Cytat:
2015-06-28 09:25:04, united4ever napisał(a):
wrócą do drachmy i za pare lat zapomną o tym wszystkim.
Bardzo daleko idacy optymizm. Bardzo daleko. Za pare lat to sie dopiero gosporarka zacznie odbijac od dna, ale to odbijanie tez bedzie dlugie i bolesna.
Polska oglosila czesciowe bankructwo na poczatku lat 80-tych. Wiadomo, ze nie mozna bankructwa tych dwoch krajow stawiac w jednym szeregu, ale akurat my wiemy jak trudne jest zaczynanie od zera, tym bardziej, ze my wczesniej nie zylismy w jakichs luksusach, a Grecy zyli sobie przez dekady beztrosko jak paczki w masle.
Cytat:
2015-06-28 00:20:52, andyopole napisał(a):
Opowiadala ta Pani ze w latach 80-tych pracowala na czarno, na czarno bo była nielegalnie, nie miała pozwolenia na prace.
Tak bylo tez we Wloszech. Korupcja na kazdym szczeblu. Wielu Polakow pracowalo tam nielegalnie na dlugo przed wejsciem Polski do EU. Szef odbieral telefon z cynkiem, ze bedzie "kontrola" i wysylal pracownikow na lody, albo na kawe na czas tych "kontroli".
Ostatnio czytalam, ze Grecja importuje z Polski pomidory i papryke. To jest jakies kuriozium.
Ide do sklepu w Londynie i widze owoce, warzywa z Polski, Hiszpanii, Wloch, Francji, Holandii, Portugalii, Szwajcarii, Izraela, Maroko. Z Grecji jeszcze chyba nigdy nic nie widzialam.
Jade na wakacje na grecka wyspe i oprocz plazowania niewiele jest innych atrakcji, jade na wyspe hiszpanska i atrakcji jest tyle, ze nie wiem co wybrac.
Problem Grecji to nie tylko lata oszukiwania i kombinowania rzadzacych i zwyklych Grekow. To duzo szerszy problem mentalnosci, planowania, gospodarowania wlasnego potencjalu i mozliwosci.
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.