Swego czasu zamieszczałem sporo wpisów w tematach związanych z Brexitem. Być może zbędnie, bo życie i codzienność weryfikuje przewidywania. Przypuszczalnie temat byłby wiodącym w wielu mediach w Zjednoczonym Królestwie, gdyby nie Covid 19.
Stąd tylko krótkie spostrzeżenie. Negocjowana umowa jest przede wszystkim porozumieniem handlowym, które dojdzie do skutku lub nie. Kwestie przemieszczania się Brytyjczyków w krajach Unii od 1 stycznia 2021 są dość jasno ustalone. To samo / w sprawach socjalnych, formalnych / dotyczy rezydentów Wielkiej Brytanii, którzy w UK mają opłacane ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

We wpisie powyżej jest co nieco na temat niepokojów Polaków w związku z prowadzeniem samochodu w Unii itd. Wiem, że jest wiele osób mających pokaźną wiedzę co do podróży i zmian po zakończeniu traktatowego zapisu o swobodzie przemieszczania się. Z góry proszę o ewentualną weryfikację.
IDP, a więc druk międzynarodowego prawa jazdy nie jest potrzebny podczas podróży w Unii Europejskiej. Wystarczy posługiwanie się brytyjskim prawem jazdy. 'Zielona Karta' musi być wydana przez ubezpieczyciela, jeżeli zamierzamy przekroczyć granicę za kierownicą. Nie spotkałem się z tym, aby firmy żądany dodatkowych opłat - ale na pewno to rzecz rozeznania rynku.

Turystyczne ubezpieczenie medyczne również trzeba wykupić, bo karta EKUZ nie dotyczy już mieszkańców Wielkiej Brytanii, a więc osób opłacających składki w UK. Przestaje działać wzajemne zabezpieczenie społeczne.
Z opłatami roamingowymi jest tak, że ponownie o kosztach narzucanych klientom będą w Zjednoczonym Królestwie decydować operatorzy. Od decyzji poszczególnych firm będzie zależała wysokość opłat. Regulacje unijne, gdzie de facto w drodze nakazu administracyjnego zlikwidowano opłaty, teraz rownież przestają funkcjonować w UK.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 27-09-2020 14:40 ]

Gdzieś czytałam artykuł, że przez covid brexit może być znowu przesunięty. Na ile jest to realne, że po nowym roku nic się nie zmieni?

Bzdura. Uk juz opuscila socjalistyczna 4 rzesze.

Dziennikarze piszą, bo to jest ich praca. Stąd różne dywagacje prasowe, w serwisach, w wiadomościach publicystycznych. Brexit już się wydarzył, to jest 31 stycznia 2020 roku Wielka Brytania oficjalnie przestała być członkiem Unii Europejskiej.
W tej chwili dobiega końca tzw. okres przejściowy, a więc nadal są stosowane regulacje europejskie w stosunkach wzajemnych, a więc pomiędzy Zjednoczonym Królestwem a EU27.
Woli przedłużenia 'okresu przejściowego' na tę chwilę nie ma - ani ze strony rządu BoJo, jak również po stronie negocjatorów unijnych.
Umowa o przyszłych relacjach pomiędzy Wielką Brytanią a EU27 jest ciągle negocjowana i wiele wskazuje na to, że do końca roku nie będzie prawa, które regulowałoby dalsze stosunki m.in. handlowe. Gdyby nawet w ostatniej chwili udałoby się wynegocjować porozumienie, to proces ratyfikowania po stronie Unii obejmuje wszystkie kraje - 27 państw członkowskich. Zatem rzecz mało prawdopodobna... .
W podsumowaniu, to najpewniej dojdzie do zerwania dotychczasowej współpracy pomiędzy Londynem i państwami członkowskim EU. Wymianę handlową określają wytyczne WTO (World Trade Organization). Co do innych sfer życia publicznego, społecznego to jedyną europejską organizacją, w której pozostaje Wielka Brytania jest Rada Europy (Council of Europe), bez związku z Unią (nie należy mylić Rady Europy i Rady Europejskiej).
Wielka Brytania pozostaje od 1 stycznia 2021 - dla Unii Europejskiej - krajem 'trzecim', jak choćby Kanada czy Stany Zjednoczone.

A w zartach satyrykow - krajem trzeciego swiata.
Zwlaszcza, jak w rozmowach o umowach handlowych przewinal sie temat 30-50% cel na zywnosc sprowadzana przez UK.

Na razie stala niewiadoma.
Nic nie jest powiedziane, jak bedzie z transportem zwierzat, poza utrata waznosci obecnych paszportow unijnych, wydanych w UK.
Ale czy po prostu dane zostana przekopiowane do nowego wzorca paszportu, czy powtorka z procedur, jakie procedury, nie wie nikt.

A kiedy ewentualnie można by się dowiedzieć co z transportem zwierząt?

Na biezaco sprawdzac, czytac.
I jak znam zycie, do konca nic nie bedzie wiadomo, a po grudniu trzeba bedzie lepiej znac przepisy i interpretacje niz np. weci wypisujacy papiery.
Prawie jak w 2004/05 w druga strone .

Podejrzewam, że nic się nie zmieni, bo służby będę niedoinformowane

Defra... jeszcze nic nowego nie pisze.

A jakie są ustalenia jeśli chodzi o przemieszczanie się rezydentów uk? Pewne są? Rozmyślamy nad wyjazdem na święta (oczywiście jeśli covid pozwoli..), tylko zastanawiamy się czy jakiś jaj nie będzie przy powrocie na poczatku stycznia, czyli w pierwszych dniach zakończenia okresu przejściowego, typu że potrzebne będą dodatkowe dokumenty których nie załatwię z dnia na dzień. Settle status mamy, ale czytałam, że jest opcja przy braku umowy handlowej, że uk zmieni też zasady na temat obywateli eu w uk, I settle status będzie tylko nic nie dającym świstkiem..