Owszem jest spora taka grupa.
Ale...
powiem wam że jak się trafi do świta bogatych Hindusów, to szczena spada.
Od południowego Lonndynu, a własciwie to już są rubierze Londynu, po daleki zachód, Virgina Water itd itd.
Ręcze wam że wielu z was o takim bogactwie to sobie może jeszcze dluugo pomarzyć.
Dywaniki zaczynajace się cenami od 3 tysiecy, taki metr na dwa, i w gorę, materace po kilka tysiecy, o marmurowych łazienkach z bajerami nie wspomnę,
Kibel który sam podnosi i opuszcza deskę, sam spłukuje i tyłek myje

W salonach takie cuda, za takie pieniądze że aż czasami strach wejść.
To tylko kilka przykładów tego się nie da opowiedzieć to trzeba po prostu zobaczyć.
I nie jest to mała grupa, my dopiero się od kilku lat wkręcamy w to niełatwe środowisko.
Mamy ich zaledwie może z 200 takich klientów, a zdaje sobię sprawę że ich rodziny, szwagry itd są jeszcze bardziej wypasieni, a stanęliśmy dopiero na progu :>
Ci ludzie mają ogromne biznesy, ogrome ilości domów, nie tylko flatów, często wartych wiele miln funtów.
Ci ludzie mają swoich pobratyńców wszędzie, od caucilu, po przedstawicieli rządu.
Wiec panowie i panie, gdzie my jesteśmy??