
Str 5.3 z 23 |
|
---|---|
stokrotka1975 | Post #1 Ocena: 0 2012-11-06 18:03:56 (13 lat temu) |
Z nami od: 16-02-2010 Skąd: londyn |
Onieznajomy, szczerze gratuluję pomysłu na topik. Kiedyś nałogowo czytałam MW, później ciągłe wojny forumowiczów, wzajemne obrażanie się, wytykanie błędów itd zniechęciły mnie skutecznie do czytania jakichkolwiek postów. Całkiem niedawno weszłam jednak z ciekawości na forum i odkryłam cudowny wątek Yvonne o Tajlandii. Ty rozpocząłeś kolejny świetny wątek. Naczytać się nie można
![]() |
clockwork_orang | Post #2 Ocena: 0 2012-11-06 18:26:12 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-11-03 17:01:15, andyopole napisał(a): Clock, jak nazywal sie Twoj dziadek z Batorego? Znam wszystkie wspaniale ksiazki Borcharda i nazwisko dziadka zapewne bedzie mi znajome. Moj kuzyn z Katowic, rocznik 1958, zalapal sie jeszcze na koncowke Stefana Batorego jako oficer "nr ktorys tam", plywal na nim az do kasacji statku. na koncowke to sie dziadek nie zalapal, bo w tym czasie juz na Stefanie plywal, a przedtem na innyn statku... w kazym razie gdzies kolo '65-66 przestal sluzyc na Batorym, wiesz... do partii sie nie zapisal i byl na cenzurowanym, a ze potem brakowalo kadry to wrocil do 'lask' z przytupem ![]() |
Onieznajomy | Post #3 Ocena: 0 2012-11-06 21:30:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Dzieki stokrotko, ale musimy podziekowac i tym ktorzy tu zajrzeli i podzielili sie z nami swoimi zdazeniami.
Wojnami tutaj sie nie przejmoj, taksamo jak moja ortografia : ). Kiedys bylem na innym forum, a dzis ciesze sie ze tu trafilem. Mysle ze kobieca reka ma nad tym wszystkim piecze, a napisalem tu kiedys ze jak by kobiety rzadzily swiatem nie bylo by wojen, strasznie bym pewnie z tym wojowal, ale lepiej bylo by nam wszystkim. Jutro napisze cos ze swojego zycia, poszperam w pamieci, zeby nie bylo takie smutne, jak ostatnio. |
madziara81 | Post #4 Ocena: 0 2012-11-06 23:01:11 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-06-2007 Skąd: Manchester |
Hej, super sie czyta. Chcialam sie tylko pochwalic, ze moi dziadkowie tez mieli okazje plynac S Batorym, a ze babcia akurat podczas rejsu obchodzila urodziny zostala zaproszona do stolika kapitana i wspolnej kolacji. Oj, ile razy nam zdjecia pokazywala, gdzie kapitan sklada jej zyczenia i prezentuje wielki tort
![]() W tamta strone plyneli jakos w 85 chyba a wracali po 4 latach-tez Batorym. Pozdrawiam *17/01/2007*
*11/01/2010*
|
Post #5 Ocena: 0 2012-11-06 23:15:10 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Onieznajomy | Post #6 Ocena: 0 2012-11-06 23:59:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Pati, witamy i ciebie w naszym "klubie".
Pisz i czytaj, taki to temat, pomaga nam w tym ze jestesmy anonimowi, ale zachowujmy sie prosze, niech chociaz ten jedyny temat bedzie bez polityki i klotni. Chcecie sie ze mna nie zgadzac - prosze bardzo. Jestem w wielu tematach, ale tu prosze piszmy opowiesci, duze, male, ciekawe, czy mniej powazne ,smutne, wesole, moze nawet smieszne, bawmy sie pisaniem i czytaniem, zapomnijmy o tym co nas rozni. [ Ostatnio edytowany przez: Onieznajomy 07-11-2012 00:02 ] |
gdanszczanka | Post #7 Ocena: 0 2012-11-07 00:09:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 16-10-2012 Skąd: South east |
Swietnie, ze coraz wiecej ludzi sobie wspomina i to co uslyszeli, i to co sami przezyli
![]() Ten temat to tak mila odskocznia od calej reszty zamieszania ( choc Karczma tez fajowa - tylko, ze az mi serce, z zazdrosci kluje ze ja nie potrafie rymowac) Nostalgiczne i przyjemne - i jak Onieznajomy powiedzial - nikt nikomy bledow nie liczy i oceny nie wystawia. Wroce z czyms jeszcze - tym razem, moze z mojego dziecinstwa - a lobuziak bylam, ze ho ho (slynny poganiacz reniferow ![]() ![]() Phi
|
andyopole | Post #8 Ocena: 0 2012-11-07 03:40:37 (13 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2012-11-06 18:26:12, clockwork_orange napisał(a): Cytat: 2012-11-03 17:01:15, andyopole napisał(a): Clock, jak nazywal sie Twoj dziadek z Batorego? Znam wszystkie wspaniale ksiazki Borcharda i nazwisko dziadka zapewne bedzie mi znajome. Moj kuzyn z Katowic, rocznik 1958, zalapal sie jeszcze na koncowke Stefana Batorego jako oficer "nr ktorys tam", plywal na nim az do kasacji statku. na koncowke to sie dziadek nie zalapal, bo w tym czasie juz na Stefanie plywal, a przedtem na innyn statku... w kazym razie gdzies kolo '65-66 przestal sluzyc na Batorym, wiesz... do partii sie nie zapisal i byl na cenzurowanym, a ze potem brakowalo kadry to wrocil do 'lask' z przytupem ![]() OK., nie chcesz rzucic nazwiska, rozumiem. Podaj czym sie na Batorym zajmowal to go sobie zidentyfikuje, tylko dla siebie, nikomu nie powiem. |
clockwork_orang | Post #9 Ocena: 0 2012-11-07 11:01:01 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
byl ochmistrzem a potem intendentem
![]() ps. bodajze dwa lata temu wyszla ksiazka o Batorym, bogato ilustrowana zdjeciami (naszymi rowniez) pps. a, zeby smutno nie bylo, to mam anegtotke o tym jak historia kolem sie toczy: ojciec moj majac lat 18 i bedac mocno zakochanym postanowil sie ozenic, poszedl wiec do babci po zezwolenie, a ta mowi, ze nie zna nawet narzeczonej, niech ja najpierw przyprowadzi. ojciec polecial po dziewczyne i po godzinie staneli pod dzwiami domu... a tam dwie walizki czekaja - na pytanie co to, babcia rzekla: 'masz 18 lat i chcesz sie zenic? to prosze, tu sa twoje rzeczy i szerokiej drogi, powodzenia, pa' ![]() ojcu przeszla ochota do zeniaczki na 10 lat... co do joty niemalze powtorzylem ta historia, przy czym slowa ojca byle troche inne: '18 lat, z dowodu wypisany, to won z domu' ![]() [ Ostatnio edytowany przez: clockwork_orange 07-11-2012 11:58 ] |
Yvonne_67 | Post #10 Ocena: 0 2012-11-07 12:54:05 (13 lat temu) |
Z nami od: 08-04-2011 Skąd: Tajlandia |
A mi sie czesto przytrafiaja historie z cyklu “jaki ten swiat maly”, albo “gora z gora sie nie zejdzie, a czlowiek z czlowiekiem......”
Te tylko z ostatnich paru tygodni: -Biegamy sobie z kolega w moim miescie wkolo buddy na wzgorzu (tzn. on biegnie, a ja za nim stylem rozpaczliwca). Po dwoch kolkach ja zione ducha, wiec stanelismy na parkingu, zeby sie napic, a tu takich dwoch bardzo sie wpatruje w tatuaz na przedramieniu mojego kolegi. (tatuaz dosc charakterystyczny). Patrza i patrza, az jeden krzyknal dziwna ksywa. Okazalo sie, ze to dobrzy przyjaciele z dawnych czasow, z jednego miasta w Polsce, nawet sasiedzi. 10 lat sie nie widzieli i spotkali sie w Tajlandii na gorce. ![]() -Kiedys bylismy na Tenerifie i spacerujac poznalismy Polaka, ktory otwieral biznes z rybkami, co obgryzaja nogi. Pogadalismy troche – on spedzil rok w Tajlandii, w Pattayi i wlasnie stad przywiozl ten pomysl na Tenerife. Tu poznalam Polaka i kiedys w rozmowie wyszlo, ze tamten z Tenerify to jego kumpel od lat. ![]() -Siedze ostatnio u mechanika i czekam na wymiane oleju w moim bzyku. Dosiadl sie facet, zaczelismy standardowa rozmowe, co tu robimy, skad jestesmy..... Oboje z Yorkshire, ja mowie, ze z Beverley, a on na to, ze tam jezdzil na wyscigi konne cale sezony. To mu mowie, ze musi znac nasz byly pub, gdyz jest blisko, a on na to, ze oni beczki piwa z kumplami tam wypijali przez ostatnie lata. Ja mowie, ze to byl nasz pub, a on na mnie spojrzal i krzyczy,ze to rzeczywiscie ja, ta “polish landlady”. ![]() Maly ten swiat.... ![]() |