Tak wyglada lodowka z zapasami na tydzien, wszystko z gory przygotowane i zaplanowane w niedziele. Gotowe do pracy, zeby nie trzeba bylo czasu na robienie jedzenie rano marnowac. Cider z tylu to od kolezanki, dostalam rok temu, tak stoi. To samo syrop,
Nie wliczylam zarla dla kotow, bo bylo hurtem kupinoe w zeszlym miesiacu.
Nie kupuje zadnych slodyczy ani slodkich napojow ani ogolnie zadnych extras. Nie ma u mnie ani maki, ani cukru , ani zapasow na kolejne 10 lat. Nie pieke i o ile moge, nie gotuje.
Przygotowane prep jedzenie to glownie warzywa ugotowane z mrozonek i salatki. Kase glownie wydaje na owoce, warzywa, jajka, chle, mleko ( kokosowe) jakies granole i johurty. Nie jesm miesa wiec odchodza najdrozsze produkty. Zadnych tez gotowych dan.
W stowie spokojnie sie zamkne, ale plus zieloa herbata i inne takie, 120. Co tydzien inny sklep, lidl, aldi, tesco i polsk- ten najdrozszy,
W tym miesiacy bylam w Pl wiec odpadl jeden tyrzien wydawania na jedzenie.
Poza tym, ja cale zycie od dziecka bylam niejadek, pewnie to cos ma do rzeczy z nawykami zywieniowymi. Ja sie staram zeby przez caly dzen distarczyc co trzebs, gdyby nie to to bym zapomniala pewnie ze musze cos zjesc.
Spokojnie zjem sloiczek nutelli wtedy 2 dni najedzona jestem, ale ostatnio mnie nie ciagnie do slodyczy.
Tak gal to robi
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 26-09-2022 18:04 ]
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett