MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Opowiesci z zycia wziete.

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 3 z 23 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ... 21 | 22 | 23 ] - Skocz do strony

Str 3 z 23

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Post #1 Ocena: 0

2012-11-03 09:38:04 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Onieznajomy

Post #2 Ocena: 0

2012-11-03 09:39:46 (13 lat temu)

Onieznajomy

Posty: 4046

Mężczyzna

Z nami od: 02-09-2011

Skąd: Glasgow

Nie trzeba tej historii do niczego dopinac, niechce tez "przez nia" mowic o czymkolwiek, chce zebysmy bawili sie pisaniem, i czytaniem naszych opowiesci. Historia jest prawdziwa, mozliwe ze ja czy ktos napisze mniej odlegle zdazenie.

Napewno zdazylo sie nie jednej osobie, ze czekajac w kolejce do lekarza, czy pijac piwo, przy barze, czy gdziekolwiek na swiecie, ze ludzie tak, ni stad, ni zowad, opowiedaja nam historie swojego zycia, cos co maja w glowie, i musza to z siebie wylozyc, im bardziej jest to anonimowe, tymbardziej nieraz wylewne.
W tym niema zadnych podtekstow, tak zwyczanie, chce nam sie nieraz o czyms powiedziec.

[ Ostatnio edytowany przez: Onieznajomy 03-11-2012 10:33 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Post #3 Ocena: 0

2012-11-03 09:40:23 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Onieznajomy

Post #4 Ocena: 0

2012-11-03 09:50:09 (13 lat temu)

Onieznajomy

Posty: 4046

Mężczyzna

Z nami od: 02-09-2011

Skąd: Glasgow

Nie trzeba tej historii do niczego dopinac, niechce tez "przez nia" mowic o czymkolwiek, chce zebysmy bawili sie pisaniem, i czytaniem naszych opowiesci. Historia jest prawdziwa, mozliwe ze ja czy ktos napisze zdazenie mniej odlegle w czasie.
Napewno zdazylo sie nie jednej osobie, ze czekajac w kolejce do lekarza, czy pijac piwo, przy barze, czy gdziekolwiek na swiecie, ze ludzie tak, ni stad, ni zowad, opowiedaja nam historie swojego zycia, cos co maja w glowie, i musza to z siebie wylozyc, im bardziej jest to anonimowe, tym bardziej nieraz wylewne.
W tym niema zadnych podtekstow, tak zwyczanie, chce nam sie nieraz o czyms powiedziec.

Barbaro, nieznamy ciebie, ty nieznasz nas, mozes nam opowiedziec historie twojego taty, jak chcesz pozostac anonimowa, mozesz zmienic miejsce , czy czas opowiedania, chodzi o zdazenie.

Pigula - super, ciebie tez sie fajnie czyta, wiem ze bedzie nas tu wiecej.
Moga tez byc wspolczesne zdazenia, i pewnie beda, ale te, tak chyba najbardziej mnie, moze nam, utkwily w pamieci.

[ Ostatnio edytowany przez: Onieznajomy 03-11-2012 10:35 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Post #5 Ocena: 0

2012-11-03 10:01:53 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

clockwork_orang

Post #6 Ocena: 0

2012-11-03 10:19:38 (13 lat temu)

clockwork_orange

Posty: 10572

Z nami od: 28-06-2007

moja rodzina od trzech pokolen byla zwiazana z morzem, pomimo tego, ze w przedwojennej Polsce nie bylo szkol morskich (pierwsza byla bodajze szkola w Tczewie w latach '30)

dziadek plywal przed wojna na polskich transatlantykach, tuz przed wojna zamustrowal sie na M/S Chrobry i pech chcial, ze we wrzesniu '39 byl na urlopie w Gdynii... jako oficer zglosil sie na Hel i tam zostal wziety do niewoli, wyladowal w Stallagu nr.101 (kolo Stutthofu).
dlugo tam nie pobyl, bo wykorzystujac pierwsza okazje uciekl z kilkoma innymi wiezniami - wiekszosc udala sie na poludnie, by przez Wegry dostac sie do UK, dziadek poszedl na polnoc i przez Szwecje (mial tam znajomych) dostal sie do Anglii, tu wrocil na Chrobrego i znowu pech - kilka tygodni pozniej statek zatonal zbombardowany kolo Norwegii...

cdn. 8-)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Onieznajomy

Post #7 Ocena: 0

2012-11-03 10:27:30 (13 lat temu)

Onieznajomy

Posty: 4046

Mężczyzna

Z nami od: 02-09-2011

Skąd: Glasgow

Clockwork_orang, zapowiada sie ciekawie, czekam ja, i napewno wielu innych.
Moja rodzina i ja mieszkalismy w srodku Polski ( w Lodzi), moze dlatego wszystko co jest zwiazane z morzem jest dla mnie bardzo ciekawe.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Post #8 Ocena: 0

2012-11-03 10:34:29 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

clockwork_orang

Post #9 Ocena: 0

2012-11-03 10:57:41 (13 lat temu)

clockwork_orange

Posty: 10572

Z nami od: 28-06-2007

no tak... :-D

M/S Chrobry zatonal w maju 1940, w swoim drugim albo trzecim rejsie (wojna zastala go w Rio w dziewiczym rejsie), wiec intendent poszedl za swoim kapitanem (slynny Borchardt) na polska dume M/S Batory... malo kto wie, ze Batory zostal zbudowany z wadami, ktore zostaly poprawione w blizniaku M/S Sobieski - mial problem z przechylem na wysokiej fali.

sam statek to legenda, wiec o jego przygodach mozna sobie poczytac w wielu ksiazkach :-)

poza sukcesami, np. przewoz polskich arrasow i angielskiego zlota do Kanady, czy ewakuacja dzieci do Australii, mial rowniez niechlubne chwile - w '40 zaloga sie zbuntowala i odmowila wejscie do Brestu skad miala ewakuowac ostatnie polskie i angielskie oddzialy... pod lufami polskich komandosow w koncu weszli do portu i szczesliwie z niego wyszli

sporo sytuacji stresujacych gdy plyneli w konwojach, rozwiazywala obowiazkowa 'setka' spirytusu, ale i tak dochodzilo do roznych 'wypadkow' - ludzie nie wytrzymywali napiecia i skakali do wody, wieszali sie w kajutach itp.
mimo tego, Batory byl szczesliwym statkiem, nigdy nie zostal powaznie trafiony bomba czy torpeda, zawsze dowozil ladunek do celu, a zaloga byla zzyta ze soba

po wojnie dziadek dalej sluzyl na 'lucky ship' Batory, w zasadzie bez wiekszych przygod, no moze jedna powazniejsza byla, gdy statek zostal oskarzony o przemyt szpiegow do/z USA i zostal internowany na kilka dni...

w 1968 Polska zafundowala sobie nowa luxtorpede (tak Batory byl nazywany przed wojna, bo obslugiwal linie do Stambulu), czyli M/S Stefan Batory, ktorego dowodztwo objal, a jakze, kapitan Borhardt wiec i dziadek poszedl z nim (jako wyzszy oficer byl jednym z zaufanych ludzi kapitana i zwyczajem bylo, ze kapitan zabieral ze soba swoich oficerow)...

cdn. 8-)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #10 Ocena: 0

2012-11-03 11:36:56 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 3 z 23 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ... 21 | 22 | 23 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,