Str 7 z 8 |
|
---|---|
adamos76 | Post #1 Ocena: 0 2013-02-23 12:08:19 (12 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2009 Skąd: reading |
pierwsze zawsze jest drozsze ja bym wzial third party a na nastepny rok full
|
pterinochilus14 | Post #2 Ocena: 0 2013-03-02 16:55:10 (12 lat temu) |
Z nami od: 26-12-2012 Skąd: warwiskshire |
Im dłużej jesteś w UK tym ubezpieczenie jest tańsze . Wymiana prawka na UK jeżeli masz PL . No i zaznacz że garażowany
![]() |
krakn | Post #3 Ocena: 0 2013-03-02 17:30:10 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2013-03-02 16:55:10, pterinochilus14 napisał(a): Im dłużej jesteś w UK tym ubezpieczenie jest tańsze . Wymiana prawka na UK jeżeli masz PL . No i zaznacz że garażowany ![]() O ile garażowany. Bo jak mu tfu ukradną, a nie będzie w garażu w nocy to po prostu nie dostanie odszkodowania. Lepiej po prostu kupić jakieś zabezpieczenie które uprawnia do zniżki, niż kłamać. Tym bardziej że motocykle strasznie kradną. rocco1, w niektórych rejonach Londynu taka cena za ubezpieczenie to norma. Poza tym, są motocykle bardziej i mniej chodliwe. Na pewno najwyższe ryzyko to wszystkie ścigacze. Następne to te ulubione przez kurierów. Prosta sprawa, ścigacz to nie tylko moc, ale też duze zapotrzebowanie na częsci zamienne. Na torach raz po raz ludzie niszczą motocykle. A te popularne u kurierów, to wiadomo też dużo jazdy, to i dużo części potrzeba. Więc łatwo opchnąć części. Znacznie taniej masz marki mniej popularne, turystyczne, chopperki. Nawet nasz fazer mimo że posiada silnik z R1, ale jest nieco stłumiony, i jako nie scigacz nasze pierwsze ubezpieczenie było za 350 funtów za rok, z tym że pod Lodynem i trzymany w garażu. A teraz to około 250 za 2 kierowców i ubezpieczone 8000 mil oraz AA Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Wielim | Post #4 Ocena: 0 2016-07-01 21:25:27 (9 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
moze mi ktos wytlumaczyc bo nie rozumiem o co chodzi ubezpieczalniom? Jak co roku szukam ubezpieczenie dla mojego skuteru - yamaha 125cc . Jako ze kupilem go ponad 4 lata temu za 1000 funtow obecnie wyceniam go na 600 funtow. I teraz tak - chcialem byc uczciwy , napisac ze skuter nie trzymam w nocy w miejscu zamieszkania Purfleet - bezpiecznej okolicy ale majacej duuuze sklonnosci do zniakania jednosladow w nocy tylko w moim miejscu pracy , ogrodzonym , zamknietym placu ze strozem czyli tzw "locked compound" w okolicach Canning Town . Wpisuje 4 lata NCB , chce ochorne NCB i 20k mil . I teraz najlepsze - wpisuje ze skuter wart 600 funtow , 250 wklad wlasny i co mi sie pokazuje .... za trzymanie skuteru pod domem , na publicznej drodze , bez zadnych zabezpieczen ceny zaczynaja sie od 300 funtow hmm ok na Tottenhamie bylo 250 w tamtym roku ale ok , niech bedzie . Teraz opcja ze skuter bedzie u mnie na depot - ceny zaczynaja sie od 700 funtow !!! W tym moja ubezpieczalnia z tamtego roku chce w pierwszym wypadku 308 a w drugim 1560 !!! Myslalem ze to blad jakis. Po godzinie sprawdzilem ponownie i znowu to samo !!! PRzeciez wpisuje wartosc skutera 600- 250 wklad wlasny to 350 funtow by mi oddali w razie kradziezy a oni ku... chca za trzymanie skutera pod klodka i kamerami kilka razy wiecej niz pod domem bez zabezpieczen w zlodzieskiej okolicy !!!
No nic zostaje mi wpisanie ze trzyamam skuter pod domem a gdyby zniknal z depot jakims cudem po prostu im tego nie zglaszac? |
andypolo | Post #5 Ocena: 0 2016-07-01 23:01:52 (9 lat temu) |
Z nami od: 27-03-2010 Skąd: C-L-S |
A te ceny ubezpieczenia skutera w Londynie to normalne?
W okolicach Newcastle ostatnie 3 lata płaciłem ubezpieczenie 50-60 funtów rocznie za skuter piaggio fly 50cc 2010'(third part thief&fire) Teraz mam mam piaggio mp3 yourban 300cc 2014' i płace 280 funtów (comprehensive) |
|
|
krakn | Post #6 Ocena: 0 2016-07-02 03:49:02 (9 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Wielim, bo uznają że jeździsz tym do pracy, nie dla przyjemności.
Dla systemu jak coś jest daleko to jest niebezpieczniej. Jak by co oczywiście że możesz zgłosić tylko musisz podać odpowiedni powód dlaczego on tam stał w nocy... na piwie byłeś w okolicy? andypolo, a ten MP3 to wersja "jednośladu" czy już wieloślad? Ja mieszkając na wandsworth BR , a potem nieco dalej od Tamizy Ersfild SW14, płaciłem za drugi rok, 200 funtów, za 1 zapłacił Suzuki, za 3 rok też około 200, po wyprowadzce do Selsdon, to już blisko końca Londynu na południu, gdzie moto miało garaż cena spadła do 180. Natomiast ze świeżą kat A, Fazer 1000 na dzień dobry, 340 a teraz 150-170 (tu się waha co roku) w tym AA na terenie anglii, ale bez odpalenia w domu. Czyli muszę być ileś tam mil od domu żeby AA było za free. Jest garaż. I raczej niżej już nie będzie, bo z tego co gadam z kolegami co mają wiele lat NCB to wygląda że poniżej 150 nie da się zejść. Ubezpieczamy zawsze na 2 kierowców, bez wożenia pasażera. Bo obydwoje się boimy jechać jako pasażer, przynajmniej na trzeźwo ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Wielim | Post #7 Ocena: 0 2016-07-02 05:11:59 (9 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Krakn a może odpowiedziesz mi na pytanie , tak doszedłem do wniosku ze nie będę używał skuteru do jeżdżenia do pracy, od tego mam samochód. skuter potrzebny mi jest do robienia knowledge of london a przecież to żadna praca zarobkowa nie jest tylko nauka. Czy mogę w związku z tym kupić ubezpieczenie social only na 20k mil?
|
krakn | Post #8 Ocena: 0 2016-07-02 06:09:23 (9 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Na to pytanie ci nie odpowiem, bo nie wiem jak traktują taką czynność.
Niby można, ale problem jest w tym że ty masz pewnie zamntowaną mapę, więc od razu może się pytanie po co ci to skoro motorek tylko socjal. Bo np pojazd zarejestrowany socjal, nie obejmuje np odwożenia dzieci do szkoły, i tu mamuśki powinny mieć ubezpieczenie na commuting. Z tym że mamuśka może się jakoś wywinąć ze sobie ot tak gdzieś jechała na ploty. Z drugiej strony no nie jest to jazda zarobkowa, ale trwa W czasie szkolenia jaki robisz, i gdybyś im tak powiedział to bardzo możliwe że zaliczyli by ci nawet biznes. Co do ilości mil to nie ma problemu, ja standardowo ubezpieczam wszystkie pojazdy na 30 000 bo różnica groszowa wychodzi. Fakt że robię motocyklem około 3000 rocznie max, no poza ostatnimi dwoma latami gdzie po prostu w tydzień macham po 3-4 tyś plus co tam czasami jakieś przejażdżki po kilkaset km w koło komina, gdy jest czas i w miare pogoda. Najpierw dowiedz sie jak traktują jazdę w czasie szkolenia. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
andypolo | Post #9 Ocena: 0 2016-07-02 08:12:46 (9 lat temu) |
Z nami od: 27-03-2010 Skąd: C-L-S |
Cytat: 2016-07-02 03:49:02, krakn napisał(a): andypolo, a ten MP3 to wersja "jednośladu" czy już wieloślad? To jest wieloślad "trike" Kupiłem go ze względu na możliwość jazdy bez katA. |
Wielim | Post #10 Ocena: 0 2016-07-02 19:31:20 (9 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
Cytat: 2016-07-01 23:01:52, andypolo napisał(a): A te ceny ubezpieczenia skutera w Londynie to normalne? W okolicach Newcastle ostatnie 3 lata płaciłem ubezpieczenie 50-60 funtów rocznie za skuter piaggio fly 50cc 2010'(third part thief&fire) Teraz mam mam piaggio mp3 yourban 300cc 2014' i płace 280 funtów (comprehensive) na to wyglada, ze "normalne" . Mam 4 lata NCB , ten sam pojazd od 4 lat, malo wartosciowy i tak chca 300 funtow , w tamtym roku zaplacilem 250 ... |