Cóż jeszcze chcesz robić? CPR? Wentylować? Stosować karmienie dożołądkowe/dojelitowe?
[ Ostatnio edytowany przez: hants 29-04-2018 23:16 ]
Str 22 z 24 |
|
---|---|
hants | Post #1 Ocena: 0 2018-04-29 23:10:09 (7 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Solent |
Co rozumiesz przez "udzielanie pomocy"? Nadal jesteś myty, podcierany, przebierany, dostajesz leki przeciwbólwe, mukolityczne i uspokajające, ktoś Cię dogląda lub czuwa przy Tobie, ktoś zmienia regularnie Twoją pozycję.
Cóż jeszcze chcesz robić? CPR? Wentylować? Stosować karmienie dożołądkowe/dojelitowe? [ Ostatnio edytowany przez: hants 29-04-2018 23:16 ] Chcieć to znaczy móc!
|
zosiasamosia | Post #2 Ocena: 0 2018-05-01 06:36:12 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
|
SweetLiar | Post #3 Ocena: 0 2018-05-01 17:14:03 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat:
" To dziecko ma zdiagnozowaną rzadką chorobę neurologiczną" Albo wywiadu udzielił pierwszy z łapanki niedoinformowany lekarz, albo celowo zastosowano manipulację. Dziecko cierpiało na niezdniagnozowaną chorobę, a więc nie do końca można było z całą stanowczością stwierdzić czy i jak da się ją leczyć. Jednak sąd stwierdził, że nie można mimo, że inni lekarze chcieli próbować. Najbardziej jednak absurdalne jest to, że dziecko skazano na smierć i nie pozwolono wywieźć do innego kraju bo podczas transportu mogłoby mu się pogorszyć. Przecież to jest absurd w najczystszej postaci i to budziło społeczne emocje bo ludzie nie są imbecylami, którym należy tłumaczyć różnice pomiędzy eutanazją, a zaprzestaniem uporczywego leczenia Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
cris82 | Post #4 Ocena: +1 2018-05-01 19:22:20 (7 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
byl podobny przypadek w 2014 rak mozgu u dziecka zero rokowan rodzicie porwali dziecko ze szpitala w celu jego ratowania zostali
aresztowani a teraz dziecko ma sie dobrze ktos z was idac do szpitala liczy sie z tym ze wybor innej drogi leczenia moze wam zostac odebrany i zostaniecie ubezwlasnowolnieni pozostawieni na powolna smierc bez pokarmu w imie waszego dobra? to chyba mozna tylko tlumaczyc cieciami budzetowymi ewentualnie wszystkie przedstawione teorie spiskowe pasuja rowniez [ Ostatnio edytowany przez: cris82 01-05-2018 19:23 ] |
Emeryt56 | Post #5 Ocena: 0 2018-05-01 20:33:04 (7 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Cytat: 2018-05-01 19:22:20, cris82 napisał(a): ktos z was idac do szpitala liczy sie z tym ze wybor innej drogi leczenia moze wam zostac odebrany i zostaniecie ubezwlasnowolnieni pozostawieni na powolna smierc bez pokarmu w imie waszego dobra? Tak się to tłumaczy że państwo opiekuńcze podejmuje decyzje w naszym imieniu dla naszego dobra jak sami nie jesteśmy w stanie poprawnie ocenić sytuacji. Hmm... widocznie większość w danym społeczeństwie jest za tym. Na szczęście żyjemy w takich czasach że możemy sobie wybrać miejsce na ziemi ale zawsze jest coś za coś. Ostatnio rozmawiałem z moim ojcem (90-latek) i on mi powiada że przed wojną na cmentarzu to w większości dziecięce groby były. |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2018-05-01 20:45:01 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Sugerujesz, ze po przetrwaniu wieku dzieciecego zylo sie wiecznie
![]() Prawda jest taka, ze wiekszosc jest zdana na publiczna opieke zdrowotna, a ta jest taka, jaka jest i ma mocno okreslony budzet/koszyk uslug. W sprawie Alfiego szokujace i niepokojace jest stanowisko szpitala, by za wszelka cene nie przekazac dziecka. Normalnie, przy tzw. uciazliwych opiekunach/chorym, nikt nie neguje mozliwosci opuszczenia placowki na wlasna odpowiedzialnosc. Hants, zasady LCP mniej i bardziej formalnie sa stosowane w wielu miejscach, a ze nikt za bardzo o tym nie mowi, uzywa sie eufemizmow, no coz. Wystarczy np. obsada 1 opiekuna dyzurnego na oddzial kilkunastu lezacych w domu opieki i juz jest problem z poziomem opieki. |
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2018-05-01 22:00:32 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Jak ktos ma w planach prywatyzacje sluzby zdrowia, to najlepiej sprowadzic system do takiego stanu, zeby ludzie niby sami opowiedzieli sie za prywatyzacja. Ja podziwiam ludzi, ktorym minister zdrowia ciagle podcina galaz, a oni i tak z powolania staraja sie zapewnic opieke osobom ktorymi sie zajmuja. To musi byc trudna sytuacja, jakby praca nie byla stresujaca i bez tego.
Ada
|
stanislawski | Post #8 Ocena: 0 2018-05-01 22:04:48 (7 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Cytat: 2018-04-29 23:10:09, hants napisał(a): Co rozumiesz przez "udzielanie pomocy"? Nadal jesteś myty, podcierany, przebierany, dostajesz leki przeciwbólwe, mukolityczne i uspokajające, ktoś Cię dogląda lub czuwa przy Tobie, ktoś zmienia regularnie Twoją pozycję. Cóż jeszcze chcesz robić? CPR? Wentylować? Stosować karmienie dożołądkowe/dojelitowe? Sorry - ale co rozumiesz przez to, żę potrafią określić, że nadszedł twój czas. Jak? (A co do udzielenia pomocy - np. zadzwonić po pogotowie) Cytat: 2018-05-01 17:14:03, SweetLiar napisał(a): Cytat:
" To dziecko ma zdiagnozowaną rzadką chorobę neurologiczną" Albo wywiadu udzielił pierwszy z łapanki niedoinformowany lekarz, albo celowo zastosowano manipulację. Dziecko cierpiało na niezdniagnozowaną chorobę, a więc nie do końca można było z całą stanowczością stwierdzić czy i jak da się ją leczyć. Jednak sąd stwierdził, że nie można mimo, że inni lekarze chcieli próbować. Najbardziej jednak absurdalne jest to, że dziecko skazano na smierć i nie pozwolono wywieźć do innego kraju bo podczas transportu mogłoby mu się pogorszyć. Przecież to jest absurd w najczystszej postaci i to budziło społeczne emocje bo ludzie nie są imbecylami, którym należy tłumaczyć różnice pomiędzy eutanazją, a zaprzestaniem uporczywego leczenia Pamiętam to. Tak było. Idąc drogą brytyjską, czyli precedensu - ów precedens pokazuje, że lekarze mogą się mylić (kłamać?), a sąd zgadzając się z ich zdaniem, może też nie mieć racji. Był precedens czy nie? |
hants | Post #9 Ocena: 0 2018-05-01 23:24:47 (7 lat temu) |
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Solent |
Cytat: 2018-05-01 22:04:48, stanislawski napisał(a): Sorry - ale co rozumiesz przez to, żę potrafią określić, że nadszedł twój czas. Jak? (A co do udzielenia pomocy - np. zadzwonić po pogotowie) Na przykład patrząc na osobę u której nie działa już wątroba: żółty kolor białek oczu, żółta skóra, wzdęcie brzucha... Rak trzustki: stan pacjenta pogarsza się bardzo szybko. Pacjent sam prosi o leki przeciwbólwe. Nawet najlepiej wyposażona na świecie karetka już nic nie zrobi. Rak odbytu, krew w kale.... itp, itd. Oczywiście, w ramach opieki paliatywnej można podać tlen dla komfortu, używać gąbek do nawilżania jamy ustnej, naprawdę niewiele więcej można już zrobić dla umierającego człowieka. Są więc sposoby i nie ma najmniejszej potrzeby by wysyłać umierającą osobę na bezsensowne już w tym wypadku testy diagnostyczne. I nie mówię tu o gastroskopii, PET skanach czy MRI, nawet zwykłe badanie ciśnienia maszyną automatyczną jest sadyzmem w stosunku do osoby, która jest już i tak bardzo obolała (maszynki dyno, gdy nie moga złapać pomiaru, to podczas drugiej próby podbijają ciśnienie nawet i do 200 mmHg. Kup sobie tani sfygmomanometr na ibeju i sam sprawdź). O Alfim nie chcę się wypowiadać. Chcieć to znaczy móc!
|
zosiasamosia | Post #10 Ocena: 0 2018-05-02 08:17:57 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: [B]2018-05-01 23:24:47, hants napisał(a): nawet zwykłe badanie ciśnienia maszyną automatyczną jest sadyzmem w stosunku do osoby, która jest już i tak bardzo obolała (maszynki dyno, gdy nie moga złapać pomiaru, to podczas drugiej próby podbijają ciśnienie nawet i do 200 mmHg. Nie wiem czy o takiej samej maszynie myślisz, ale ostatnio mierzono mi ciśnienie w szpitalu co 15 minut przez kilkanaście godzin. Czasem maszyna nie mogła zmierzyć i zaczynała drugi raz w tej samej sesji, a potem trzeci... Miałam potem ślady na rękach przez kilka dni, o bólu nie wspomnę. Hants, ja też nie zamierzam wypowiadać się na temat Alfiego, poprostu w artykule w ładny sposób było powiedziane o uporczywym leczeniu. Stąd link. |