Baileysa mam z zeszlorocznych promocji po 10 funtow za litr, bylo kupione wtedy 12 butelek. Zostalo jeszcze 7 i troche.
Str 61.8 z 169 |
|
---|---|
Richmond | Post #1 Ocena: 0 2022-10-21 16:55:24 (3 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja uzywam mleka tylko do kawy typu capuccino, latte, itp. A kawet pije rzadko, czasami raz na miesiac. Mozna powiedziec, ze zuzywam tyle samo Baileysa co mleka, do robienia tej kawy.
Baileysa mam z zeszlorocznych promocji po 10 funtow za litr, bylo kupione wtedy 12 butelek. Zostalo jeszcze 7 i troche. Carpe diem.
|
gosian | Post #2 Ocena: 0 2022-10-21 20:11:45 (3 lata temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Tak mnie naszło, że wypiłam szklankę ciepłego mleka.. Chyba to przez ten mleczny tamat poruszany.
Złota, ja zrozumiałam, że karjo daje kotom kozie mleko nie krowie ![]() Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
Wielim | Post #3 Ocena: 0 2022-10-21 20:16:06 (3 lata temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Zona dodaje mleko do tego zbiornika w coffe machine czy jak to sie nazywa , nawet nie wiem bo ja nie pije kawy , no chociaz wciskam tez przycisk na dużą czarną rano. Nie mieszam z mlekiem. Mleko pije tylko na kaca szklankami , ale ze ostatnio malo pije to zona kupuje mleko tylko dla siebie, ze 2 litry tygodniowo
|
Maat17 | Post #4 Ocena: 0 2022-10-21 20:42:41 (3 lata temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Cytat: 2022-10-21 16:55:24, Richmond napisał(a): Baileysa mam z zeszlorocznych promocji po 10 funtow za litr, bylo kupione wtedy 12 butelek. Zostalo jeszcze 7 i troche. Kupilam 3, jedna poszla na prezent…. ciagle jestem w pierwszej butelce. Druga jeszcze cala, ale to chyba bylo 2 lata temu nie rok temu… 😂 Nie pamietam. Co do mleka. Nie wiem ile my tak pijemy… do pracy biore litre, starcza na 3 dni. Reszty nigdy nie liczylam, bo zawsze mam wiecej. Teraz to czas na to w proszku bo expiration jest do maja, a troche tego mam. Olej slonecznikowy tez duzo podrozal, zobacze o ile jak pojde do sklepu. Jeszcze w marcu placilam za najtanszy slonecznikowy w lidlu 1.30£, a taki 5litrowy 6£ w Tesco. Polowek zuzywa okolo pol litry na miesiac… nie wiem co on z tym robi. Czyli mi potrzebne 6 litrow na rok. |
Maat17 | Post #5 Ocena: 0 2022-10-21 20:42:41 (3 lata temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Poszlo dwa razy…
[ Ostatnio edytowany przez: Maat17 21-10-2022 20:44 ] |
|
|
unreal | Post #6 Ocena: 0 2022-10-26 16:58:22 (3 lata temu) |
Z nami od: 14-05-2014 Skąd: ? |
Trochę jestem zszokowany tym wątkiem.Od pewnego czasu dziwiły mnie bardzo niskie ceny żywności w UK.Chociażby drobiu który jest podejrzanie tani w stosunku do zarobków-tańszy niż w Niemczech czy Francji,niewiele droższy niż w Polsce.
Teraz chyba już wiem skąd te niskie ceny.Po tym wątku widzę,że szukacie jak najtańszych produktów po marketach.Jakieś 5 litrowe baniaki oleju,jakieś to good to go-czyli kupowanie prawie przeterminowanego jedzenia po knajpach czy wczorajszych pączków. Dżizas to w tej Anglii jest taka nędza,że trzeba się posuwać do takich rzeczy? Co dla was za różnica zapłacić za coś 50 pensów więcej jak się zarabia po 2 tys funtów na rękę. |
Maat17 | Post #7 Ocena: 0 2022-10-26 17:21:45 (3 lata temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
A skad wiesz kto ile zarabia?
|
Turefu | Post #8 Ocena: 0 2022-10-26 17:22:35 (3 lata temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Co ma 2000 funtów na rękę do oszczędności? Oczywiście , ze ludzie szukają tanich towarów , podobnie jak w Polsce. 5litrowy baniak oleju jest i tańszy, i starcza na dłużej i chroni środowisko, mniej opakowań do wyrzucenia. Good to go to świetna sprawa, piszesz „prawie przeterminowane” czyli nieprzeterminowane, nadające się do bezpiecznego spożycia.
|
Richmond | Post #9 Ocena: 0 2022-10-26 17:32:42 (3 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2022-10-26 16:58:22, unreal napisał(a): Teraz chyba już wiem skąd te niskie ceny.Po tym wątku widzę,że szukacie jak najtańszych produktów po marketach.Jakieś 5 litrowe baniaki oleju,jakieś to good to go-czyli kupowanie prawie przeterminowanego jedzenia po knajpach czy wczorajszych pączków. Dżizas to w tej Anglii jest taka nędza,że trzeba się posuwać do takich rzeczy? Co dla was za różnica zapłacić za coś 50 pensów więcej jak się zarabia po 2 tys funtów na rękę. A w Polsce ludzie nie kupuja w promocjach i nie szukaja okazji? Sa produkty, ktorych nigdy nie kupuje za pelna cene, bo sa czeste promocje. Co zlego jest w kupowaniu w hurcie? W Polsce jest Makro, Selgross i inne. Maz jadl dzisiaj kawiar na sniadanie. Nie byl ani przeterminowany, ani z promocji. Carpe diem.
|
andyopole | Post #10 Ocena: 0 2022-10-26 17:43:01 (3 lata temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2022-10-26 16:58:22, unreal napisał(a): ... to w tej Anglii jest taka nędza,że trzeba się posuwać do takich rzeczy? Co dla was za różnica zapłacić za coś 50 pensów więcej jak się zarabia po 2 tys funtów na rękę. Wciaz powtarzam swojemu bossowi ze na milion dolarow nieustannie skladaja sie pojedyncze centy. Skad wiesz ile kto zarabia a ile ma naskladane na koncie, miedzy innymi dlatego ze nie jest skapy tylko potrafi zarzadzac swoim majatkiem. Jesli mam okazje to tez kupie to co trzeba na promocji badz w COSTCO, gdzie opakowania sa duze ale tansze. W "moim" markecie, gdzie najczesciej kupuje, co dwa-trzy miesiace sa promocje polegajace na tym ze jesli kupie za min. $100 to dostaje rabat $20. Wtedy kupuje rzeczy, ktore bez zadnego problemu moga polezec: cukier, make, kawe, itp. |