Az z ciekawosci ( choc tez z potrzeby) pojechalam po zakupy ( a raczej pojezdzilam

).
I tak: W Lidlu nie bylo papryki, beansprouts i jajek, ale kupilam w miare przyzwoite pomidory na lodyzkach. I dobrze zrobilam, bo w Tesco nie bylo pomidorow, za to dorwalam papryke. Jajek i beansprouts brak. No to Aldi- byly jajka

. I ostania nadzieje CooP- uff, udalo sie, beansprouts nabyte. Jedynie 2 godz zajelo mi zdobycie 4 produktow. Masakra, czekam na kartki

.
Oczywiscie zrobilam tez inne zakupy i tu nawet spotkala mie mila niespodzianka bo w Lidl zamiast 38f zaplacilam 28. Maja jakas akcje 5f off z 25, do tego doszly mi 2f z aplikacji+ pieczywo dla chlopa warte 1f za free i 2f obnizki na 15 butelkowym pudelku piwa Budweiser.
I przy tym piwie po raz kolejny zostalam ofiara wspolczesnego marketingu, bo niestety takiego sikacza nie da sie spozyc inaczej jak z sokiem

No ale ta cena- 8.99, toz to funciak za litr browara- nie moglam sie oprzec


. To teraz w ramach oszczednosci wyprawa 25 mil do najblizszego polskiego sklepu po w miare przyzwoity sok malinowy, bo domowego mi szkoda
Ach te promocje.
[ Ostatnio edytowany przez: dominikana36 22-02-2023 20:29 ]