No ok ale DVLa otrzymalo info ze od 15 sprzedalem auto...

No tak Anglia bo road tax i insurance jest na kogoś wykupiony i czemu tej osoby nie ścigają? Gdzie tu logika?

Logika jest. Ścigają właściciela auta. Wyglada na to, ze nim nadal jesteś.
Albo gdzieś się wkradła pomyłka, która musisz wyjaśnić.

Wg tego co wstawiłeś to od 15go auto jest SORN.

Ale Ty nadal jesteś właścicielem.
I nic tam nie ma, ze sprzedałes auto.

[ Ostatnio edytowany przez: AlmostFamous 15-12-2017 22:29 ]

ty chyba nie rozumiesz znaczenia sorn - czyli auto jest dalej twoje, nie ma na sobie podatku drogowego - taxu. czyli teoretycznie powinno stac na podjezdzie nie uzywane - jestes wlascicielem. Jak masz problem z angielskim prawem to zapytaj kogos np z pracy kto tu jest dluzej od ciebie i jest bardziej ogarniety, bo samemu to ciezko czsami sie odnalesc w przepisach.

Almostfamous i kasiachery, przeczytajcie od początku temat. Zgłaszałem do dvla ze auto dawno temu sprzedalem i przedstawialem im info. Auto wzialem.na sorn bo nie mialem dowodu auta wiec nie moglem sam zglosic ze sprzedalem. A jak wzialem auto na sorn to kupujacy musial odnowic road tax więc juz jego dane sa pod tym, tak? Tak samo insurane wypowiedzialem w tym samym dniu.

Czytałem od początku temat.

Powinieneś nie robić SORN tylko zaznaczyć opcje, ze sprzedałes auto. Przy kasowaniu taxu dowodu auta nie potrzebowałeś.

Już Ci pisałem, ze coś jest pokręcone i musisz dojść co.

Kupujący mógłby jeździć na SORN (choć pewnie tak nie jest) jeśli auto nadal widnieje jako Twoje. Ty dostajesz mandaty.

Poza tym kupujący jeśli odnowił tax to dla DVLA nie jest to jakiś wielki dowód. To jest tylko opłata. Kto ja uiszcza to jest nie ważne. Wiec jeśli np Ty masz auto i mieszkasz w Glasgow to Twój tax może opłacać kolega, który mieszka w Londynie. Tax ma być zapłacony. Ich nie interesuje, kto to robi.

Skoro masz potwierdzenie z DVLA, ze sprzedałes auto to się z nimi skontaktuj się z nimi. Ale najpierw poczekaj co Ci odpisze firma, która zajmuje się długiem.

Reszta to tylko gdybanie.

[ Ostatnio edytowany przez: AlmostFamous 16-12-2017 14:14 ]

Jasne i zrobilem to od razu, napisalem email z załącznikiem tego listu od windykacji i napisalem tez do tej firmy. Czekam na ich odpowiedź.

Kupilem auto I tez dokumenty zatrzymala wlascicielka - oprocz fragment dowodu dla nowego kierowcy. Wszystko zalatwila,a zatem wyslala do DVLA - dostalem dowod rej. Niemniej oboje mielismy kopie umowy sprzedazy/kupna samochodu.

Maniek, to sprzedales auto I nadal jestes wlascicielem Skoro koezka niesympatyczny, ktory kupil auto tak rozgrywa sprawe, ze korzysta z Twoich danych, to rozwazylbym zgloszenie kradziezy, co po czesci jest prawda. Uzywanie cudzych danych osobowych. Wczesniej czy pozniej auto zatrzyma policja... Zastanow sie jak to rozegrac, bo kupujacy Cie - za przeproszeniem - dyma bez mydla.

Nikt nie wspomnial, ze ID fraud jest przestepstwem, ktore w tej sytuacji musisz zglosic. Dla wlasnego bezpieczenstwa. Jesli ktos tym samochodem spowoduje wypadek np z udzialem pieszego, to nie wybrniesz chlopie. To, ze zaufales kupujacemu nie jest przestepstwem. Natomiast, ze nowy wlasciciel nie poczuwa sie do zarejstrowania auta I korzysta z Twoich danych osobowych - juz jest. Zatem komunikuj sie z DVLA - oczywiscie. Jednak najwyzsza pora, abys zrobil cos z faktem, ze ktos jezdzi autem I de facto podaje sie za Ciebie - Ty otrzymujesz mandaty, grozi Ci windykacja itd.
Wspomnianej firmie windykacyjnej odpisalbym, ze dochodzona naleznosc jest skutkiem przestepstwa, a wiec ID fraud, jakiego dopuscil sie nabywca samochodu.
Pamietaj, aby w tej kwestii korespondencje prowadzic formalnie. Warto rowniez nadawac wszystko, jako 1st class signed for - z zachowaniem nadania z Post Office. Zdarza sie, ze wazne listy, gdzies w biurach znikaja.
Osobiscie wystrzegam sie zalatwiania waznych spraw tylko poprzez telefon. Ustalenia w rozmowie ciezko potem udowodnic. Jesli zdecydujesz sie na zgloszenie ID fraud na policje, to rowniez sugerowalbym szybkie wyslanie listu - zgloszenia. Nie dyskutuj z policjantem na desk-u. Zdarza sie, ze odsylaja zainteresowanych I bagatelizuja sprawe, aby oszczedzic sobie pracy. Czas dziala na Twoja niekorzysc.

Powodzenia .

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 16-12-2017 17:27 ]

Kanonier30, dzieki za wyczerpujaca wiadomosc. DVLa i congestion charge powiadomilem o tym juz dawno. DVLA potwierdzilo ze zaktualizowali w systemie ze od daty tej i tej nie jestem juz posiadaczem auta. Na policji bylem od razu jak zaczely mandaty przychodzic ale polecili mi wlasnie jedynie kontaktowac sie z dvla itd co zrobilem, wyslalem listy i kontatowalem sie e-mailowo. Nie lubie rozmawiac telefonicznie po angielsku i wole wlasnie zalatwiac wszystko listownie/emailowo. Wedlug mnie powinni scigac osobe na ktora jest ubezpieczenie. Oczywiscie znalazlem dane osoby ktora ode mnie kupila to auto i zglosilem to do DVLA. Mam nadzieje ze na dniach sie ta sprawa rozwiaze