Str 2 z 2 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-08-27 13:57:21 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
aniusia935 | Post #2 Ocena: 0 2013-08-27 14:51:18 (12 lat temu) |
Z nami od: 03-04-2013 Skąd: Belfast |
Mieszkam w Irlandii i raczej nie chciałabym tego zmieniać
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A ja po prostu wiem, że tak zwany dobry adres to człowiek, nie ulica...
|
4ary | Post #3 Ocena: 0 2013-08-27 17:29:13 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Tez moge potwierdzic ta opinie o Irlandczykach. Prawie rok mieszkalem i pracowalem w Irlandii i zawsze chetnie tam wracam choc na kilka dni. Szczegolnie w mniejszych miejscowosciach zawsze chetni do pomocy i otwarci. W trakcie konwersacji zawsze chcieli zrozumiec co mialem do przekazania. Dublin co prawda czuje juz troche inaczej to wielka miedzynarodowa pijalnia piwa ale w inne rejony chetnie bym wrocil na stale.
To pierwszy dzien reszty mojego zycia
|
Lola40 | Post #4 Ocena: 0 2013-08-27 18:11:30 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2010 Skąd: Manchester |
Pracowałam kiedyś jako opiekunka 70-letniego Pana Irlandczyka z demencją. Cudowny człowiek, bardzo życzliwy z poczuciem humoru.Pracowałam w systemie live in a więc mieszkałam z Nim. Ciągle powtarzał,że Jego dom jest moim domem. Dżentelmen w każdym calu, zawsze przepuszczał mnie pierwszą w drzwiach,że słowami "Panie pierwsze!
![]() Gotowy do pomocy gdy miałam coś cięższego do zaniesienia, stale przypominał mi,żebym się nie przepracowywała ![]() Zasypywał mnie komplementami i miłymi słowami. Jeśli chodzi o rodzinę to faktycznie z wielką miłością wspominał swoją żonę, pomimo demencji pamiętał wiele osób z rodziny i b.chętnie oglądał rodzinne fotografie. Poznałam też Jego brata/ nadal mieszka w Irlandii/, ogromne poczucie humoru. Razem z tym moim podopiecznym zachowywali się czasem jak nieznośne urwisy.Mecze piłki nożnej w kuchni, żarty, przepychanki itp. ![]() Nie zgodzę się jednak z tym,że Anglicy są tacy zupełnie inni. Owszem trochę inni ale tych, których ja znam to też bardzo życzliwi, pomocni ludzie, z poczuciem humoru. Nie wiem może ja miałam szczęście spotkać tylko takich Anglików? |
Izzkaa | Post #5 Ocena: 0 2013-08-27 19:27:00 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-02-2012 Skąd: Merseyside |
Miszkalam w Irlandii Polnocnej 4 lata , poznalam ich mnostwo i wszyscy byli po prostu rewelacyjni.
Sasiedzi po wprowadzce przyniesli nam prezenty, pani jedna bezinteresownie i calkowicie za darmo przychodzila w kazdy czwartek i uczyla mnie angielskiego,,,,moglabym wymieniac,bo tak milych, przyjaznych i bezinteresownych ludzi nie spotkalam nigdzie. Utrzymuje do dzis kontakt z kilkoma Irlandczykami, tesknie za nimi i gdyby tylko moje losy nie potoczyly sie inaczej to z checia bym tam wrocila! Najlepszy moj okres pobytu na emigracji (ogolnie 9 lat) spedzilam wlasnie w Irlandii Polnocnej. [ Ostatnio edytowany przez: Izzkaa 27-08-2013 19:29 ] Isskaa
![]() |
|
|
Izzkaa | Post #6 Ocena: 0 2013-08-27 19:28:02 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-02-2012 Skąd: Merseyside |
[ Ostatnio edytowany przez: Izzkaa 27-08-2013 19:28 ] Isskaa
![]() |