Postów: 30 |
|
---|---|
Kleonina | Post #1 Ocena: 0 2016-08-20 11:50:24 (9 lat temu) |
Z nami od: 20-08-2016 Skąd: Cheltenham |
Witam,
Jestem tu nowa i pierwszy temat niestety mało przyjemny. Szukałam odpowiedzi a forum, ale nic nie znalazłam więc zakładam nowy wątek. Sytuacja wygląda nastepujaco: mieszkam z partnerem w dużym domu, umowa na dom jest Na mojego partnera, my zajmujemy dwa pokoje w domu, a dwa pozostałe wynajmujemy kolegom mojego L. Największy pokój jest zajety przez dwóch chłopaków. Mamy problem z jednym z nich. Otóż nasz współlokator około roku temu spowodował wypadek (zderzył się z karetka...), dostal pismo z mandatem za tą sytuację (podobno jedno), dodatkowo średnio dwa razy w miesiącu dostawał mandat za przekroczenie prędkości lub złe parkowanie. Ok miesiac temu przyszedł list, w którym jest informacja, że biorąc pod uwagę liczbe mandatów w ostatnim okresie czasu kolega musi zdać ponowny egzamin na prawo jazdy, kolega oczywiście temat olał. Jednak tydzień temu przyszło pismo z sądu, że kolega ma zapłacić prawie 3000 funtów mandatu za wypadek który spowodował plus koszty sądowe. Kolega pojechał na wakacje i niczym się nie przejmuje, jednak ja zaczęłam obawiać się że pewnego dnia zapuka do nas komornik. Co możemy zrobić w tej sytuacji? Postanowiliśmy że kolega będzie musiał się wyprowadzić (nie tylko przez tą sytuacje), ale ja obawiam się że komornik może się tu zjawić zanim on się wyprowadzi i co wtedy? Czy komornik ma prawo grzebać w naszych pokojach? Nie mam pojęcia jak to wygląda w przypadku współdzielenia mieszkania. Pomóżcie, proszę, bo zanim kolega się wyprowadzi minie minimum miesiąc, a my nie chcemy pięć żadnych nie przyjemności. |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2016-08-20 13:50:00 (9 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Najlepiej nie wpuszczac komornika do domu. Jak kolega bedzie w domu, to wypuscic go za drzwi, niech sobie rozmawia z kormornikiem.
Komornik moze miec problem z ustaleniem co jest Wasze, a co jego, a na pewno nie chcesz, zeby cos Ci zabrali na poczet jego dlugu. Miejmy nadzieje, ze zdazy sie wyprowadzic zanim zaczna sie upominac o pieniadze, to jednak troche trwa. Wysla pare upomnien i dopiero pofatyguja sie osobiscie. Carpe diem.
|
Kleonina | Post #3 Ocena: 0 2016-08-20 22:33:55 (9 lat temu) |
Z nami od: 20-08-2016 Skąd: Cheltenham |
Właśnie zdecydowanie wolałabym uniknąć tego żeby coś naszego było zabrane, z resztą sama sytuacja ze ktoś obcy miałby mi grzebać po pokoju już jest okropna :/
Póki co usunelismy go z Council tax i poinformowalismy, że ma się wyprowadzić. Docelowo i tak planujemy się stąd wyprowadzić za maksymalnie rok, ale jednak ten rok wolimy spędzić w spokoju ![]() |
tomaszzet | Post #4 Ocena: 0 2016-08-20 22:45:04 (9 lat temu) |
Z nami od: 09-05-2010 Skąd: South Yorkshire |
Po za ryzykiem utraty ruchomosci na poczet splat...
Adres bedzie zrypany (?) Ja bym sie postaral, by gosciu sie szybciutko wyprowadzil. [ Ostatnio edytowany przez: tomaszzet 20-08-2016 22:46 ] Polityczny inaczej. Czytam w radiu bajki dla dzieci.
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2016-08-20 22:47:23 (9 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Dlug pojdzie za nim, nie zostanie pod adresem. Nic nie bedzie zrypane.
Carpe diem.
|
|
|
tomaszzet | Post #6 Ocena: 0 2016-08-20 23:06:34 (9 lat temu) |
Z nami od: 09-05-2010 Skąd: South Yorkshire |
Kiedys bylo w którym temacie o zafajdanych adresach.
Krakn o tym sie chyba wypowiadal. Polityczny inaczej. Czytam w radiu bajki dla dzieci.
|
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2016-08-20 23:14:16 (9 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Tak, Krakn pisze zawsze to samo, ze nie mogl wziac telefonu czy cos takiego. Ale to jest akurat decyzja firmy, ktora moze miec wlasne kryteria jakie adresy czy kody pocztowe uwaza za narazone na fraud, a nie jest to wrzucenie adresu na czarna liste przez wszystkich, bo ktos mial jakies dlugi.
Carpe diem.
|
krakn | Post #8 Ocena: 0 2016-08-21 09:24:19 (9 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
To już się zmieniło. Dawniej tak było.
Dokładnie tak miełem. nie tylko telefonu, nie mogłem założyć konta w banku, założyć internetu... itd. Tylko po prostu Miły pan murzynek w Phone4You mi powiedział dlaczego, inni tylko wzruszali ramionami i kazali sobie iść, albo dać 150 funtów kaucji na rok. I Ten że pan murzynek, wykombinował tak że najpierw w systemie wpisał swój nr paszportu i swój adres, tym sposobem na chwilę stałem się obywatelem któregoś z afrykańskich krajów kolonialnych ![]() A próbowałem kupić telefon przez chyba 6 miesiecy co pewien czas wchodząc do różnych sklepów i za każdym razem było to samo. Po wpisaniu adresu.... sorry wodzu, 150 kaucji, albo sory no. Bank to samo, pracowałem na Sloana SQ, najpierw z listem od pracodawcy i dokumentami z mieszkania obleciałem wszystkie banki w koło... potem szedłem na piechotę od banku do banku, aż dotarłem na Wordsworth, to parę kilometrów jest ![]() Tam też próbowałem założyć w Loyds, był też HBSC wszędzie nie... i udało sie w Barclays, już tam nie ma tego oddziału. No ale to było 10 lat temu. Gdzieś jakiś czas temu czytałem że już niby nie działa. Tak jak pisze Richmond, teraz liczą statystki z kodów pocztowych. Tak czy inaczej takiego lokatora bym szybko wyprowadził. Najlepiej natychmiast, zanim narobisz sobie zawracania głowy, albo kłopotów. Co za koleś... Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
stanislawski | Post #9 Ocena: 0 2016-08-21 09:28:17 (9 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
"Ta osoba już tu nie mieszka".
"A gdzie mieszka?" "Nie wiemy, dziękujemy, do widzenia". |
krakn | Post #10 Ocena: 0 2016-08-21 09:52:37 (9 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
W sumie to niby tak, trochę aż dziwne że jeszcze mu samochodu nie zabrali.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|