Wracajac do tematu- raczej okreslilabym siebie jako zwolenniczke tradycji, jednak z ta tradycja bardzo mi nie po drodze. A juz napewno nie jest mi po drodze z tutejszym zwyczajem przedstawiania zony np Mrs Tom Smith, to juz zupelnie tylko wzmianka zony w formie Mrs, a nie osoby w samej sobie. Na szczescie nasi znajomi wiedza jak nie podnosic mi cisnienia, znaja moje powiedzenie, ze w dniu slubu zmienilam Miss na Mrs ale nie pamietam podpisywania dokumentu ze moje imie i nazwisko ida w zapomnienie...
Ada