Ja tez.
No to sprowadzmy troche dzieci na ziemie, zanim uwierza ze sa pepkami swiata

Jak dobrze komu idzie na IQ testach to kwestia wypadkowej czynnikow typu: srodowisko (social environment) wiara w siebie (kwestia co rodzice wpoili) motywacja i inicjatywa (tez zwiazana z upbringing) plus doswiadczenie. A nie tego, ze sie jest w jakis cudowny sposob, genetycznie czy jakos"inteligentnym". Jak sie czlowiekiem odpowiednio pokieruje/ uwarynkuje, to kazdy w tych testach osiagnie ponad przecietna. I czar prysl...
Jesli juz natomiast koniecznie musimy tzw. iteligencje dzielic, to na glowne nurty:
fluid intelligence, zawierajaca logiczne myslenie, rozwiazywanie problmeow i jest to inteligencja niezwiazane z nabyta wiedza (natomiast to wlasnie czesto odpowiada za/ stanowi o osiagnieciu sukcesu w zyciu). My to chyba w Polsce nazywalismy inteligencja wrodzona?
I druga strona medalu- crystallised inteligence, czyli mierzona doswiadczeniem typu zdolnosci jezykowe (nie wiem, sposob wyslania sie, te sprawy), nabyta wiedza itd. I faktycznie, intelektualisci z nosem w ksiazkach, Einsztainy i Sheldon'y tego swiata moga sie kompletnie rozlozyc na tej pierwszej inteligencji, ergo jakiegos tam czy to emocjonalnego czy materialnego sukcesu w zyciu nie osiagna.
No dobra to tyle na dzisiaj.
A ja tam goopia jestem i dobrze mi z tym.