Mam dwie dziewczynki. Z wiadomych względów boje sie o nie i ile moge,tyle mówię na temat sexu.
obie korzystaja z internetu. MOja starsza córka,gdy miała 9lat z kawałkiem,poszła do swojej koleżanki.
Od spotkania minęło kilka dni. Jak zawsze sprawdzam historię neta. I co widzę? Wejście na strone porno RT. Podskoczyłam oparzona.
Delikatnie zaczynam maglowac dziecko. przyznała się,że to u koleżanki oglądała. A skąd wiedziały? Właśnie inna koleżanka(Angielka) powiedziała tej drugiej o stronce,bo widziała w domu u brata czy jakoś tak.
Dzwonie do mojej znajomej i informuje ją o tym. Prosze aby przejrzała historie i porozmawiała z córką.Wyśmiała mnie,zmieszała z błotem-"MOja córka???!!! Ona nigdy nie znała takich stron!!! Co Ty sobie myslisz??1 Robisz z niej zboczoną dziewczynkę? To pewnie Twoja córka widzi takie rzeczy w domu i pokazuje innym! MOże nawet uprawiacie sex przy niej!"
Znajoma do dzisiejszego dnia nie odzywa sie do mnie. Stwierdziła nawet,że popytała w sprawie mojego dziecka u swojej koleżanki psycholog,bo widocznie moja córka ma zaburzenia.
Tak. W domu kontrola jest na całego ale w innym domu juz tego nie skontroluję.
I co powiedziałam dziecku na temat filmu RT?
Powiedziałam,że owszem jest to sex ale to nie jest ten piekny sex,gdzie dwoje ludzi kocha się.To jest inny sex.
Uświadomiłam również co sie dzieje gdy dwoje nieświadomych młodych ludzi uprawia sex-choroby,ciąża itd.
Powiedziałam również,żeby nigdy nie ufała chłopakowi który mówi,że ją kocha i będzie z nią jesli odda mu się. MOże to za wcześnie,bo ma w tej chwili 11 lat ale widze co się dzieje dookoła.
Ona mnie pyta,a ja jak moge delikatnie odpowiadam. dziewczynki w jej klasie juz dojrzewają,zmieniają się ciała.
Wie o homoseksualiźmie. Czyta gazety i pyta mnie o różne sprawy.
Byłam brutalna i po śmierci Whitney Houston pokazałam obu dziewczynkom jak wygląda osoba,któa zażywa narkotyki. Pokazałam zdjęcia przed i w trakcie brania. Widziały jak się zmienia człowiek..i co traci. Na obu zrobiło to ogromne wrażenie,wręcz były zszokowane i jak na razie deklarują,że nigdy po to nie sięgną ba,nawet jak czasem popalałam,to prosiły,bym tego nie robiła.
Jednak wolę ja to zrobić,niż mieliby dokonać tego "fachowcy" z urzędu

[ Ostatnio edytowany przez: ewamik 24-04-2013 23:58 ]

Usunięte

Usunięte

Dodam jeszcze od siebie...ostatnio rozmawiałam z inną znajomą,której córka chodzi do klasy z moją córką. Ona powiedziała mi,że rówież przyłapała dziecko na oglądaniu...a skąd wiedziała? Od innej koleżanki. Pytam swoją córkę na temat stron porno i co mi mówi-"mama,w klasie to wszyscy to oglądają,a szczególnie chłopcy"
Jednak wiek 5lat,to ciut za wcześnie na taką edukacje seksualną. Mówiąc,że mama z tata przytulaja sie i całują,a później mama jest w ciązy-w zupełności wystarczy.
Kiedyś w filmie oglądały moment,jak się rodzi dziecko. Jak na razie obie przyrzekły,że nie będa uprawiać sexu,bo nie chcą dzieci rodzić

Usunięte

Zle.

I jestem na nie.

Z prostego powodu - dajcie dzieciom być tym kim sa - dziecmi.


U mnie live tv nie ma (tv jako takie znaczy jest, tylko anteny całkowicie poodlaczane, abonamentu nie place, niczego nie odbieram), filmy/bajki tylko z BR/HD. Tak wiec głupiej tv i reklam, nie widziałem od lat... Nie mam czasu na odmozdzanie się.

Siec na razie bez kontroli rodzicielskiej, dziecko konkretnego zainteresowania seksualnoscia nie wykazuje, pytania były skad się biora dzieci itd, czemu tata ma tak, czemu mama ma tak.

Z czasem być może wpadne na pomysl podrzucenia "literatury" typu encyklopedia wychowania seksualnego dla wieku 7-9 lat itd itp. czy cos w tym guście.
Oczywiście, nie będzie to w zadnym stopniu w zastępstwie rodzica, raczej jako... propozycja do zadawania kolejnych pytan.

Zobaczymy.


Ja rozumiem ze w uk gowniary 12 letnie sa w ciąży, ale to wynika z czego? Z ichniego podejścia do zycia.

W pl az tak tego nie ma, wiec po co na sile to wprowadzać? Wg mnie to sprowokuje do sytuacji jaka jest w uk...


No ale nasi drodzy rzadzacy w Polsce sa jak zwykle hop siup do przodu... az za bardzo do przodu.

Usunięte

Usunięte

Wszedzie jest sex-reklama lodow, teledyski,filmy...
Nie jestem jak moja mama,ktora kazala mi zamknac oczy lub przelaczyc kanal,gdy calowali sie na ekranie.
Dzisiaj dzieci szybciej dojrzewaja. Niektore dziewczynki w klasie mojej corki(6klasa) sa kobietami w pelnym tego slowa znaczeniu. To logiczne,ze musze wytlumaczyc,gdy mnie pyta-mama,a dlaczego....?
Nie oszukujmy sie i nie mowmy-moje dziecko na pewno nie...
Moze w domu staramy sie chronic przed wplywem sexu...ale w szkole miedzy soba dzieci rozmawiaja. Nie mowie tu o gimnazjum.
Wystarczy,ze jedno dziecko ma mozliwosc ogladania filmow czy innych stronek,to opowie reszcie...i tak sie rozniesie. Lepiej zebysmy my to zrobili,niz mieliby to zrobic dzieci w szkole ale po swojemu.

Szczerze?

Kobietami w pelnym tego słowa znaczeniu będą kiedy będą calkowicie swiadome swojej seksualności i reszty procesow z tym związanych.

Nazywanie kobietami dziewczynki w 6 klasie to tak jak mowienie "kwiat" na paczek kwiatowy. To jest paczek, a nie kwiat.

Powiedzialbym, ze nazywając kobieta - dziewczynke, umniejszasz swoja wlasna kobiecość - osoby doroslej.


Co do przenoszenia "wieści" w szkole - tego się nie da powstrzymać. Moje jak na razie, po kontakcie z polskimi rówieśnikami przynosi przekleństwa i wyzwiska.
W razie wypadku przekazania "treści niewłaściwych" dla wieku dziecka - od tego jest rodzic żeby reagować, a nie bagatelizować...
Z tym ze reagować odpowiednio.

Ograniczenie strefy seksualnej w mediach, byłoby... w pewnym stopniu porzadane.
Tutaj jest problem - kasa. Inaczej się reaguje na reklamę z golizna, inaczej na reklamę bez niej.

[ Ostatnio edytowany przez: Markywee 25-04-2013 11:10 ]