MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Jedzenie al desco, czyli co wypada jesc w pracy

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 2 - [ przejdź do strony: 1 | 2 ] - Skocz do strony

Postów: 13

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Adacymru

Post #1 Ocena: 0

2019-07-09 19:11:33 (5 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Al desco, wyrazenie ktore juz od paru lat jest w slowniku, czyli jedzenie przy biurku wydaje sie byc dobrze zadomowione i w wielu miejscach pracy nawet nie ma innego wyboru, poza wyjsciem z pracy.

Obrazek

Dzisiaj w BBC rozwazanie, co wypada jesc w pracy. Ja staram sie nie zabierac salat czy kanapek (juz dawno nie robilam kanapek do pracy), ktore zawieraja np czosnek, czy cebule. Czasem zdarza mi sie zabrac obiad z poprzedniego dnia, ktory zapachem neci innych... nie, nie bigos :-] Ludzie chca czesto jesc zdrowo, ale ryba nie przysparza znajomych, i mi chyba najbardziej nos zatyka jak ktos rybe wyciaga, dlatego u nas jest niepisana umowa ze ryb nie przynosimy na lunch. Co was zaszokowalo w lunch boxach innych z pracy?

Desktop dining rules
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #2 Ocena: 0

2019-07-09 19:20:56 (5 lat temu)

Richmond

Posty: 28853

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Niektore firmy maja zakaz konsumpcji cieplego jedzenia przy biurku, zeby nie roznosil sie zapach. W pelni zgadzam sie tym. Ja zwykle jadlam salatki na sniadanie, a na lunch zupe w kuchni.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Wielim

Post #3 Ocena: 0

2019-07-09 19:45:13 (5 lat temu)

Wielim

Posty: 7568

Mężczyzna

Z nami od: 03-09-2013

Skąd: Londyn

Ja zazwyczaj biorę kanapki lub sałatki zrobione przez żonę . Dziś było i to i to , sałatka z tuńczyka , sałaty , marchewki , pomidorków , rzodkiewki , czerwonej cebuli i innych warzyw . Czasami zatrzymam się to na pizzy , to spaghetti carbonara , to jakiś chinczyk z Soho , to sałatka z Tesco , czasem nawet Mc Donalds albo KFC .
Co mnie zszokowało w lunch boxie? Kiedyś lata temu kolega przyniósł 4 piwka , inny małpkę wódki ;)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #4 Ocena: 0

2019-07-09 19:51:44 (5 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Kiedys mielismy kuchnie i jadalnie, tzn nawet bylo miejsce do zjedzenia, nie tylko do podgrzania jedzenia, ale zmiany w budynku "unowoczesnily" styl jedzenia. Kiedys to nawet mielismy prysznice... Teraz mamy nowe biuro (pokoj) z wydzielona czescia kuchenna, gdzie jest i mikrofala, i lodowka, toster, ekspres do kawy, zmywarka etc ale miejsca do jedzenia nie ma. Jedyna opcja to wyjsc z pokoju i jesc w holu, ale nie wolno nosic goracych dan (chociaz w kawiarni sadowej mozna goraca kawe i herbate zamowic *DONT_KNOW*). Czasem tez towarzystwo moze nie wspolgrac z posilkiem, czy trawieniem. Jak jest ladna pogoda, to mozna salate np zabrac na zewnatrz i podziwiac widoki przy okazji, ale na codzien niestyty tylko al desco.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

EFKAKONEFKA33

Post #5 Ocena: 0

2019-07-09 20:00:55 (5 lat temu)

EFKAKONEFKA33

Posty: n/a

Konto usunięte

W każdym miejscu, gdzie pracowałam była jadalnia. Specjalnie nic mnie nie zszokowało. Jedynie w ostatniej pracy miałam samych Anglików, do tego mężczyzn. Większość z nich singli. Nie miał im kto przygotowywać kanapek czy innych ciepłych posiłków, więc wspierali się gotowcami. Niestety codziennie ktoryś z nich przynosił intensywnie pachnące dania kuchni indyjskiej. W jadali był zakaz otwierania okien, ze względu na koczujących czasem pod budynkiem Cyganów. Zapach więc jak wchodziło się do jadalni potrafił zabić ;-) Na szczęscie firma była elastyczna i każde z nas mogło same sobie ustalać czas przerw. Ja wybierałam te momenty, kiedy nikogo nie było w jadalni, co dawało mi też możliwość poczytania książki, bez wysłuchiwania czasem mało kulturalnych rozmów facetów.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #6 Ocena: 0

2019-07-09 20:23:04 (5 lat temu)

karjo1

Posty: 20606

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Jest kantyna, jest i pokoj socjalny z mikrofala, czajnikiem, lodowka i tosterem.
Nie ma specjalnych wyznacznikow co do posilkow.
Kazdy przynosi co lubi, wiele osob cos na cieplo, w stylu ryz z sosami.
Dzis na wspolny stol padly truskawki, zapach byl obledny i nikt nie narzekal :).

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

staryznajomy

Post #7 Ocena: 0

2019-07-09 22:11:52 (5 lat temu)

staryznajomy

Posty: n/a

Konto usunięte

kuchnia z zapachami mnie bardzo nie drażni.
mam koleżankę na którą zapach ryby(zwłaszcza z mikrofali) działa "wróć wczorajsze śniadanie"...
jak żyć i jeść na kantynie?
przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że: ?v=ZXNx4g960-I

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #8 Ocena: 0

2019-07-10 00:00:34 (5 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Nie dziwie sie, ze zapach ryby tak na nia dziala, juz wolalabym chyba, zeby ktos wczorajszego kebaba, albo curry przyniosl. Curry w sumie mi nie przeszkadza.

Przypomnialo mie sie jak sie na wycieczki jechalo ze szkoly i kanapki i inny prowiant wychodzil pol godziny po starcie, taki wycieczkowy autobus to musial "pachniec".
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

staryznajomy

Post #9 Ocena: 0

2019-07-10 00:16:40 (5 lat temu)

staryznajomy

Posty: n/a

Konto usunięte

jednemu "wali' ryba innemu kebab...mi perfumy (zbyt blisko nosa).
jednak każde pomieszczenie wypełnione jednym zapachem może innym przeszkadzć
...czyli warto zacząć od siebie. inni mogą czegoś nie lubić
przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że: ?v=ZXNx4g960-I

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

andyopole

Post #10 Ocena: 0

2019-07-10 02:06:08 (5 lat temu)

andyopole

Posty: 12803

Mężczyzna

Z nami od: 20-09-2008

Skąd: Oregon

Dziś przy moim biurku robiłem michę pomidorów z cebulą i śmietaną! Zawsze jem przy biurku, jedną ręką zaglądając na MW. Tylko że to jest jedyne biurko na ok. 500 m.kw. Czajnik, mikrofala są w Office gdzie stoją cztery biurka, wszyscy jedzą przy biurkach. Jedynie jeden, świeżo przyjęty do roboty, jedzie na lunch do domu bo ma blisko. Lodowka, moja prywatna, przyniosłem chyba ze trzy lata temu, stoi kolo mnie, oczywiscie pozwalam korzystac kazdemu.
Generalnie mamy straszną ciasnote.
Na szczęście 1 września zaczynamy budowę nowego warehousu na 10 tysiecy square feet. Bedzie tam i pokoj socjalny z wyposazeniem, pralka z suszarką, prysznice, itp.
Podobno w grudniu mamy się przeprowadzać, nareszcie. Po 12 latach na komornym.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Strona 1 z 2 - [ przejdź do strony: 1 | 2 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,