Jesli chodzi o ta "afere: sprzed kilku tygodni, to chodzilo o lekarstwa.
Niestey bylo wielkie zamieszanie przez caly dzien, spowodowane pilegniarka z agencji i jej niekompetencja.

Niestety, ale jesli chodzi o rehabilitacje Krzysia to nic sie nie zmienilo.
Nadal ma tylko raz w tygodniu i to samo co do tej pory, tzn. w lozku na air materacu assystentka physio podnosi mu rece nogi.
I z tego co wiem to od wyjscia ze szpitala nie stal w

Problem w tym, ze nie ma zatrudnionej jeszcze nowej physio a asystentka bez nowego zlecenie nie moze wprowadzic zmian.

Po wyjsciu ze szpitala po 2 tyg Krzysiek dostal wypis ze szpitala z opisem jego mozliwosci i zaleceniami.
Tam jest miedzy innymi - codzienne cwiczenia rak i nog na elektrycznym rowerku, stanie w pionizatorze(jak go bedzie mial) lub w tilt table minimum 3 razy w tygodniu.

Krzys elektryczny rowerek ma, ale sam nie jest w stanie z niego korzystac. Potrzebuje pomocy aby "przymocowac" raz rece raz nogi do niego.

Jesli chodzi o pionizator:

Tzn. pisalam wam tutaj, ze w styczniu byla jakas pani i rozmawiala z Krzyskiem na temat pionizatora i mozliwosci dofinansowania.

Tyle, ze Krzys nie ma danych do tej pani, nie wie czy to byla tylko taka gadka szmatka (ze jest taka mozliwosc), czy miejmy nadzieje, rzeczywiscie cos konkretnwgo dzieje sie w tym temacie.

Czy mozna pomoc Krzyskowi?

Tak, mozna.
Napisze w skrocie, bo jestem juz zmeczona, ale na pewno zlapiecie sens.

W imieniu Krzysia i z porozumieniem z nim pisac pisac i jeszcze raz pisac listy/maile ( wszystko przeslac mu do autoryzacji) i zawsze wysylac do osrodka, Lady Marie i pracownika socjalnego

Pionizator:
Trzeba zapytac Ruth i Joe (physio assisstant) o dane kontaktowe do tej pani.
Zrobic kopie i skan wypisu ze szpitala.
Napisac list/maila do tej pani od pionizatora (nie wiem jak to ujac wiec pisze tak).
Dolaczyc wypis.
Zapytac o ten pionizator, czy ona jest w trakcie zalatwiania czy
dopiero bedzie, jakie sa mozliwosci dofinansowania, etc.

Napisc list/maila do pracownika socjalnego Krzyska, dolaczyc wypis, poinformowac i podkreslic o zaleceniach dalszej rehabilitacji i jakie sa mozliwosci pomocy z ich strony.
Zapytac ile godzin rehabilitacji ma teraz Krzys i czy jest mozliwosc zwiekszenia,..


Napisac list/email dolaczyc wypis do Ruth i Joe i zapytac co z rehabilitacja Krzysia.
Czy jest mozliwosc aby Krzys codziennie cwiczyl na rowerku.
On rowniez chcialby aby te cwiczenia z Joe, ktore teraz ma, byly nie na jego lozku w pokoju, ale na lozku rehabilitacyjnym na sali.


Napisac list/email do szpitala, w ktorym byl Krzysiek.
Pani o imieniu Olivia obiecala mu zdjecia/ilustracje przykladowych cwiczen, ktore on moze sam wykonywac w wozku i na lozku.
To wazne, bo oni znaja stan fizyczny Krzycha i beda wiedzieli jakie cwiczenia on moze a jakie by mu zaszkodzily.
Ja rozmawiajac telefonicznie z Emilly ( Krzys mnie prosil, bo sie martwil o wypis, tzn nie wiedzial, ze ma na niego czekac 2 tyg po wyjsciu ze swzpitala)
przypomnialam o tym i ona mi obiecala ze to zostanie wyslane razem z wypisem.
Nie zostalo, trzeba grzecznie poprosic jeszcze raz.

To jest tylko zarys, o tym rozmawialam z Krzysiem, ale niestety nie jestem juz mu w stanie pomoc przez najblizsze kilka miesiecy.

Pomimo trudnosci Krzys sie nie poddaje.

Kupil atlas, o ktorym wspominal w watku urodzinowym.
Minelo 10 miesiecy od tego czasu.
Cwiczyl na podobnym w szpitalu i teraz wie, ze bedzie w stanie go uzywac.
Pokazal Ruth i ona sie zgodzila aby on stal na sali (jego pokoj jest bardzo maly)
Dzis lub jutro zostanie przywieziony do osrodka.
Trzeba bedzie tylko zdemontowac krzeselko, aby krzysiek mogl podjezdzac wozkiem.

Kupil rowniez specjalne linki do cwiczen.

W planach ma tez kupno elementu kabiny ugul i linek z bloczkami do tego.
To bedzie od producenta w Polsce.
3 tyg. temu jak czulam sie lepiej to w imieniu Krzyska zadzwonilam przesylki.
Dziś rozmawialam z Plinka116 i ona zgodzila sie tym zajac (kurier)
Dzieki przeogromne!

Z mojej strony skontaktuje sie jeszcze ostatni raz z Lady Marie, w sprawie kilku kwestii.

Miedzy innymi zapytala mnie i Krzysia czy zgodzimy sie pomoc Spinal Injury Association - jest pan, Polak, ktory niedawno doznal urazu kregoslupa.
Niestety ma bardzo slaba znajomosc jezyka angielskiego.
Mi powiedyiala, ye najbardziej to potrzebne jest wsparcie emocjonalne.
Jak na razie nikt do nas sie nie zglosil z SIA i ogolnie martwie sie co z tym panem.


Takze w ramach podziekowan za jej pomoc Krzyskowi, zgodzilam sie w ten piatek wziasc udzial w "Evaluation of the Spinal Injuries Association's Peer Support Service" - research przeprowadzany przez dr Dr. Alison Davies z Open University

Na kilka kolejnych miesiecy w wasze rece oddaje Krzysia!

To niesamowity mezczyzna. Bardzo skromny i niesmialy, zawsze usmiechniety i pomimo przeciwnosci losu - nie poddajacy sie!

Dzieki waszej pomocy, chwili waszego czasu spedzonego na napisaniu kilka maili, mozna zmienic jego zycie, pomoc mu w wiekszej samodzielnosci.

Moze dzieki temu spelni sie jego marzenie i bedzie mogl pojechac do Polski do swoich dwoch córek.
Jesli masz dzieci to doskonale musisz wiedziec jak mu jest trudno.

Z gory za wszelka pomoc, mala czy duza (w kwietniu ma urodziny) bardzo dziekuje!

Podbije, moze by Panom kartki swiateczne sie spodobaly

Bry wieczór!
Niestety nie mam dobrych wiadomości.

Krzyś jest w szpitalu.

Wczoraj nad ranem było bardzo źle i karetka zabrała go do szpitala w Dartford.
Dzisiaj został przewieziony już na normalną salę i można go odwiedzić.
W szpitalu będzie na pewno do końca tego tygodnia i najprawdobodobniej jeszcze i następny tydzień.

Dowiedziałam się o tym godzinę temu.
Jestem teraz w Polsce.

Udało mi się z nim porozmawiać przez chwilkę.
Miał taki cichy słaby głos.
W tle piszczał jakiś sprzęt medyczny, więc dobrze nie słyszałam a nie chciałam go zbytnio męczyć.

Mam ogromną prośbę do was?
Czy ktoś z Dartford lub okolic mógłby odwiedzić Krzysia?

Krzyś poprosił o kosmetyk do ciała Dove.
(ma wrażliwą skórę i zmiana kosmetyków do pielęgnacji skóry pogarsza jej stan).
Niestety nie usłyszałam czy żel czy balsam do ciała i jaki dokładnie.

Nie udało mi się porozmawiać ze Zbyszkiem (najlepszy przyjaciel Krzysia) , bo jest teraz w pracy do północy.
Wiem, że był już u niego i przywiózł mu podstawowe rzeczy, ale brakuje tego dove.

i jak wiecie oprócz Zbyszka, to tutaj w UK Krzyś ma tylko nas!

Na pewno będzie mu bardzo miło jak ktoś z nas go odwiedzi!


Z góry bardzo bardzo dziękuje!!

Życzenia zdrowia dla Krzysia, mam nadzieję ze szybko wyjdziesz ze szpitala. Trzymam kciuki, pozdrawiam.