Str 16 z 23 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-08-20 12:57:34 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2013-08-20 13:55:39 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2013-08-20 14:31:14 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2013-08-20 16:40:39 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
andyopole | Post #5 Ocena: 0 2013-08-20 23:08:02 (12 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Moj dobry kolega mieszkajacy wiele lat w Berlinie Zachodnim mial taka oto przygode: Tego popoludnia I wieczoru gdy ostatecznie runal Mur Berlinski mial w domu impreze I w zwiazku z tym tega popijawe I w jej wyniku absolutnie stracil lacznosc ze swiatem rzeczywistym. Nie mial pojecia jak wielce historyczne rzeczy dzieja sie tuz obok niego. Mieszkal w tej dzielnicy Berlina gdzzie stalo jeszcze wtedy wiezienie dla zbrodniarzy hitlerowskich.
Rano, jak to rano, niezbyt przytomny ale silny I zwarty wyruszyl do pracy. Piechotka bo mial niedaleko. Jednak suszylo go troszke a nie majac grosza w kieszeni postanowil podejsc do bankomatu zeby wyjac pare marek na ratujace zycie piwo. Jakiez bylo jego zdziwienie gdy pod Bankiem, pomimo porannej pory zastal potezna kolejke ludzi. Gdy wybieral pieniadze "ze sciany" urzednik z banku objasnial ludziom w kolejce co kolega robi, jak dziala bankomat I inne tego typu podstawowe informacje. Dopiero wtedy kolega dowiedzial sie od bankowca co stalo sie w nocy. Dla wyjasnienia: NRDowcy po wejsciu do Berlina Zachodniego czy tez RFN pierwsze swe kroki kierowali do Banku poniewaz jeszcze wtedy panstwo niemieckie (to lepsze) wyplacalo kazdemu przybyszowi z Europy Wschodniej 100 DM tzw. "begrisunggeld" (pieniadze powitalne) ktore mozna bylo dostac raz w roku kalendarzowym tylko za to ze przyjechalo sie do RFN. |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2013-08-20 23:26:17 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2013-08-20 23:28:26 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Guylian | Post #8 Ocena: 0 2013-08-21 12:54:30 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-11-2007 Skąd: Birmingham |
Z zycia mojej rodzicielki. Moja mama ma czarnego kota, odziedziczonego po mnie, którego kocha miłością ślepą i po grób ( w tym wypadku niemal dosłownie). Pewnego razu pojechała na zakupy a jak wróciła, przy furtce czekał już sąsiad z tragiczna wiadomością, ze Zenka przejechał samochód. I wręczył mojej natychmiast zaplakanej mamie zwłoki kota pozbierane z ulicy i owinięte w jakieś szmatki. Więc moja mama wypila coś jak pól szklanki wodeczki ( mówiła potem, ze na trzeźwo nie mogła tego zrobić),, wzięła szpadel i poszła do ogrodu wykopać kotu
dołek w ładnym miejscu. Zakopala kota i wróciła zaplakana do domu, a ze z rozpaczy nie mogła zasnąć- wygrzebala z szuflady jakaś stara przeterminowana tabletkę na uspokojenie i ja zazyla. W nocy obudzilo ja pukanie do okna. Odsłoniła firanki a tam nasz niezywy kot stoi... Potem mi opowiadała, ze tak sie przeraziła, ze ma halucynacje po przeterminowanym leku ze nie biegła tylko frunela do toalety żeby zwrócić zawartość żołądka. A kot oczywiscie cały i zdrowy zyje do dzis.. Tym sposobem mamy pochowanego obcego kota w pięknym i cichym zakątku ogrodu. Nauka z tego taka, ze jak pijesz to tak, żebyś nie miał problemów z zasnieciem ![]() |
Post #9 Ocena: 0 2013-08-23 21:00:56 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Vivienne | Post #10 Ocena: 0 2013-08-23 21:38:55 (12 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: London |
Cytat: 2013-08-21 12:54:30, Guylian napisał(a): Z zycia mojej rodzicielki. Moja mama ma czarnego kota, odziedziczonego po mnie, którego kocha miłością ślepą i po grób ( w tym wypadku niemal dosłownie). Pewnego razu pojechała na zakupy a jak wróciła, przy furtce czekał już sąsiad z tragiczna wiadomością, ze Zenka przejechał samochód. I wręczył mojej natychmiast zaplakanej mamie zwłoki kota pozbierane z ulicy i owinięte w jakieś szmatki. Więc moja mama wypila coś jak pól szklanki wodeczki ( mówiła potem, ze na trzeźwo nie mogła tego zrobić),, wzięła szpadel i poszła do ogrodu wykopać kotu dołek w ładnym miejscu. Zakopala kota i wróciła zaplakana do domu, a ze z rozpaczy nie mogła zasnąć- wygrzebala z szuflady jakaś stara przeterminowana tabletkę na uspokojenie i ja zazyla. W nocy obudzilo ja pukanie do okna. Odsłoniła firanki a tam nasz niezywy kot stoi... Potem mi opowiadała, ze tak sie przeraziła, ze ma halucynacje po przeterminowanym leku ze nie biegła tylko frunela do toalety żeby zwrócić zawartość żołądka. A kot oczywiscie cały i zdrowy zyje do dzis.. Tym sposobem mamy pochowanego obcego kota w pięknym i cichym zakątku ogrodu. Nauka z tego taka, ze jak pijesz to tak, żebyś nie miał problemów z zasnieciem ![]() Ojciec mojego exa mial czarno-bialego kota. Pewnego dnia, umowilam sie z moim exem u jego ojca, podchodzac do bloku, zobaczylam czarno-bialego kota wiec do zawolalam po imienu. Kot poszedl do mnie, wzielam go na rece i zadowolona weszlam do mieszkania. W przedpokoju powital mnie pan X ze swoim kotem ![]() |