Matka Polka
Robię pranie, myjąc naczynia, drukując referencje i tuląc do snu potomstwo. Jednocześnie biorę prysznic i robię kanapki na rano do szkoły dla potomka, bo pewnie o świcie nie będę miała do tego głowy. Tylko na prasowanie zabrakło mi ręki przez kieliszek z winem.
Zapomniałam jeszcze o tym że czytam materiały o Vacie. I nie mam tu na myśli Waty cukrowej przez "V". Tu się rozgrywa walka o podatki.
Tak, na stare lata dla rozrywki, albo dla samobiczowania się uczę. Na księgową znaczy się.
Czytam i sama nie wierze w to co widzę.
A jutro rano wszyscy trzymają kciuki, bo będę się chwalić własną osobą na rozmowie o pracę!
Później wpadłam na wpis, że kobiety pracują więcej niż mężczyźni. Niekoniecznie zawodowo, ale ogólnie, wliczając w to obowiązki domowe. Ciągle krąży stereotyp, że facet przychodzi do domu z pracy i z nogami na stole czeka na obiad.
Kilka dni temu usłyszalam, że mając TYLKO jedno dziecko nie masz prawa być zmęczona.
Jak to wygląda u Was? Jaki macie podział obowiązków? Ten nasz multitasking to wada czy zaleta?