Str 22.3 z 23 |
|
---|---|
ie2ox4-b | Post #1 Ocena: 0 2015-05-29 22:31:21 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Tak, to nie przypadek. Chyba często i żarliwie modlicie się... może samą Matkę Boską wzywacie to i czuwa nad Wami.
|
SweetLiar | Post #2 Ocena: 0 2015-05-29 22:58:50 (10 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Bardzo lubię czytać wasze historie, niesamowite są niektóre ...
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
kasiachery | Post #3 Ocena: 0 2015-05-29 22:59:14 (10 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2013 Skąd: wypizdowek |
Cytat: 2015-05-29 22:31:21, ie2ox4-b napisał(a): Tak, to nie przypadek. Chyba często i żarliwie modlicie się... może samą Matkę Boską wzywacie to i czuwa nad Wami. ja sie wypowiem, ze cos w tym musi byc bo jestesm mlodym kierowca, moj tata nagle zmarl lata temu i jak pierwszy raz sama prowadzilam samochod to pomysllam sobie: tata, teraz to mnie pilnuj i prowadz, bo zawsze byles swietnym kierowca, sto razy lepszym niz ja kiedys bede. I tak sobie spokojnie jedzilam az do wczoraj. Po pracy do miasta zabralam taka litwinke do misata. Na trasie 5 mil, mialam 3 powazne sytuacje, facet wlazl mi przed maske samochodu gdy gnalam 50 mil/h - wyhamowalam, Ktos mi na rondzie zajechal droge bo wymusil pierwszenstwo - wyhamowalam. Na nastepnym rondzie auto przede mna dalo po hamulcach bo chyba nie tutejszy i chcial zmienc pas tuz przed moja maska -wyhamowalam. Laska wysiadla, ja pojechalam po dzieci, po drodze zajechalam na texaco bo na oparach nie bede jezdzic, Przy wyjezdzaniu ze stacji mam skrecic w prawo. Po prawej 20 m od wyjazdu ze stacji jest rondo. Ok, patzre w prawo-pusto. patrze w lewo -2 auta, patrze w prawo - dalej pusto. Patzre na lewo - te 2 auta przejechaly wiec ja elegancko wyjezdzam. Po prawej stronie katem oka widze 5 m ode mnie czarnego land rovera, ( Wuj wie skad sie tam wziol jak 3 sekundy wczesniej go nie bylo) szybka mysl 0 jak zaczne hamowac to zatrzymam sie na srodku pasa i mnie na pol przetnie, wiec gaz do dechy- moze uciekne. Silnik zawyl. zabujalo autem, chyba centymetry decydowaly czy wpadnie na mnie. Ale nie wpadl. pojechal swoja droga a ja swoja ale tak sie trzeslam ze jak wjechalam 1.5 km dalej na autostrade musialam sie zatrzymac i usiasc na trawie bo nie bylam w stanie sie skupic bo tak mi rece dgraly. No wiem ze moja wina bo powinnam zrobic final check spogladajac w prawo ale mialam wiecej szczescia niz rozumu i jestem pewna, ze mi tata popchnla ten samochod zebym szybciej mocy dostala i uciekla przed ta terenowka. Mea cupla. Teraz zawsze 10 razy sie upewnie. Taka moja wczorajsza historia z zycia wzieta. ![]() |
ie2ox4-b | Post #4 Ocena: 0 2015-05-29 23:03:56 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Kasiu - Pan czuwa nad Tobą, ale ZAWSZE bądź czujna, pomagaj Mu przy zachowaniu bezpieczeństwa. Nie zapomniałaś Mu podziękować i prosić o dalszą opiekę?
[ Ostatnio edytowany przez: ie2ox4-b 29-05-2015 23:05 ] |
Post #5 Ocena: 0 2015-05-30 08:46:57 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
ie2ox4-b | Post #6 Ocena: 0 2015-05-30 09:30:04 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Cytat: 2015-05-30 08:46:57, panika napisał(a): Jasiu, Radia Maryja zaczales sluchac? Zrobię wszystko aby Ojciec Rydzyk dosłał Nobla z dziedziny fizyki. |
Villemo | Post #7 Ocena: 0 2015-05-30 10:26:54 (10 lat temu) |
Z nami od: 11-02-2009 Skąd: Bagillt |
Ja tez mialam kilka snów które mnie "ostrzegały" czy coś przekazywały.Oto jeden z nich:
Mój tata był po operacji serca i zawale wiec cała rodzina sie martwiła o niego.Po kilku miesiącach śnilo mi sie że jesteśmy na działce i tata dostał zawał.Prosiłam go żeby sie nie kładł a już mi leciał z rąk.doprowadziłam go do drzewa i prosiłam żeby sie go złapal ja pobiegne zadzwonić po pomoc ale kilka razy powtórzyłam zeby sie nie kładl... Rano zadzwoniłam do domu sie spytać o tate i mówie mamie że sen mialam taki a moja mama mi mowi że tata w nocy dostał zawał i siedział na fotelu bo sie bał polożyc a mama go usłyszala to zawdzonila po pogotowie i jest w szpitalu. przez to ze sie nie połozyl to przeżyl. I ma sie teraz dobrze ![]() Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.[url=][img][/img][/url]
|
kasiachery | Post #8 Ocena: 0 2015-05-30 12:14:17 (10 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2013 Skąd: wypizdowek |
Cytat: 2015-05-30 10:26:54, Villemo napisał(a): Ja tez mialam kilka snów które mnie "ostrzegały" czy coś przekazywały.Oto jeden z nich: Mój tata był po operacji serca i zawale wiec cała rodzina sie martwiła o niego.Po kilku miesiącach śnilo mi sie że jesteśmy na działce i tata dostał zawał.Prosiłam go żeby sie nie kładł a już mi leciał z rąk.doprowadziłam go do drzewa i prosiłam żeby sie go złapal ja pobiegne zadzwonić po pomoc ale kilka razy powtórzyłam zeby sie nie kładl... Rano zadzwoniłam do domu sie spytać o tate i mówie mamie że sen mialam taki a moja mama mi mowi że tata w nocy dostał zawał i siedział na fotelu bo sie bał polożyc a mama go usłyszala to zawdzonila po pogotowie i jest w szpitalu. przez to ze sie nie połozyl to przeżyl. I ma sie teraz dobrze ![]() zdrowka dla taty ![]() |
Onieznajomy | Post #9 Ocena: 0 2015-06-20 16:13:07 (10 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
gdzies w dalekim kraju, byl sobie szpital, w tym szpitalu byli chorzy, ktorym doskwieral smutek
przyszla komisja z NHS, zbadac przyczyny pytaja pacjetow - czemu sie smucicie? - co wam dolega? pacjeci niechetnie zabierali glos, ale znalazlo sie kilku zyczliwych, ktorzy doniesli na naczelnego doktora - bo wysoka komisjo, ten nasz doktor jak go pytamy o zdrowie to mowi nam ze jestesmy chorzy, a jak pytamy o rokowania to mowi nam prawde, nawet pokazuje nam nasze wyniki i pozwala przeczytac karte choroby, to nas bardzo smuci i czesto doprowadza do rozpaczy, jak on tak moze? komisja uradzila ze trzeba doktora usunac z braku doswiadczenia albo moze z ciekawosci, wposcila do szpitala krokodyla co sie pozniej dzialo mozecie sobie moi drodzy wyobrazic krokodyl jak na krokodyla przystalo, zwierz okrutny i bez serca zaczol ganiac pacjetow po korytarzach, salach i klatkach schodowych, co zyw uciekal, nawet ci co na nogi chorowali, uciekali w pospiechu komisja widzi ze pacjetom chyba lepiej, bo zywsi sie tacy zrobili, o lekach zapomnieli i na posilki przestali narzekac nagrody sobie komisja dala, a jakze nikt niewie co bylo pozniej, ale mozna sobie wyobrazic ci co sie postawili polegli jako pierwsi, czesc uciekla bazpowrotnie, reszta co ocalala dalej wymysla choroby, ale sa tak nudni, ze nawet ich krokodyl niechcial jaki z tego moral? jak ktos zamienia Markywee na Trola, to z poczatku ruch jak w ulu, al trudno powiedziec co bedzie dalej [ Ostatnio edytowany przez: Onieznajomy 20-06-2015 17:00 ] |