Niestety, nie tyle paranoja, co swiadomosc mozliwosci zdalnego wykorzystania kamerek, podobnie zreszta jak w domowych zabawkach, np. xbox.

Maz zasponsorowal mi nowego Samsunga Gal. Jest to fajna zabawka. Niestety zarejestowac sie trzeba do wszystkiego aby z niego korzystac Od daty ur. po numer konta. Przestajemy byc anonimowi.
W poprzednim tel Iphone niemusialam nigdzie sie rejestrowac , milam go prawie 2lata.
Na FB mam konto ale tez nie podaje wszystkich danych. Co rusz wyskakuje komunikat , podaj reszte danych (,ale po co?)

Swiat co raz bardziej sie rozpedza , coraz to nowsza technologia wchodzi na rynek. Ludzie sa na lasi wiec to sie kreci do przodu.

NIe do konca prawda. Możesz pominąć nr karty.
Dobrze jest sobie utworzyć konto email na Google, i tam przechowywać swoje kontakty. Po prostu masz wszytko w kupie, nr telefonu i adresy emai. Adres emai, razem z kontaktem danej osoby.
W sumie to logiczne i wygodne.
Dzięki temu w razie uszkodzenia urzadzenia, lub zgubienia, po uruchomieniu kolejnego telefonu czy innego urzadzenia wszytkie aplikacje i kontakty wracają.

Można synchronizować też z innych serwerów, np yahoo, ale nie działa to tak spójnie.

Nr karty płatniczej podaje się tylko po to by robić zakupy w googleplay. ale to można pominąć.

Właśnie dziś Beata przesiada się na Note4 i w tym momencie trwa samoinstalowanie wszytkiego.
Wystarczyło tylko podać email adres na jaki jest zarejestrowany telefon, i aplikacje same się załadują oraz jej prywatne kontakty.

Za chwilę dodamy firmowe konto i wtedy wszystkie kontakty firmowe znajdą się u niej na telefonie i będzie miała takie same jak ja mam.

Wg mnie to jest super sprawa, owszem jak ktoś może sobie postawić własny serwer to co innego, mnie się nie chce, a wiele osób zupełnie nie ma pojęcia jak to zrobić.


Z tym dostępem FB do zawartości komputera czy telefonu to też nie tak od razu i nie jest to zadna nowość tylko ta zgoda jest już od co najminej roku, wczęśniej tylko nie było takiego wpisu w regulaminie.

O co chodzi,
A no o to że gdy chcesz wgrać jakieś zdjęcie z telefonu czy komputera, klikasz na przycisk "zdjęcie" po czym aplet otwiera żądanie dostępu do plików, bo inaczej niby jak miałby wylistować pliki?

Po wylistowaniu plików, możesz wybrać plik z listy i zatwierdzić wyślij.
W tym momencie program musi dostać pozwolenie na jego pobranie.
Pobiera wysyła i tym sposobem nasze zdjęcie staje się publiczne.

Jedynie co się zmieniło to to że ten fakt został sformalizowany prawnie.

Na tej samej zasadzie na proszku do prania, masz napisane ze zjedzenie może być szkodliwe dla zdrowia, a nawet grozić śmiercią.
Dawniej wiele osób w Polsce czytając takie notki na zachodnich produktach było przerażone że to musi być niesamowicie szkodliwe że aż napisali.
Bo przecież logiczne jest ze się proszku do prania nie je.

No ale wiemy że jak Amerykaninowi nie napiszą że nie do zjedzenia, to zeżre, popije kolą i pójdzie po odszkodowanie.


A że FB, Apple, Google, MS szpieguje swoich klientów to żadna nowość, Nawet jak masz wyłączoną opcje pozycjonowanie, to i tak co pewien czas niektóre programy mogą uruchomić w tle ta funkcję.

Odkąd są telefony komórkowe trwa szpiegowanie, dawniej na całych populacjach w danym obszarze, a teraz już sprecyzowane osoby.

Zauważyliście że jak szukacie butów, to nagle wszędzie, w telefonie, w komputerze w emai, pojawia się mase spamu i reklam, banerów z butami?
A zmieńmy wyszukiwanie na google czy jakikolwiek inny.
np samochody, zaraz się zaczynają pojawiać reklamy na ten temat ))

Krakn, mnie sie tam zadne reklamy nie pojawiaja w skrzynce, jak szukam butow czy czegos innego. Nie dostaje zadnego spamu, ktory ma cokolwiek wspolnego z moimi wczesniejszymi wyszukiwaniami. W ogole spamu dostaje minimalne ilosci.

Jak przegladam net, to nie jestem nigdzie zalogowana, a jak zamykam przegladarke to kasuja sie cookies.

Moglabym pojsc krok dalej i przegladac wszystko w opcji Private czy jak to sie nazywa.

Ta synchronizacja z Google, to jest wlasnie idealne podanie na talerzu wszystkich danych.

Mam program do backupu, ktory lokalnie robi backup moich danych na karte SD, a co jakis czas przegrywam go na dysk na kompie. Moge odzyskac dane, moge odzyskac aplikacje, nie ma problemu. Nie musze nic recznie instalowac.

Przy okazji zabawy z telefonem OnePlusOne moglam sie przekonac jak bardzo inwazyjne jest Google. Telefon nie mial zadnego offline calendar i cokolwiek chcialam odzyskac, to chcialo sie odzyskac do kalendarza Google. Ja w ogole nie chce miec zadnego maila czy konta na Google i nie chce podawac im danych, ale nie sciagniesz zadnej aplikacji z marketu bez konta.

W Androidzie wszedzie gdzie sie da jest ustawiona automatyczna synchronizacja danych. Znalezienie i odhaczenie tego zajmuje sporo czasu. Tymczasem przy konfiguracji nowego telefonu internet wlacza sie praktycznie sam i trzeba zawalczyc od razu i wylaczyc go. Inaczej wszystko na telefonie zaczyna sie upgrade'owac, synchronizowac i bog wie co jeszcze. Najlepiej konfigurowac nowy telefon bez karty sim, zeby dalo sie powylaczac wszystko i dopiero swiadomie korzystac z urzadzenia.

No tak, ale masz tak poblokowe wszytko że z tego co pamiętam nie widzisz też filmików na forum, emikon i wiele innych.

Domyślam się że jak byś chciała przejrzeć ogłoszenia na MW czy innym portalu to też za wiele nie zobaczysz.

Mnie tam nie przeszkadza że numery telefonów, które i tak przecież są od operatora, i nie są tajne, oraz adres email który jest u tysiaca róznych innych osób na ich serwerach, a ich adresy na moim google.

Tak jak mój i twój adres domu jest na drzwiach i może zobaczyć każdy.

Private mode nic nie blokuje. Ja mam wylaczone skrypty na wielu stronach, ale to nie ma nic wspolnego z private mode. Dzieki temu nic mi nie skacze po ekranie i nie widze zadnych reklam.

Adres mozesz zobaczyc, bo jak mowisz jest publiczny, ale nie wiesz kto tam mieszka.

no chyba ze ktoś kupi paczkę ciasteczek i poczeka na progu, to się dowie , wyśledzi

No i stało się. Komisje senackie 5h grilowały Marka w sprawie niezgodnej z prawem polityki prywatności, wycieków danych i wykorzystywania ich przez rosjan oraz politycznej cenzury.

Mark, jako szef ,,kalifornijskich pracowników o poglądach lewicowych'' zdawkowo przeprosił. Uzależnieni od soszjalmidia opętańcy już dawno mu wybaczyli i dzielnie update'ują fejsa o każdej prywatnej dziedzinie swojego życia by inni ogarnięci tym szałem mogli zazdrościć, podziwiać i lajkować.

I to pokazuje jak zwykły portal społecznościowy od chwalenia się urlopem i sweet dziubkami z nową fryzurą może stać się potężną maszyną mającą wpływ na geopolitykę i kreowanie świadomości.



Oczywiście sympatii politycznych i krzewienia marksizmu kulturowego przez portal to przesłuchanie nie zmieni, przecież chodzi tylko o dane 87 mln użytkowników.

Mysle, ze to bylo do przewidzenia, ze dane z takich stron beda wykorzystane do wszystkiego co sie da. Od poczatku afery smiac mi sie chcialo z oburzonych użytkownikow. W prasie pojawily sie artyluly jak zabezpieczyć konta, inni pokasowali w ramach protestu, itp. To wszystko za pozno, dane sa juz w czelusciach internetu.