Wezwania na komisję lekarską najbardziej zaskoczyły osiemnastolatków przebywających na stałe poza granicami Polski. Wielu młodych ludzi, od lat związanych z Irlandią, nie zdaje sobie sprawy, że stawiennictwo jest obowiązkowe i jedynym sposobem na uniknięcie wezwania jest wcześniejsze wymeldowanie z kraju, oraz poinformowanie o tym fakcie urzędu miasta.

Kwalifikacja wojskowa rozpoczęła się 2 lutego a zakończy 30 kwietnia. Do tego czasu na badania muszą się obowiązkowo stawić nawet ci młodzi ludzie, którzy nie otrzymali wezwania.

Kto będzie wzywany:

– mężczyźni urodzeni w 1996 r.,

– mężczyźni urodzeni w latach 1991 – 1995, którzy nie posiadają jeszcze kategorii wojskowej,

– osoby urodzone w latach 1994 – 1995, które zostały uznane przez powiatowe komisje lekarskie za czasowo niezdolne do czynnej służby wojskowej (kat. „B” ze względu na stan zdrowia, jeżeli okres tej niezdolności upływa przed zakończeniem kwalifikacji wojskowej oraz osoby, które zostały uznane przez powiatowe komisje lekarskie za czasowo niezdolne do czynnej służby wojskowej (kat. „B” ze względu na stan zdrowia, jeżeli okres tej niezdolności upływa po zakończeniu kwalifikacji wojskowej, i złożyły wniosek o zmianę kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej przed zakończeniem kwalifikacji wojskowej,

– kobiety urodzone w latach 1991-1996, posiadające kwalifikacje przydatne do czynnej służby wojskowej oraz kobiety pobierające naukę w celu uzyskania tych kwalifikacji, które w roku szkolnym lub akademickim 2014/2015 kończą naukę w szkołach lub uczelniach medycznych i weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych,

– osoby, które ukończyły 18 lat życia i zgłosiły się ochotniczo do pełnienia służby wojskowej do końca roku kalendarzowego, w którym kończą 24 lata życia, jeżeli nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej.



O rozwianie wątpliwości trapiących rodziców i młodych ludzi na stałe mieszkających poza granicami Polski, poprosiliśmy szefa Wydziału Rekrutacji Wojskowej Komendy Uzupełnień w Katowicach.

Major Adam Dudek uspokaja: „Poboru już nie ma. Dzisiaj służba wojskowa jest tylko służbą ochotniczą, czyli mówimy o przymusie służby wojskowej tylko na wypadek wojny. 19-latkowie są wzywani przed oblicze powiatowej komisji lekarskiej tylko po to, aby określić czy są zdolni do odbywania służby wojskowej w czasie mobilizacji lub wojny.”

Powiatowe komisje lekarskie powołuje wojewoda. W komisjach tych zasiadają przedstawiciele miasta oraz lekarze powołani również przez miasto, a także jedna osoba zwana Przedstawicielem Wojskowego Komendanta Uzupełnień. To on wręcza powołanemu książeczkę wojskową z wpisem o zdolności do służby wojskowej.

Jeżeli urząd miasta nie wie, że młody człowiek wyjechał z kraju to wezwania będą systematycznie doręczane pod stary adres i taki obowiązek na urzędzie miasta spoczywa do momentu ukończenia przez młodego człowieka 24 lat.

Po 24 roku życia, obowiązek odbycia Kwalifikacji Wojskowej pozostaje. Po tym czasie trzeba się zgłosić do Wojskowego Komendanta Uzupełnień i stanąć przed komisją lekarską w szpitalu wojskowym, gdzie zostanie określona zdolność do wykonywania służby wojskowej.

„Służba wojskowa nie jest dziś obowiązkowa, jednak stawiennictwo do kwalifikacji TAK, jeżeli ktoś tego unika to idą za tym określone sankcje karne, przede wszystkim przymusowe doprowadzenie albo jakieś inne kary przewidziane kodeksem karnym. Obowiązek spoczywa na każdym obywatelu do ukończenia 50 roku życia… Standardowa rzecz. Co roku poddajemy takiemu oglądowi kolejne rzesze 19-latków.” – powiedział mjr Adam Dudek.



Donald Tusk jeszcze w ubiegłym roku uspokajał, że pomimo coraz większego zagrożenia ze strony Rosji, nie ma mowy o przywróceniu zasadniczej służby wojskowej.

Jednak Ministerstwo Obrony Narodowej systematycznie podnosi liczbę szkoleń dla rezerwistów. Od 2009 roku do 2012 były one zawieszone. Wróciły w 2013 roku. Przeszkolono wówczas 3 tys. osób. Rok później 7 tys. W 2015 planuje się przeszkolić 15 tysięcy a w 2016 38 tys. Na te ćwiczenia powoływani są rezerwiści, czyli osoby które w wojsku już były. Maksymalny wiek osób, które mogą zostać wezwane, to 50 lat dla szeregowców i 60 lat dla podoficerów i oficerów. Ćwiczenia mogą trwać od 2 do 90 dni. Za niestawienie grozi kara do 3 lat więzienia, zgodnie z art. 144 § 1 kodeksu karnego

Skopiowanie z internetu

Odświeżam temat bo niedawno uświadomiłam sobie, że mam synów a w kraju może szaleć WKU.
Moi synowie mają: starszy 19 lat i 6 miesięcy, młodszy 17 lat. Od 2002 nie mają żadnego meldunku w Polsce. Dowodów osobistych też nie mają bo tutaj jest on im zbędny. Mają paszporty.
Kiedy chodzili do Primary School nie wysyłałam żadnych listów do polskich urzędów o wypełnianiu obowiazku nauki bo nie miałam takich listów w kraju (ja też nie mam tam adresu od 2002 roku).
Ktoś wie, z wiarygodnego źródła, czy moi synowie maja stawić się do WKU?
Nie chcę dzwonić do nich w kraju bo wtedy może okazać się, że zrobię im niedźwiedzią przysługę.

[ Ostatnio edytowany przez: matkapolka 31-03-2018 23:14 ]

Jeśli synowie mają obywatelstwo Polskie i są jednocześnie obywatelami innego państwa czyli na przykład UK oraz na stałe mieszkają poza granicami Polski, to nie masz się co martwić bo nie podlegają obowiązkowi stawienia się do kwalifikacji wojskowej.

W innym przypadku syn powinien poinformować swój urząd miejski, że przebywa na stałe poza granicami Polski. Urząd powiadomi WKU.
Istnieje wojskowy obowiązek meldunkowy, czyli należy informować odpowiedniego komendanta WKU o każdej zmianie swojego adresu szczególnie, jeśli jest to zmiana na okres dłuższy niż dwa miesiące. Kto nie dopełnia wojskowego obowiązku meldunkowego popełnia wykroczenie i podlega karze grzywny do 5000 zł lub ograniczenia wolności na miesiąc (Art. 224 p. 4 KK).

Ja wysłałam zaświadczenie ze szkoły na potwierdzenie, że mój syn, najpierw jeden a potem drugi, przebywają na stałe za granicą. Sama zadzwoniłam do urzędu i zapytałam co moje chłopaki mają zrobić w takiej sytuacji. Latają do Polski i nie chciałam problemów na lotnisku, tym bardziej, że wedle prawa mogą ich ścigać do 50-tego roku życia. Umówili się na komisję w dogodnym terminie i załatwili sprawę w ciągu jednego dnia. Teraz mają spokój. Zaznaczam, że nie mają obywatelstwa brytyjskiego. Gdyby mieli, nie musiałabym zaprzątać sobie głowy.

Trzeba wymeldowac dziecko z Polski to tylko zalatwia sprawe z WKU.

Sprawdzone po wielkich dyskusjach i telefonach. Mimo posiadania podwojnego obywatelstwa czasowego wymeldowania itp, itd.

Napisałam, że nie mają żadnego meldunku w kraju od 2002 roku. Robiłam im dowody osobiste na wyjazd z kraju bo było łatwiej i szybciej niż zrobić paszporty właśnie z uwagi na brak meldunku. Paszporty musiałabym załatwić przez wojewodę. W dowodach osobistych (jako dzieci mieli na 5 lat) nie mieli wpisanego meldunku. Nie maja obywatelstwa UK.
Właśnie zastanawiam się co może wydarzyć się kiedy będzie chciał odwiedzić babcię, ciotki i wujków.

[ Ostatnio edytowany przez: matkapolka 01-04-2018 17:41 ]

Pojda w kamasze, zmeznieja troche, zycia z dala od mamusi poznaja, postrzelaja z kalacha, musztry i pokory zasmakuja - slowem same plusy.

No i ewentualna wojna zastanie ich choc troche przygotowanymi.

WKU ich nie szuka bo nie maja ich na listach. Koniec kropka.