Kto został wyrzucony? ( Przepraszam, brak polskiej TV i nie zawsze na bierząco czytam wiad. z Polski )

Usunięte

Usunięte

Usunięte

Usunięte

Coś Cię powstrzymuje przed podzieleniem się z nami opinią? Chyba nie ta drobna dygresja o panu Gowinie?

Usunięte

A to ja niby przeceniałem kogos...

Widzisz, aktualnie na topie i trendy jest walka z owa przebrzydla organizacja.

Tak wiec... przygladac to się może.




Nie MOZESZ MOWIC ZE ICH MALPY, ich cyrk - tak odchowane dzieci, pozbawione pewnych wzorcow, i na z NA SILE nalozonymi innymi "wzorcami" (wywalenie hetero...) będą potem decydować o twojej przyszłości. Takie odchowanie kasuje tradycje, kulture, takie dzieci będą wyprane z takich rzeczy jak DOM, RODZINA, MALZENSTWO kobiety i mężczyzny. To jakby nie patrzal - jest podstawa "bycia" społeczeństwa.
Wiec nie mow ze problem nas nie dotyczy.


Piszesz "jakas kontrola"...

Zda­niem Elise Cla­eson, fe­lie­to­nist­ki i byłej spe­cja­list­ki ds. rów­no­ści Szwedz­kiej Kon­fe­de­ra­cji Za­wo­dów, małe dzie­ci, znaj­du­ją­ce się w okre­sie roz­wo­ju umy­słu i ciała, mogą być zdez­o­rien­to­wa­ne su­ge­stią, że mię­dzy chłop­ca­mi i dziew­czyn­ka­mi jest jakaś trze­cia płeć. – Do­ro­śli nie po­win­ni prze­szka­dzać dzie­ciom w od­kry­wa­niu swo­jej płci i sek­su­al­no­ści – prze­ko­nu­je Cla­eson.

Szwedz­ki sys­tem szkol­nic­twa ak­tyw­nie – i być może nieco za szyb­ko i zbyt gor­li­wie – po­parł nową po­li­ty­kę. Ubie­głej je­sie­ni dwu­stu na­uczy­cie­li wzię­ło udział w fi­nan­so­wa­nej przez rząd kon­fe­ren­cji po­świę­co­nej spo­so­bom uni­ka­nia tra­dy­cyj­nych wzor­ców płcio­wych w szko­łach.

Tym, któ­rzy uwa­ża­ją, że płcio­wa rów­ność bądź neu­tral­ność po­win­na być nie­od­łącz­nym ele­men­tem no­wo­cze­sne­go spo­łe­czeń­stwa, za­le­ży na wpa­ja­niu ta­kich war­to­ści od naj­młod­szych lat. Par­tia Zie­lo­nych za­pro­po­no­wa­ła nawet za­trud­nie­nie w każ­dym przed­szko­lu w Sztok­hol­mie pe­da­go­gów ds. płci, któ­rzy mie­li­by peł­nić rolę nad­zor­czą. Pro­blem w tym, że dzie­ci nie po­tra­fią roz­wa­żać ar­gu­men­tów za i prze­ciw ję­zy­ko­wym in­ter­wen­cjom, ani nie poj­mu­ją ról płcio­wych w taki spo­sób jak do­ro­śli.

Jak na iro­nię, po­dej­mu­jąc wy­sił­ki na rzecz uwol­nie­nia szwedz­kich przed­szko­la­ków od norm za­cho­wa­nia, zwo­len­ni­cy neu­tral­no­ści płcio­wej sami na­kła­da­ją na nich sze­reg no­wych zasad i norm. Pewne formy za­ba­wy staja się tabu, język pod­le­ga re­gu­la­cjom, a wza­jem­ne re­la­cje i po­sta­wy dzie­ci są uważ­nie ob­ser­wo­wa­ne przez wy­cho­waw­ców. Jedna z pla­có­wek po­zby­ła się za­baw­ko­wych sa­mo­cho­dów, po­nie­waż chłop­cy przy­pi­sy­wa­li im kod płcio­wy i nada­wa­li wyż­szy sta­tus niż innym za­baw­kom. W innym przed­szko­lu zre­zy­gno­wa­no z zabaw do­wol­nych, ar­gu­men­tu­jąc to tym, że w tym cza­sie "rodzą się i ce­men­tu­ją ste­reo­ty­po­we wzor­ce płcio­we". Swo­bod­na za­ba­wa – zda­niem au­to­rów tego po­my­słu – pro­wa­dzi do "hie­rar­chii, wy­klu­cze­nia i za­ląż­ków nę­ka­nia".

W re­zul­ta­cie każda mi­nu­ta spę­dzo­na przez dzie­ci w przed­szko­lu jest za­rzą­dza­na przez za­tro­ska­nych do­ro­słych, któ­rzy pod­da­ją w wąt­pli­wość wszyst­kie naj­drob­niej­sze aspek­ty życia ma­lu­chów, po­cząw­szy od spo­so­bu za­wie­ra­nia zna­jo­mo­ści, po­przez gry i za­ba­wy, koń­cząc na śpie­wa­nych przez nie pio­sen­kach.


http://m.onet.pl/wiadomosci/prasa,8sr9w

Czy to jest normalne?

Ja bym to nazwal dosłownie - PRANIE MOZGU.


Btw - na które pytanie nie odpowiedziałem??






Widzisz - dla mnie jest to jasne.
Mi wystarczy informacja o tepieniu wzorcow heteroseksualnych.
Ty z kolei musisz poczekać 20-30 lat na wynik eksperymentu... wtedy będzie trochę za pozno.
Twoja szeroko pojeta tolerancja jest trochę pozbawiona hamulcow. Przypominam, ze ten caly eksperyment jest NA DZIECIACH.






Prędzej rodzice zapewnia bezpieczeństwo dziecku niż szkola. Szkola sluzy do dawania wiedzy (NIE INDOKTRYNACJI jak w owym przedszkolu), a nie zapewnianiu bezpieczeństwa.


Warsztaty „antydyskryminacyjne” dla przedszkolaków

W Krakowie przeprowadzono w ubiegłym roku nie tak odległy od szwedzkiego wzorca eksperyment.

W przedszkolu „Pozytywka” odbyły się w listopadzie „warsztaty antydyskryminacyjne” dla dzieci. Miały uczyć maluchy tolerancji dla inności. Dzieci jednak nie za bardzo dawały się przekonać w czasie zajęć, że inne jest równie dobre, jak to znane. Bardzo dziwiły się, jak królewicz mógł na swego życia towarzysza życia wybrać nie królewnę Stokrotkę, ale Księcia Wspaniałego. - Ten książę to była po prostu przebrana królewna – orzekła w końcu pięciolatka, która przyszła na te warsztaty, prowadzone przez psychologa.

Opis owego pomysłu wywołał zaś burzę na forum internetowym krakowskiego wydania „Gazety Wyborczej”. Niektórzy internauci uznali nawet, że czytanie maluchom bajki o królewiczu, który pokochał nie księżniczkę, ale innego królewicza, to "propagowanie homoseksualizmu".


http://www.rp.pl/artykul/606729.html



Do poczytania dodatkowo jeszcze o wzorcach płciowych, i ich braku.

http://www.niebieskalinia.pl/pismo/wydania/dostepne-artykuly/4468-bez-kompasu-czyli-plec-psychologiczna-chlopcow-wychowywanych-przez-samotne-matki

http://dzieci.pl/kat,1033599,title,Brak-ojca-jest-widoczny-w-mozgu,wid,14416397,wiadomosc.html?smgputicaid=610818

To tak w temacie wychowania dziecka dając mu tylko jeden konkretny wzorzec płciowy, zenski lub meski (dotyczy również związkow jednopłciowych, oraz owego przedszkola ze "skasowanym" heteroseksualizmem).


Wnioski?

[ Ostatnio edytowany przez: Markywee 01-05-2013 01:09 ]

Tzn... na jego stanowisko wpadl niby facet o podobnych poglądach... ale zobaczymy.

Zmusze się i ci odpowiem, mimo tego ze nie da się tego czytac. Zupelnie.



Ale ty nadal sobie przeczysz, albo po prostu nie widzisz pewnych zjawisk.

Piszesz: patologia jest wtedy kiedy SZKODZI ogolowi. zadne zaburzenie ktore nie dotyczy drugiej ososby, nie jest patologia

Nie widzisz jak np. homoseksualizm wpływa na spoleczenstwo?


Taktyka lobby homoseksualnego

"Znieczulenie, manipulacja, eliminacja

Po pierwsze znieczulenie. Społeczeństwo trzeba zasypać taką ilością publikacji progejowskich‚ trzeba osiągnąć taką przewagę w mediach‚ aby po początkowych oporach przynajmniej zmęczenie lub znudzenie doprowadziło do uznania zjawiska homoseksualizmu za coś normalnego‚ akceptowalnego.

Po drugie manipulacja. Homoseksualiści mają być przedstawiani zawsze w pozytywnym świetle‚ jako ludzie szczególnie wrażliwi‚ szlachetni‚ pełni zasług i sukcesów‚ a zarazem jako biedna‚ pokrzywdzona mniejszość. Temu ma służyć także wmawianie‚ że pośród wielkich ludzi przeszłości wielu było homoseksualistami - jest to tym łatwiejsze‚ że zmarli protestować nie mogą. Należy natomiast przemilczać i odrzucać nawet najbardziej oczywiste dane o ciemnych stronach homoseksualizmu.

Po trzecie inwersja‚ czyli nietzscheańskie odwrócenie wartości. To‚ co dotychczas było zaliczane do patologicznego marginesu życia społecznego‚ teraz ma być postawione w jego centrum jako rzecz godna najwyższego szacunku. Krytycy homoideologii mają zaś zostać wyparci na ten margines‚ wyłączeni z publicznego dyskursu i wepchnięci do kategorii ignorantów‚ nienawistników‚ homofobów i bigotów. Jednocześnie należy maksymalnie zawyżać procent homoseksualistów w społeczeństwie.

Po czwarte eliminacja przeciwników. Ci‚ którzy tak głośno krzyczą o tolerancji‚ często sami‚ gdy tylko osiągną dostatecznie wielkie wpływy‚ nie chcą okazać jej innym."


Teraz polacz to z umniejszaniem wartości zwiazkow heteroseksualnych, z wychowywaniem dzieci w rodzinach jednopłciowych (WZORCE!) itd. itp

Ogolna rozpierducha.


Wiec nie mow proszę, ze "ichnie" zaburzenie na nas nie wpływa.
Bo to BZDURA.


I nadal zwalasz calkowita wine na spoleczenstwo ze geje i transseksualiści sa tacy jacy sa.
Kolejna BZDURA.
Spoleczenstwo ma wpływ - tak - ALE NIE AZ TAKI.





Wychowywanie dzieci w takich związkach samo prowadzi do problemów (jednopłciowe WZORCE!). Tutaj spoleczenstwo ma mało do gadania.




Nie, NIE TAK JAK RASIZM. Rasizm to co innego. Porównujesz rzeczy wrodzone, z patologicznymi zaburzeniami.

Odmienna rase można TOLEROWAC i AKCEPTOWAC.
Pytanie, czy dewiacje i zaburzenia wplywajace bezpośrednio na spoleczenstwo w negatywny sposób można bez problemu akceptować? Czy tylko tolerować? Czy żadna z tych rzeczy?





Taaaak. Znowu wina tego niedobrego społeczeństwa. Bo to transseksualisci sa przecież normalni, i obojnactwo powinno być wtłaczane w każdym przedszkolu...


Wiesz co?

Jestem zoofilo-pedofilem (gwalce tylko młode kozy), i jestem bardzo zestresowany podejściem społeczeństwa do mojego, jakze normalnego JA. Ludzie po prostu nie daja mi zyc. CZEMU?
Mysle ze każdy powinien mieć mloda koze w domu. Wtedy na pewno by wszystko było dobrze...



Sorry - ale niewiara w takie rewelacje przedstawione przez własne dziecko jest po prostu GLUPOTA. Samo tego nie wymyśli. Nie w takim wieku.




Dlatego - ograniczenie tego w mediach, było by pożądane.
Czym INNYM jest ZETKNIECIE z erotyka (bardziej prawdopodobne niż pornografia), a czym innym jest wymuszanie na dziecku nauki o srodkach antykoncepcyjnych i "branie odpowiedzialnośći za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne"





Aha. Czy mi się wydaje czy napisalas o stosunku 12 latki wymuszonym pod presja koleżanek kolegow?
Zadalem już kiedyś to pytanie - czy ten program jest skierowany do zapijaczonego i zdegenerowanego środowiska councilowskiego?


DLA mnie - za wcześnie.

Jeżeli ktoś uważa, ze owa wiedza jest potrzebna slicznej 9-12 letniej councilowskiej "chlamydii" - zapraszam do jej przekazania... Albo lepiej tego nie robic, bo bez brzucha w tym srodowisku będzie miała ciezki start w jakze wygodnym zyciu na koszt państwa...

[ Ostatnio edytowany przez: Markywee 01-05-2013 02:03 ]