Lunch u moich dzieci to koszt co tydz po £10 na głowę .
Zakupy co tydz. w Asda , zostawiam tam około £90 , Lidl £30, , chemię kupuje w funciaku . Mam zaplanowane wydatki na cały tydz. Kupuje owoce u lokalnych handlarzy , mięso co jakiś czas jadę na market mięsny , kupuje głownie piersi z kurczaka i żeberka / schab ( starcza na jakieś 3-4 mięs) koszt £120.

Jak znacie ceny nie których produktów , to uważajcie na oferty promocji . Czasem markety kantują

Dla mnie te wasze ceny sa jak z kosmosu, chyba ze faktycznie w londynie czy wiekszych miastach ceny sa AZ takie
Kawalek miesa na dwa obiady 5f- Ja wydaje 17f na 5kg filetow z piersi kurczaka, szczeze moze czlowiekowi sie przejsc ale naprawde w internecie jest duzo pomyslow jak zrobic ztego cos super i dobrego
Ryba za 3f lidl kg ryby bardzo bardzo smakowita.
Chleb wy wydajecie 4f ja 2f zjemy w dwie osoby 2szt chleba. Pomidorki1f do tego salata 50p ogorek 50p rzodkiewka 50p 3szt papryki 1f.
Woda mineralna 1.80 6butelek, tutaj jest jakas za 3f.
Ser zolty 3f, ja kupuje dwie duze kostki za 5f po 200g-moze nie jest serem nad serami ale na kanapki w sam raz.
Makaron 2f, u mnie makaron 2.80 ale za 3kg, wystarczy hohoho to samo z ryba czy filetami
Frytki 2.5kg 1.99
Wedlina tak samo koszt ok 3f czasem dojdzie kielbasa lub parowki Olej 1.50
maslo 1.00f
Jajka 1.80 za 20szt, czasem je kupujemy. Nie ktore ceny napisalamjak u nas w sklepach stoja ceny z zywnoscia
Napoje 1f
jablka 1fkg oraz banany 60p/kg

Anna Teresa, wszystko zalezy od tego co jesz. Ja nie jadam miesa, ale owoce i warzywa tylko i wylacznie od jednego dostawcy, szynke pieke sama, chleb i ciasta tez, jajka 20szt za £4, tylko od jednego dostawcy. Nie lubie jedzenia z najnizszych polek. A ceny z zywnoscia stoja roznie, podobno najtaniej w Aldi - nie wiem, nie przekonuje mnie.

Wydaje mi się, że za dużo wydaję na jedzenie. Mam określony budżet - £120 tygodniowo na zakupy żywieniowe i chemię (nie licząc zakupów dla trzy miesięcznej córeczki). Oczywiście co tydzień przekraczam granicę, ale jakbym ją podniosła to zapewne i tak bym przekraczała. I tak jak MM pisze - też nie lubię rzeczy z najniższej półki (w większości są takiej jakości, że mnie nie zadowalają). Jeśli chodzi o owoce i warzywa - nie lubię ich, wiec żebym coś zjadła musi to ładnie wyglądać, a jabłka za 0.60 nie wyglądają kusząco (jak dla mnie).

Usunięte

Usunięte

ja zwracam uwage na etykiety, takie zboczenie. wedlina i parowki za 3f hmmm, sory ale to chyba wszystko parowko i wedlino podobne wyroby. ja kupuje w asdzie, bo mam najblizej i mi tak wygodnie, wiec za 4 plasterki wedliny ( wedliny w 100% z miesa) place 3f, parowki z zawartoscia miesa 70%+, place 2.00f/10 sztuk. mleko organic 1.88 za 2l butelke, jajka organic 6szt/2.00f. cebula organic 3szt/97p. kupuje wszystko co jest dostepne w wersji organic, bo jest duzo smaczniejsze i ceny tych produktow maja sie nijak do cen twoich produktow. wiec jedzenie jedzeniu nie rowne, ceny tez.

Nie wyobrazam sobie jechania po cukier do Aldi po to by zaoszczedzic 10 pi, poza tym nie wiedzialam, ze maja tam cukier brazowy, a my tylko takiego uzywamy. Nie wyobrazam sobie tez najtanszych mies dla dzieci, ktore Sa napompowane byle kupa. A pomidory za funta a 2.50 maja niesamowita roznice w smaku. Ja lubie wiedziec co kupuje, czytam etykiety, jak Aga. Ktos moze lubic kawe rozpuszczalna za funta, dla mnie to cos nawet kolo kawy nie lezalo.

Też nie kupuje badziewia z najniższych półek i maniakalnie czytam skład na etykietach.Kupuje droższe ale dobre jakościowo.Mogę zaoszczędzić na chemii ale nigdy nie na jedzeniu...

Foods that are better organic

Też jestem maniaczką czytania etykiet, zaraziłam tym nawet Wredną Mende, który przyznał się, że robił już to automatycznie nawet na zakupach kiedy ja byłam w Polsce.
"Świat mu wywróciłam do góry nogami"

Najbardziej zła jestem na ceny ryb, są kosmicznie drogie, jeśli chce kupić te nie hodowlane, karmione paszą.
A niestety z doświadczenia zawodowego wiem co jest w składzie w niektórych z nich

Edit: ( a teraz już mogę edytować, dziwne )

Niestety też nie trzeba się dać zwariować, bo jak np. jabłko może mieć datę ważności, kiedyś nie miało.
Także niektóre inne rzeczy spożywcze czy chemia, jeden z moich przyjaciół pracował przy ekstracji enzymów, ich produkcji i użycia, i często na temat ten rozmawiamy.

Ja też staram się zwracać uwagę na chemie jaką używamy w domu.
Ecover

Czy Wy zdajecie sobie sprawę, że woda ze zlewu, pralki, wanny, kibelka (razem z siku wydalamy niektóre składniki antybiotyków, pigułek antykoncepcyjnych, itd.) wraca po filtracji do naszych kranów!!

Tak jest oczywiście zdatna do picia pod pewnymi względami, ale oni nie są w stanie usunąć z niej całkowicie tej całej "chemii".
Dlatego nie wyrzuca się lekarstw, syropów do umywalki czy kibelka.
Przeterminowane oddaje się do apteki.

Prosty schemat

"But there is a problem - the sewers are being deluged.
They were built to take not only waste water from people's homes, but to act as London's drainage system - when it rains, the sewers fill up.
The population they serve has quadrupled since the 1860s and vast areas of land have been concreted or paved over.
Where storm water once drained into the earth, now it surges straight into the sewage system.

The sewers overflow on a weekly basis, flushing 39 million tonnes of raw sewage straight into the Thames each year, according to Phil Stride from Thames Water.

Does London need a Ł4.2bn "super-sewer"

[ Ostatnio edytowany przez: __lenka 11-12-2013 17:18 ]