Francuzki rzad zajety byl liczeniem rannych po zamieszkach wywolanych w supermarketach z powodu przecenionego masla czekoladowego. Niektorzy zyli w glebokim przekonaniu, ze taki rage jest zarezerwowany tylko dla polakow-cebulakow.
Fajna pasja, ktora go zabila. Mogl przeciez zyc 20 lat dluzej jako jakis no name bedac dumny, ze wyjecbal do uk i pracuje w korpo produkujac mega wazne spredszity przymilajac sie szefunciowi by kiedys awansowac na superwajzora. I udawac, ze jest szczesliwy.
Albo lezec na kanapie z 25kg nadwaga, cukrzyca narzekajac ma galopujaca miazdzyce i marudzic w internetach, ze gdzies kogos ratuja jakby to sam maruda mial tam leciec i wlazic albo co najmniej placic.
A szczytem hipokryzji i zwykla obluda, wynikajaca czesto z kompleksow jest darcie japy, by nie ingerowac w czyjes zycie i nie krytykowac decyzji czy wyborow w jednym watku by spluc sie na czyjes wybory i decyzje w innym.
Jak to ktos powiedzial, gdyby ludzka natura byla jednakowa u wszystkich i czlowiek nie podejmowalby wyzwan oraz niemozliwego dalej siedzielibysmy w jaskiniach. Zadowoleni, ze pracujemy.
Bo przeciez wlazenie na takie gory nie jest nikomu potrzebne, podobnie jak praca wiekszosci z tu komentujacych. Swiat sie nie skonczy bo ktos wlezie czy nie, swiat sie tez nie skonczy gdy was zwolnia z pracy i zastapia innym komputerowcem, lekarzem, sprzedawca czy superwajzorem.
[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 28-01-2018 11:19 ]
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..