniej więcej wtedy dałem sobie spokój z paleniem zioła. Później zdarzyło mi się używać różne preparaty prosto z Kalifornii (teraz tam są legalne). Żelki z wy
A wracając do tematu. Nie mam doświadczenia z CBD, ale marihuany z THC raczej nie polecam osobom z problemami. Wydaje mi się, że palenie zioła może pogłębiać depresję a nie ją leczyć. |
|||
Polkazagranica | Post #4 Ocena: 0 2019-12-22 20:32:49 (5 lat temu) |
|||
Z nami od: 22-12-2019 Skąd: Evesham |
Myślę, że przyda się tutaj jakaś terapia, może na miejscu masz dobrego terapeutę lub psychologa.. Kiedy ma się problem to trzeba nauczyć się korzystać z pomocy
|
|||
Maverick_2020 | Post #5 Ocena: 0 2019-12-23 12:15:42 (5 lat temu) |
|||
Z nami od: 19-12-2019 Skąd: Bedford |
Cytat: 2019-11-10 13:05:15, Katarzyna1999 napisał(a): Mam depresję stwierdzoną przez lekarza, nie przez samą siebie. Tak miałam jedna próbę samobójczą, nie wiem jak to się stało. Przyszedł moment, dzień kiedy już tego nie kontrolowałam i bach połknęłam tabletki, niestety żyję a może Pan Bóg chciał żebym żyła i cierpiała? W lutym straciłam człowieka z którym byłam 25lat na dobre i na złe, zawsze wszędzie razem, prawie nigdy się nie rozstawaliśmy, tylko My i nikt więcej!!! Nie dopuszczaliśmy do siebie nikogo, było raz dobrze raz źle, ale poszlibyśmy za sobą w ogień. Umarł nagle, bez pożegnania (to był wylew ), w Polsce. Świat stanął w miejscu i tak stoi do dziś. Na początku dawałam radę, wtedy pewnie jeszcze nie opadły emocje a później jak grom z jasnego nieba przyszła wielka czarna chmura która spadła prosto na Mnie i otuliła mnie tak mocno,że nie mogłam się ruszyć. Otworzyłam flakonik i połknęłam, tabletki. Minęło pięć miesięcy czułam się już na tyle dobrze, że lekarz odstawił Mi leki i po dwóch miesiącach znowu się zaczęło. Ból, płacz, krzyk, wszystkie emocje na raz. Lekarz powiedział, że mimo wszystko dawno, bardzo dawno nie widział osoby która jest tak silna psychicznie, cokolwiek miałoby to znaczyć tak powiedział. Byliśmy w UK 10 lat, od 9lat pracowałam legalnie (miałam cudowną pracę) próbowałam wrócić do Anglii, ale niestety nie udało się, po jego śmierci poleciałam tylko zabrać wszystkie rzeczy, zdałam mieszkanie i była próba powrotu, ale wytrzymałam niecały tydzień, wiedziałam, że nie dam rady. Wiecie dlaczego to piszę? Chciałam żebyście nigdy nie zostawiali ludzi którzy są w potrzebie a szczególnie tam daleko od kraju, gdzie tak bardzo tęsknimy i tak bardzo czasami czujemy się samotni. chciałam żebyście wiedzieli jakie macie szczęście, że jest ktoś obok was bliski, ktoś kto przytuli, pocałuje, poda krem do rąk, a czasami nakrzyczy i się pokłóci, ale jest. Cieszcie się każdą chwilą, bo nie wiecie ile czasu Wam jeszcze zostało. Ja przewartościowałam swoje życie zupełnie, mówią Mi,że jestem bardzo dobrym człowiekiem, chociaż chciałabym być zła, bo dobrych ludzi wszyscy bardzo wykorzystują. Za rok mieliśmy wracać i spełnić swoje marzenie, niestety... I co dalej, jak żyć, jak żyć do cholery jasnej. Miałem kiedyś podobne myśli i zaleczyłem tę ciągoty kilka lat temu. Żona mi pomogła zwalczyć to i dzisiaj czuję się dobrze. Jeżeli się nie ma kogoś bliskiego kto może pomóc to trzeba poszukać specjalisty. Ja miałem PTSD (mam) a potem raka i wyszedłem z tego. Długi proces ale zawsze warto żyć. Chcesz o tym pogadać to napisz do mnie . Nie jestem psychologiem , ale znam się na tym z doświadczenia. [ Ostatnio edytowany przez: Maverick_2020 23-12-2019 12:23 ] |
|||